Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

16 letnia chrzestna

Polecane posty

Gość gość

Wiem, że temat chrzestnych jest tutaj dość częsty, ale ja też mam podobny problem. Mianowicie, siostrze ciotecznej mojego męża ( jest od niego 20 lat młodsza) urodziło się dziecko. Rodzina męża jest bardzo religijna i oczywiste jest, że zaraz będą rozmowy o chrzcie. Najprawdopodobniej padnie na moją córkę, która ma 16 lat i już przyjęła sakramet bierzmowania. Myślę, że wybiorą ją, bo jesteśmy chyba najbliższą rodziną, a na 100 babcia dziecka będzie naciskała na swoją córkę, aby wybrała nas. Wiem, że nie powinnam się na razie przejmować, ale moja córka powiedziała, że ona bez wachania odrzuci taką propozycję, bo jest niewierząca i to my kazaliśmy jej iść do bierzmowania. Tak było, bo dla mojego męża skaramenty są ważne i nie liczył się ze zdaniem córki w tej sprawie. Tylko teraz będziemy mieć straszny kłopot, bo i tak wszyscy w tamtej rodzinie uważają, że nasze dziecko jest koszmarne. Mamy jej kazać jeśli zostanie poproszona? ona upiera się, że nie wierzy i że chrześcijaństwo to patologia a nie wiara i tak w kółko, a jak strzeli coś takiego przy tych ciotkach, to już będzie straszny wstyd. Obawiam się że córka nie cofnie się przed niczym w takiej sytuacji. Tylko co my możemy zrobić? Macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba nie chrzescijaństwo jest patologią tylko raczej jej wyznawcy? albo sie mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja tak nie mówię, tylko moja córka, która ciągle się awanturuje dosłownie o wszystko. My jesteśmy wierzący, ale ona ciągle ma jakieś problemy z powietrza. Mówi tak, bo twierdzi, że Kościół ma chore zasady z którymi się nie zgadza, a Biblia to książka jak każda inna. tylko my nic nie umiemy z tym zrobić, bo "ona ma swoje poglądy i ich nie zmieni pod wpływem kogoś, kogo poglądy są idiotyczne". jeżeli poproszą ją o bycie chrzestną to się chyba ze wstydu spalę wraz z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz mądrą córkę . nie zmuszaj jej do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak zmuszac osobę niewierzącą do zostania chrzestną. Walnijcie się wszyscy w łeb z rozpędu. W jakim ja kraju żyję,że taki Katoland ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle podobnie jak gosc z 12:20 , masz madra corke...nie zaklamana jak ty i twoja Rodzina.…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polazla
Masz w domu zbuntowaną nastolatkę. Byc moze jeszcze zmieni zdanie na temat wiary, ale obecnie ma negatywne. Nie powinniście jej do niczego zmuszać, bo to czysta hipokryzja. A tak swoją droga, proszenie szesnastolatki o bycie matką chrzestną to istna głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj wielkie wyzwolone sie znalazly.mądrzyc sie to każda umie a wasze rady w stylu -masz madrą córkę są po prostu glupie W wieku 16 lat tak naprawde to sie gó..o wie A sprawianie przykrosci bliskim ,którzy są wierzacy uważam za nieporozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważne czy ona ma 16 lat czy 25 lat. Nie chce zostać chrzestną i nikt nie ma prawa jej do tego zmuszać tym bardziej,że nie czuje się związana z religią katolicką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn przed bierzmowaniem również powiedział, że jest niewierzący i nie chce przystępować do tego sakramentu. nawet przez myśl mi nie przeszło żeby go zmusić. nie przystąpił, ma swój rozum i swoje poglądy. nie moge zrozumieć jak mogliście zmusić córkę do bierzmowania a teraz jeszcze chcecie zmuszać do bycia chrzestną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się,że to głupota brać 16 latkę na chrzestną. Pewnie jeszcze będzie musiała odkładać ze swojego kieszonkowego,żeby kupić prezenty chrześniakowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No I co z tego ,ze ma 16lat I nie Zarabia ?a Tu tylko o pieniadze chodzi I prezenty?macie z glowami.sama zostalam chrzestna jak mialam 17l I jak mialam cos z kieszonkowego to kupilam.teraz moja chrzesnica to nastolatka.mamy dobry kontakt.stac mnie na drozsze prezenty,ale nie o to chodzi w zostaniu chrzestna.jak nie chce to jej nie zmuszaj,Bo chrzestna moze byc srednia I szkoda dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupotą jest brać 16 latkę na chrzestną to po pierwsze. Po drugie: córka nie jest super mądra, jak tu co poniektóre (pewnie ateistki) twierdzą, tylko przechodzi przez okres buntu. Czy przy swoich poglądach pozostanie, czy nie to się jeszcze okaże. Świetnym przykładem, że czas weryfikuje poglądy jest moja siostra, która do bierzmowania nie chciała iść, ale rodzice ją "zmusili". A teraz, mimo że nie jest zagorzałą katoliczką, z przyjemnością została chrzestną mojej córki. Tak więc różnie to z poglądami w życiu bywa. Co do Twojego dylematu autorko: dla mnie jest oczywiste, że jeśli Twoja córka nie chce zostać chrzestną to nie powinniście jej zmuszać. I po temacie. A rodzina niech sobie myśli co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej sorry ale to co robicie z mężem jest dla mnie śmieszna-to, że dla was sakramenty są ważne, nie znaczy, że dla waszej córki też są dlaczego zmusiliście ja do bierzmowania?jeszcze bardziej odwróci się przez to od wiary-zamiast ją zachęcić-zniechęciliście i to skutecznie wcale jej sie nie dziwie, że nie chce zostac chrzesną w takim przypadku-myślę, że nawet jak ją rodzina po raz kolejny zmusi to i tak to będzie miała gdzieś, wy nie szanujecie jej poglądów-ona waszych-gratuluje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No I co z tego ,ze ma 16lat I nie Zarabia ?a Tu tylko o pieniadze chodzi I prezenty?macie z glowami. XXX Ja nie mam nic z głową. Wejdź sobie na wątek o chrzestnych i poczytaj jakie rodzice mają wymagania. Teraz 1000 zł na Komunię to ponoć mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie oznacza, że trzeba te wymagania spełniac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A g.. Mnie ochodzi kto ma jakie wymagania.jak bym widziala ,ze ktos jest pazerny to bym nie zostala chrzestna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również zostałam zmuszona do przyjęcia tych sakramentów. do dziś mam o to żal do rodziców. bo co ludzie powiedzą musisz iść. jestem ateistką od okresu buntu nastolatka do dziś a mam 35 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ile prawdy jest w tym temacie, ale ogolnie uwazam, ze branie rakuch mlidych chrzestnych jest bezmyslne, bo to tak naprawde poarednie obciazanie finansowe rodzicow tego nastolatka. Przeciez wiadomo, ze tacy mlodzi ludzie jeszcze nie pracuja i dlugo nue beda pracowac, bo a tosrednua szkola, a to studia, czyli do samej komunii, albo i jeszcze dluzej na coroczne prezenty taki chrzestny bedzie brac z kieszeni swoich rodzicow, no bo skad inaczej. Ja sama zostalam chrzestna w wieku 14-15 lat i to bez biezmowania, bo sie ksiadz zgodzil, ale rok w rok wszystkie wydatki zwiazane z orezentami musieli finansowac rodzice. To juz rownie dobrze mogli poprosic bezposrednio ich samych. Ludzie czasem nie maja wyibrazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wazne jak To oceniacie madra czy nie?!Wazne ze ma swoje zdanie i sie go trzyma,a nie potrzy co powie rodzina!!To ona ma byc chrzestna i jesli nie chce to nie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam 16 lat to siostra mnie poprosiła o bycie chrzestną dla jej córki, a ja odmówiłam mówiąc, że nie wierzę i do bierzmowania nawet nie idę. I wiesz co? NIE OBRAZIŁA SIĘ NA MNIE, tylko zrozumiała. Ale ja mam normalną rodzinę, a nie jadowitą patologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×