Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chłopskie prace (?)

Polecane posty

Gość gość

Czy Wy też wykonujecie w domu tzw. chłopskie prace? Mój chłop nie robi nic. Ja remontuję, maluję, naprawiam sprzęty, przekopuję łopatą ogród, dźwigam po dziesiąt kilo, do tego dom, dzieci tylko na mojej głowie. Krótko mówiąc zapier.... Mój jak już ma się za coś wziąć, to woła do pomocy szwagra, kolegę, kogo jeszcze może, oni zapieprzają, a on stoi, siedzi i pokazuje palcem. A po wszystkim ma biedak tydzień zakwasy. Najlepsze przy tym wszystkim jest to, że jak zadzwonię do niego, żeby po drodze kupił chleb, to wraca z tym chlebem, z taką miną bohatera, jakby musiał smoka pokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sobie szmatławego ćwoka wybrałaś - gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dupa nie chłop - gratuluje wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopskie prace to orka, siew, koszenie i młócenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to właśnie sieję, koszę, a zamiast orać, macham łopatą, bo traktora nie mam, a zdrowe warzywka każdy chce mieć. Nie jest to pole jak u rolnika, ale ogród spory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż... tak. bo "siedzę"w domu z dzieckiem to "mam czas" (syn ma niecały rok), a on do pracy na całe 8 godzin idzie. my nie remontujemy a budujemy, z majstrami jestem zakumplowana, w składzie budowlanym znają mnie od dawna. ale ja zawsze byłam bardziej na działanie i akcję nastawiona a on woli sobie w ogródku pogrzebać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foyya
Kręcisz bat na siebie! Mam taki przykład w bliskim otoczeniu, taka sytuacja będzie się pogłębiać, mąż przyzwyczai się do nicnierobienia a niepracując zawodowo za 15 lat zostaniesz z ręką w nocniku, znam osobę która ma teraz 52 lata i wszystko na głowie, mąż jak dziecko, niczym się nie zajmował, a czasy się zmieniają i nienadąża za nimi (np.internet), a Ona nie odejdzie bo się nie utrzyma. Sytuacja patowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozrywam się na kawałki ;) w tej chwili kończy mi sie macierzyński i o powrocie do pracy mogę zapomnieć: 1. nie mam opieki dla dziecka, 2. nie ma miejsca w firmie bo na moje miejsce przyszła bratowa szefa, 3. ktoś musi przy tej budowie biegać. poza tym mamy gospodrstwo jeszcze, więc jest co robić. tylko czasem mocno mnie wkurza, ajk on przychodzi smiertelnie zmęczony z pracy i na nic nie ma siły. a ja k... to do góry dupą leżałam? teraz teżw locie płace rachunki, i zaraz musze lecieć zamówic materiały na budowę, ale jeszcze obliczyc ile czego i zdecydować jaki rodzaj itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foyya
Obserwując tę rodzinę wiem że taka postawa kobiety to nie poświęcenie ani dbanie o rodzinę..to szkodzie jej. Za kilka lat będziesz nieszczęśliwa i sfrustrowana, co odbije się na małżeństwie, dziecku.. Mamy 22 miesięczne dziecko, wróciłam do pracy kiedy miało 6mcy, więc jesteśmy na równych prawach Dzieckiem i domem zajmujemy się 50/50 (w sprawach domowych mamy swoje "działki" np Mąż ogrzewanie, ja pranie , ale inne np.odkurzanie różnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gospodarstwo mmacie dodatkowo czy to praca męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gospodarstwo jest moje, moi rodzice z nami mieszkają (oni z nami! dom jest mój) i pomagają. mąż ma swoje zainteresowania, poszedłby w rolnictwo ale w innym kierunku.tylko tak sie obawiam, że to słomiany zapał i znowu zostanę z kolejnym pomysłem do obskoczenia, bo on ma pewną prace i tego sie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×