Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sysia25

przywiazanie dziecka do mamy

Polecane posty

Witam. Mój problem polega na tym, że moje roczne dziecko jest bardzo przywiązane do mamy, czyli mnie. Nie chce iśc do nikogo tylko do mnie, nikt z nia nie może się pobawić tylko mama inaczej się denerwuje i placze. Jedynie czasem jak jest grzeczniejsza to bawi się z kims. Uwielbia dzieci i wtedy jest grzeczniejsza jak jest jakies dziecko domu.Wszystko wymusza placzem, ja prubuje się postawic i jej zabronic lub czegos nie dac ale czesciej jednak jej ulegam. Od dwoch miesięcy chodze do pracy na pare godz i żeby z domu wyjsc musze kombinowac żeby się zabawila z tesciowa i wtedy wychodze bo inaczej to placze, jak mnie nie ma w domu to szuka mnie na początku a pozniej już jest grzeczna. A jak wracam z pracy to na krok mnie nie ustepuje wszedzie ze mna jestem uwiazana. Przez okres zabkowania bardzo dala nam w kosc i wymuszala noszenia na rekach, ten okres już najgorszy minal, teraz chodzi samodzielnie.Kocham bardzo moje dziecko i ciesze się, ze jest zdrowa radosna i nie wiem czy jest ona jeszcze za mala by ja oduczyc troche wiezi od mamy czy teraz jak zaczyna już powoli rozumiec próbować jej wytłumaczyć jak ma postępować.Chwilami po prostu nie dajemy rady w domu z nia bo do nikogo inego nie chce isc, za duzo z nia obowiązków domwowych nie mogę zrobic bo marudzi . Proszę bardzo o porade jak mamy postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mąż niech w domu sprząta pierze itp. czemu ty masz to robić skoro do pracy chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa pilnuje ci dziecka? mieszkać też ci u siebie pozwoliła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z tatą? Czy też ma więź z dzieckiem, bo nic nie piszesz o tym? x Powiem ci, że ja byłam podobnym dzieckiem i moi rodzice nic nie byli w stanie z tym zrobić, a uwierz że moja mama próbowała wszystkiego, bo co innego jak dziecko ma więź, a co innego jak jest uzależnione od rodzica. Przeszło samo jak poszłam do przedszkola (3 lata miałam). Rodzice bardzo się bali, bo byli pewni że ja w przedszkolu nie mam szans się zaklimatyzować. A poszło bardzo łatwo, bo właśnie z dziećmi lubiłam przebywać. W związku z tym, może zamiast do babci dawałabyś dziecko do żłobka? Inne rozwiązanie to psycholog, bo myślę, że sama sobie nie poradzisz z tym. Takie zachowanie nie jest do końca normalne. Myślę, że gdyby te 30 lat temu było inne podejście, to może łatwiej byłoby mnie ucywilizować. Ja do dziś mam pewne społeczne odchyły, ale tego nie widać na co dzień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obowiazki domowe robi tesciowa albo ja jak dziecko spij.z tata bawi sie czasem pojdzie za raczke ale za chwile wraca i placze ze chce do mnie.jak jestem w pracy to tesciowa lub maz pilnuje bo narazie mieszkamy u tesciow ale pobudowalismy dom i wykanczamy sobir i boje sie ze jak bedziemy mieszkac sami to jiz nic nie zrobie bo corka bedzie wymuszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj sobie o leku separacyjnym byc moze o to tutaj chodzi. Moj syn tez mial etap ze tylko mama mama i nie moglam mu z oczu znikną ,kilka miesięcy i minelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę,że to normalny etap. To jest wiek kiedy dziecko ma silny lęk separacyjny. Po pierwsze - nie ulegaj. Dla dziecka ważna jest zabawa i kontakt z mamą, ale... MUSI być też samo. Także - obowiązki domowe kiedy dziecko nie śpi. Możesz brać ja do kuchni, łazienki... Możesz zachęcić do pomocy, chociaż i tak będzie to trwało dwie minuty. Daj jej zabawki, na chwilę się czymś zajmie. Uwierz mi, zajmowanie się sobą to trudna sztuka która dziecko musi nabyć. A więc - powrót z pracy, jedzenie zabawa... Potem mamusia idzie sprzątać a ty masz kredki, puzzle,lale...Tylko tv jej nie wlaczaj. Jest za malutką,nie marzy tego co na ekranie a te zmieniające się obrazki niezbyt dobrze wpływają na układ nerwowy takiego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od poczatku mowilam corce gdzie ide i kiedy wroce, takie wymykanie sie nie ma sensu bo dziecko sie bedzie ciagle balo, ze mu gdzisz znikniesz i cie na krok nie opusci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie bylo identycznie jak synek mial roczek. Tylko mama i mama, nawet jak do kuchni poszlam a on zostal z tata to byl placz. Na szczescie wszystko minelo po jakichs 3-4mcach. Teraz syn ma 15 mcy i nawet nie zwroci uwagi jak wyjde z pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×