Ona, a potrzeby seksualne partnera.

Witam, sytuacja wygląda następująco. Byłem wcześniej w długoletnim związku, obecnie jestem w nowym (ponad pół roku). Ja i partnerka jesteśmy w okolicach 30. Problemem jest (przynajmniej dla mnie) brak seksu oralnego i ogólnie jej podejście do seksu (co wyszło po pewnym czasie). W poprzednim związku w ogóle nie było z tego powodu jakichś spin itp. W obecnym urosło to do takiej rangi, że usłyszałem że zachowuje się jakbym był w gimnazjum. Generalnie problem polega na tym, że jej nie interesują potrzeby seksualne partnera. Wg niej idealny seks to 3 minuty. Nie lubi minetek (robiłem jej bez problemu), nie lubi robić loda (na 7 miesięcy były w zasadzie 2 z czego jeden "na odwal się"), pozycja 69 była tylko jeden raz. Jak na samym początku zadałem jej pytanie o seks oralny to powiedziała, że za nim nie przepada, ale W DRUGĄ STRONĘ NIE BĘDZIE PROBLEMU (w sensie ona mi). No jak widać teraz jest i to duży. Jak ma okres to oczywiście nawet handjoba nie zrobi bo tobie trzeba długo itp. (nigdy nie przerwałem minetki albo masażu ręką bo mnie coś bolało i nawet o tym nie mówiłem), a poza tym "coś z niego leci". Oprócz standardowego seksu sama z siebie nic zainicjuje. Zdarzyło się też, że usłyszałem teksty żebym sam sobie zwalił jak mam ciśnienie. Żenada jak dla mnie i nie spodziewałem się, że w takim wieku można mieć takie podejście do penisa (czasem mam wrażenie, że się go po prostu brzydzi - szczególnie jak jest wilgotny) i roli seksu w związku. Gdyby na początku jasno powiedziała, że nie będzie w ogóle orala to bym się nie pakował w takie coś. Jestem zdania, że lepiej być z kimś z kim w łóżku kto podziela nasze zachowanie. Teraz widzę, że jej jest po prostu wygodnie i na początku chciała się tylko przypodobać w tej materii. Jakoś nie wyobrażam sobie reszty życia bez seksu oralnego i co raz bardziej mnie to irytuje. Oczywiście dla niej ten problem nie istnieje.

to chyba żart :O a "coś z niego leci". powaliło mnie całkowicie chyba jesteście niedobrani seksualnie nie wiem ale chemia musi być aż iskry lecą

A ja ją rozumiem. Ty nie, więc rozstań się bo nie będziesz szczęśliwy. Nie zmienisz i nie nauczysz jej miłości do swojego narządu.

Ewidentnie się brzydzi... daj sobie z nia spokoj jak ci az tak na oralu zalezy

Zakoncz ten związek i to szybko. Bo albo bedziesz chodzic stale podminowany albo zaczniesz zdradzać. Oba warianty raczej są słabe. Jetem w związku ponad 10 lat i kochamy sie nawet 5 razy w tygodniu, bez zahamowań, jest fantastycznie. Powiem nawet ze im dalej w las tym lepiej. Powodzenia