Ja mam 35 lat, on 26

Poznalam chlopaka, ktory jest 9 lat mlodszy. Czy taki zwiazek wedlug was ma szanse? Wedlug mnie nie.

ma szanse, ale na max 10 lat, potem koniec.

Zawsze nalezalam do osob twardo stapajacych po ziemi. Nie sadzialam, ze mi sie kiedys cos takiego przytrafi.

To dokładnie tak samo, jak ja. Ja mam 36, on 27. Zamierzam spróbować. Zawsze podobali mi się młodsi, ale i starszym dawałam szansę, bo może dojrzalsi. A gdzie tam, nie byli dojrzalsi. ... Mój ex po 40 stał się nudnym, zrzędliwym zgredem, w dodatku zaczął podrywać o 9 lat młodszą rozwódkę z dzieckiem (a zarzekał się, że dzieci nie znosi i nie chciał ich ze mną mieć). Jak patrzę na polskich 40-latków, większość jest zapuszczona, zrzędliwa i ma ogromne wymagania. O dziwo młodsi są dojrzalsi, zaradniejsi i... nie wymagają by kobieta była ósmym cudem świata. ... Zamierzam spróbować, nawet jak za 10 lat się to rozpadnie, może będę choć miała dzieci i piękne wspomnienia. Ze starszym też może się rozpaść. A jeśli przetrwa, to są większe szanse, że w ostatnich latach życia nie będę samotną wdową.

Do 11:38, podziwiam za odwage i zycze powodzenia. Ale ja sie boje, ciagle wygladam bardzo mlodo, ale zdaje sobie z tego sprawe, ze juz za 3,4 lata taka roznice bedzie pewnie bardziej widac. Dajmy na to, ze zwiazek by przetrwal - za 10 lat bede miala 45 lat, a on 36. Czy mam prawo zabierac mu mlodosc? Nigdy nie pociagali mnie mlodsi faceci i nadal tak jest. Ale z nikim nie czulam sie jeszcze tak dobrze jak z nim. Mamy podobne charaktery, podobne podejscie do zycia. Skonczylismy ten sam kierunek, czytamy te same ksiazki. Poza tym podoba mi sie u niego to, ze jest taki spokojny i opanowany , a ja to troche taki niespokojny duch :o. No kurcze wpadlam po uszy

Moja mama jest starsza od ojca o 7 lat, już są dawno oboje na emeryturce, 40lat po ślubie. Ja uważam, że aby być szczęśliwym to trzeba patrzeć na siebie i na partnera, to wasze zdanie jest najważniejsze, a nie innych, nie patrzcie na otoczenie, róbcie swoje

Ciesz się chwilą, a potem będziesż myślała co dalej. Żaden związek nie da ci gwaracji, że będziecie ze sobą aż do grobowej deski.

Zbyt wiele czynników i zmiennych żeby cokolwiek oceniać. Nie znamy was, nie znamy waszych partnerów. Ze społecznego punktu widzenia takie związki są potępiane - bo każdy będzie wam sugerować, że oni chcą żebyście im mamusiowali, albo że okażą się zupełnie niedojrzali. Z jakiegoś powodu to nie pasuje ludziom, ale już na odwrót nie wydaje się takie "dziwne". Jednak jeśli pomyślimy logicznie, to paniom później się uaktywnia 'poważny' popęd seksualny niż panom (starsi panowie mają popęd młodszych pań i vice versa), choć nie zawsze. Kobiety żyją dłużej, więc partner młodszy od nich ma większą szansę na spędzenie całego *jej* życia z partnerką. U młodszego partnera będziecie też jeszcze mogły skorygować wady charakteru, nawet jeśli z początku wyda on się niedojrzały. Nie możemy my wam odpowiedzieć czy to się uda. Ale życzę pozwolenia i zapewniam, że szanse jak najbardziej są.

NIE! Zawsze facet obejrzy się za młodszą. Mamuśka potrzebna mu we wczesnej młodości i na starość, ale już inna

ona 26 on 35 jak najbardziej. Odwrotnie juz nie

gość dziś ona 26 on 35 jak najbardziej. Odwrotnie juz nie v I o tym właśnie mówiłem xD Dziwne to przeświadczenie, że większa różnica wieku może być tylko, jak facet jest starszy.

Dzieki za odpowiedzi ;.)

za duża różnica według mnie

up