Zamęcza mnie mój facet wiecznie ma zły humor

Kiedy nie zadzwonię odbiera telefon poirytowany, nie dzwonię często, nie mieszkamy razem, ale jemu wiecznie coś nie pasuje. Co więcej zauważyłam, że tylko przy mnie taki jest, przy innych dusza towarzystwa.Dziś znowu ma zły humor. Siedzi u siebie i narzeka, rozmawiać nie chce, ręce mi opadają. Gdy jesteśmy u niego, zwykle leżymy i coś oglądamy, na nic nie ma ochoty, śpi do 12. Wiem praca wymęcza, ale aż tak? Zdradzać mnie nie zdradza. Mam już dosyć, może zbyt często się widujemy bo codziennie wieczorem? I meczymy się wzajemnie..

Co robić?

Wymienić na inny model

no ja bym na Twoim miejscu odeszła, skoro nie czujesz sie przy nim szczęśliwa tylko smutna i zastanawiasz się co jest grane, wiem co mowie bo mialam podbnie

spytaj go moze czy..po prostu nie jest przypadkiem zmeczony toba. wydaje mi sie ze nie warto tego problemu trzymac w tajemnicy przed nim...

Hehe, jak zamieszkacie razem to tez bedziecie sie widziec codziennie wieczorem :P Skoro nudzicie sie w swoim towarzystwie to ewidentnie wasz zwiazek sie konczy, chyba czas sie rozstac.

Od początku był raczej cichy, nie wiedziałam, że jest taką duszą towarzystwa za jaką go wszyscy mają, przy mnie siedział nieśmiały i cichy. Ale teraz denerwuje mnie to, że gdy zadzwonię odbiera zły, rozmawiamy szybko nawet nie minutę, bo on akurat coś tam robi. A to leżenie patrzenie w sufit, gadanie tylko o durnotach mnie męczy dosłownie. Przy innych jest zawsze wesoły, zamęcza mnie tymi zmianami nastroju...;(

Wiem, że gdy zamieszkamy wieczory też będziemy spędzać razem, chociaż? Możliwe, że będzie biegał do mamy co 2 godziny, do kuzynów, braci i sióstr bo i tak lubi robić.

Nudzimy to mało powiedziane, nigdy z żadnym facetem się tak nie męczyłam jak z tym. Nie mamy o czym rozmawiać, on wiecznie zły, zmęczony, senny. Nie odzywamy się do siebie, później wracamy i jest spokój i tak cały czas.

Lewiatan gdzie tego innego modelu szukać?