co ze mną jest nie tak

Zacznę od tego, że 2 lata temu rozstałam się z chłopakiem, którego kochałam, przynajmniej tak mi się wydawało. Obecnie mam z nim spoko relacje, jednak jak piszemy lub widzimy się to jakby nadal coś we mnie drgało, ale może to przez wspomnienia... Od pół roku spotykam się z kimś. To naprawdę dobry człowiek, wiem że bardzo mnie kocha, ale ja nie potrafię tego odwzajemnić. Czasami naprawdę czuję, że jest mi bliski i chcę się z nim zobaczyć, a czasami zastanawiam się po co ja w ogóle z nim jestem, skoro go nie kocham. Czy miłość może przyjść z czasem? Czy powinnam się rozstać z obecnym chłopakiem skoro nie jestem pewna co do niego czuję? Dodam tylko, ze nasze wizje przyszłości różnią się znacznie i możliwe, że to podświadomie przeważa nad moimi uczuciami do niego, a raczej ich brakiem.

nie,nie ma sensu udawać przed nim miłości po co z nim jesteś skoro go nie kochasz,niech sobie znajdzie kogoś kto go będzie szczerze kochał

ale ja przed nim niczego nie udaję. On wie, że nie odwzajemniam jego uczucia, jednak postanowił być cierpliwy i dać mi czas. Teraz tylko nie wiem czy dalej z tego czasu korzystać, czy odejść od niego bez względu na jego cierpliwość i wyrozumiałość

spoko to jest typowe, jakby zaczął Cię ignorować, nie odpisywać od czasu do czasu to zaczęłabyś za nim szaleć... wiem coś o tym. A ze jest dobrym człowiekiem i miłym chłopakiem to.... Cię nudzi.

tak mily zakochany gość może byc tylko zabezpieczeniem nie partnerem

Daj mu czas. Spróbuj się do niego przekonać ale nic na siłę. Każdy zasługuje na szansę, szczególnie jeśli wiesz, że on Cię kocha.

" gość dziś tak mily zakochany gość może byc tylko zabezpieczeniem nie partnerem " xxx mówmy wprost. jest kondomem

"ze nasze wizje przyszłości różnią się znacznie" X Wizje i cele są wspólne dla udanego związku. Jeśli się znacznie różnią to nic na siłę. Zostaw chłopaka w spokoju a ty szukaj dalej.

Wizje przyszłości zmienią się jeszcze milion razy. To jest najmniejszy problem jak dla mnie.