Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja była żona chce wyjechać z kraju, ale co z naszym dzieckiem.

Polecane posty

Gość gość

Link do tego forum znalazłem w przeglądarce. Może korzystała z niego moja partnerka. Moja była żona dostała propozycje awansu. Wiadomo chce z niego skorzystać. Tylko jest jeden warunek musi wyjechać na stałe do Niemiec - dokładnie tysiąc kilometrów. Nie chce być ojcem, który tylko płaci alimenty, albo tatusiem na świata. Co mam zrobić ? Nie mogę wyjechać za synkiem, bo mam w Polsce poukładane życie, stałą, idealnie płatną pracę. Nie chce jej zamykać drogi do lepszego życia dla niej samej, ale także na mojego synka. Ale jednocześnie nie chce stracić mojego smyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rozmawiałeś z byłą o tej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się kochacie to już połowa sukcesu. Ile ludzi tak żyje że to facet zarabia na rodzinę za granicą. Chyba 80% ludzi żyjących na wsiach. Po prostu trzeba zjeżdżać co jakiś czas do siebie acz regularnie. Innego wyjścia nie ma. Niby kochacie dziecko ale tak naprawdę żadne z was dla dziecka nie chce rezygnować z dobrze płatnej pracy to jakie inne wyjście widzisz ??? Nie ma innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry nie doczytałam. Nie kochacie się. Jednak ten czynnik w zasadzie nie zmienia tego co napisałam. Jeśli nie jesteście razem to dziecko i tak nie widuje cie na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziała mi tylko o awansie i chęci przyjęcia awansu. Teraz opiekę nad synkiem dostosowujemy do jej wyjazdów, np:. za 2 godziny przywiezie mi go i będzie u mnie do niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokoj dziecku bedzie lepiej za granica bedzie mialo lepsze zycie, lepszy start w doroslosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że pogoń za pracą to była przyczyną naszego rozwodu. Były pieniądze, były luksusy,ale jakoś wspólnego życia było mało. Często nie ma jej w Polsce 4-5 dni w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej ale fajny tatą z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyja pogoń za pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas obu. Oboje mieliśmy wielkie perspektywy przed sobą. Ona może jeszcze większe jako dziennikarka sportowa. Jestem pracownikiem korporacji i chcąc nie chcąc daje z siebie maksa w pracy, ale dzięki temu teraz mam coś - fotel prezesa. Była żona chciała zwolnić tempo pracy i właśnie wtedy przyszła decyzja o dziecku, ale cóż może byliśmy niedojrzali do takiej decyzji, bo była żona szybko wróciła do pracy i wtedy nasze małżeństwo nie przetrwało kolejnego kryzysu. Mimo nie udanego małżeństwa ciesze się, że mam syna, z którego mogę być dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sadze ze powinienes im pozwolic wyjechac. Nie ma co robic problemow. Sam mowisz ze z kasa nie jest u was zle wiec spokojnie mozesz sobie pozwolic na czeste wizyty nawet weekendowe w niemczech, w tych czasach to nie problem. A dziecko sie jezeka nauczy i bedzie do lepszej szkoly chodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli to zona sie chciala powiecic a ty nic. Ona widzac to zaczela miec cie w d***e. Tak jak wczesniej bapisalam nie rob problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłem wszystko co mogłem. Kiedy mały się urodził wybrałem urlop ( aż miesięczny) po to, żeby być z nimi. Była żona miała cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Finansowo mogę sobie pozwoli na wyjazdy, ale czasowo już nie. I tu zaczynają się schody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wbrew pozorom mozesz za nim wyjechać, masz poukładane, owszem, ale gdzie indziej tez możesz sobie poukładac - kwestia priorytetów, lub pogódź się z tym, że będziesz niedzielnym ojcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz ona za granica pewnie pozna innego faceta i maly bedzie mial drugiego tatusia jak kochasz dziecko i zalezalo ci na rodzinie to trzeba bylo sie nie rozwodzic a teraz sa konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież masz nową rodzinę - to czemu blokujesz starą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jestes prezesem to stać Cię na bilety do Niemiec dla siebie lub z Niemiec do dziecka. Dlugo sie nie leci, wiec co to za problem bilety od 1-200 .Ciotka mojego męża jest pielęgniarka a co miesiac przylatuje do Polski z Francji,także jak sie chce to sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nadal coś czuje do byłej żony. Teraz próbuje wyprzeć to uczucie wiążąc się z inną kobietą, ale nie da się zapomnieć w jeden dzień. Rozwód to nie była tylko moja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak, że mam ,,nową" rodzinę. Mam partnerkę, z którą nie mieszkam, bo żadne większe uczucie mnie z nią nie wiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego ty od nas oczekujesz? Wiekszosc ci mowi zebys dal im wyjechac a ty nadal swoje. Moze juz sam podjales decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podjąłem decyzji. Zwyczajnie nie chce stracić dziecka. Przecież to moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie trać, wyjedź za nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko kurcze stracę dobrą pracę, prestiż, zostawię tu starszych rodziców. Jestem rozdarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja partnerka? A nie płacisz czasami 2,5 tyś lub wiecej alimentow? Jeśli tak to wrzucę ci coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnoszę wrażenie, że ty już wiesz co masz zrobić. szukasz tylko potwierdzenia tu na forum trafności swoich myśli. Więc OK, mówię Twoim głosem: prosisz żonę o jeszcze jedną szansę bycia razem, wyjeżdżacie całą trójką do niemiec. żona się realizuje w pracy, Ty zaczynasz od "Zera" ale pewnie dasz radę, bo mądry z Ciebie facet. Pracę zawsze można zmienić, dziecko jest jedne jedyne. Już lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystąp do sadu z wnioskiem żeby syn został z Tobą. Masz dobre warunki to może się uda, matka tez może syna w Polsce odwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze synek ma 3 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuszczam, że moja partnerka wchodziła kiedyś na forum, bo przez przypadek na nie trafiłem, a ostatnio siedział przy moim laptopie. Place 3 tys alimentów + dodatek. Tak syn ma 3 lata. Chciałabym do niej wrócić, ale ona nie chce. Jest za dumna,żeby do mnie wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą odkąd nie jesteśmy razem ona rozwinęła skrzydła - ma jeszcze szersze znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×