on chce dzieci, ale nie małżeństwa, ja chcę małżeństwa, ale nie dzieci...

wyjdzie coś z tego? :(

Będzie wpadka a potem przymusowy ślub :D

a to przepraszam bardzo PO CO CI SLUB?? zeby sie popisac przed rodzina? jak nie planujesz dzieci to mozecie siedziec tak

mam tylko matkę z rodziny, przed nią nie pragnę się popisywać :) męża zaś chcę, gdyż dla mnie to pewna forma stabilizacji, dzieci zaś nie planowałam nigdy

A co ślub można brać tylko jak się planuje dzieci? ale pieprzycie. Istnieje coś takiego jak ślub cywilny

alez MOZNA ale ja osobiscie nie znam ludzi którzy biora slub i nie chca zalozyc pełnej rodziny tylko siedziec jak 2 kołki sami . I nie mowie tu o ludziach ktorzy nie moga miec dzieci tylko o takich CO NIE CHCA

tez tego nie rozumiem, ja gdyby nie dzieci nie wyszlabym za maz. Bo po co? w razie rozstania latwiej odejsc zlapac walizke i juz a tak ciaganie sie po sadach? nie dziekuje ale ja dzieci od poczatku planowalam

To,że ty nie znasz nie znaczy,że tacy nie istnieją. Ja znam kilka takich par, niektórzy już po 40stce.Dobrze im się wiedzie i nie siedzą jak "kołki" tylko podróżują i realizują się zawodowo.

Ja nie chcę i to mój wybór. I wolimy siedzieć sami jak kołki bo też nam z tym dobrze. Lepsze to niż rodzenie dla zasady, a później ogólna frustracja. Co do Autorki- wydaje mi się, ze będzie Wam ciężko, bo różnicie się co do podstawowych założeń wspólnego życia. Zawsze robienie czegoś na siłę, żeby tylko zadowolić drugą stronę skutkuje późniejszymi pretensjami i wypominaniem. Ciężko coś doradzić- jedyne co, to podpowiadam szczerą rozmowę- jeśli już podjęłaś decyzję, że nie chcesz mieć dzieci to musisz z nim ustalić, czy on decyduje się na życie bez nich- przecież też w jakimś sensie coś mu odbierasz. Kiepsko gdyby za kilka lat zaczął coś Ci wypominać albo zbyt mocno naciskać...

12.29 no po 40 stce to logiczne ze dzieci juz nie planuja, to jest inne malzenstwo i inne podejscie do zycia niz to pierwsze lub w mlodym wieku

To jest ich pierwsze małżeństwo i wszyscy są ze sobą od wielu lat więc dzieci mogliby mieć ale nie chcieli i to ICH DECYZJA ;)

jak chcecie dla mnie małżenstwo to rodzina a rodzina to rodzice i dzieci, ale nie moja sprawa, widac taka moda teraz

moja chrzestna miala meza od 20 lat i nie mieli dzieci. No ale oni planowali widac nie mogli.Adoptowac jej maz nie chcial. Teraz niestety balwan odszedl i zrobil innej a ona zostala sama :(((