Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość typola

Motywacja w robieniu czegoś ambitnego dla siebie

Polecane posty

Gość typola

Jestem mamą 2,5 latka, z którym póki co jestem w domu. Od września idzie do przedszkola, ale ja do pracę jeszcze nie pójdę. Lubię swoje domowe życie i myślę że dobrze się w tym sprawdzam. Ale gorzej z czymś ambitniejszym tylko dla siebie... Mam do napisania pracę magisterkę z drugiego kierunki, myślałam że przez zimę to napiszę, ale lipa, ledwo coś tknęłam, strasznie mnie to gryzie :O...Po całym dniu czasem zwyczajnie mi się nie chce, czasem się źle się czuję, a innym razem po prostu zasypiam.... No i przede wszystkim, to czuje wewnętrzny opór żeby pisać, nie wiem skąd to się bierze... Moje dziecko jest wychowywane bez tv, więc aktywnie spędzamy dzień i to chyba mnie tak wykańcza... Jak sobie pomyślę że mam nad pracę magisterską siedzieć do 1 w nocy i wstać ok. 7 rano i być na pełnych obrotach cały dzień, to mi dodatkowo siły opadają, heh... Czuję się przez to jakaś słaba, że nie potrafię się zmobilizować, że już nie mam małego niemowlaczka na piersi... Czuję że głupio że się tłumaczę, bo tymczasem kobiety nie tyle rzeczy godzą i im to nieźle wychodzi... Jak wy się motywujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typola
Czekam na wasz rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dzieci juz starsze, ale wieczorem padam, fakt, że teraz się skupiam na diecie i aktywności fizycznej, zeby zrzucić wgę i to mi zabiera sporo energii, ale ja wolę wstać wcześniej, godzinę czy dwie i jak mam coś do napisania lub zrobienia to robię rano, bo wiem, ze wieczorem nawet jak się zmobilizuję zajmie mi to dwa razy dłużej. .. teraz jest łatwiej, bo dni dłuższe i słońce mi od rana daje w okno, wiec naturalnie wstaję wczesniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typola
No ja akurat z porannym wstawaniem mam problem ;)...no jakiś czas mogę powstawać o tej 5, 6, ale na dłuższą metę tego nie widzę, wiem bo tak miałam i byłam od 20 już nie do życia... Myślałam o weekendach żeby nadrabiać pisanie, ale i tak się nie zmobilizowałam :O, bo a to gdzieś szliśmy/jechaliśmy, a to zwyczajnie chcę pobyć z mężem, czy gdzieś sama wyjść i czas schodzi nie wiadomo gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typola
Jeśli chodzi o takie mniejsze rzeczy, jak dla mnie ;), to nie ma problemu mobilizuję się, chodzę na fitness, dbam o swoją fizyczność ;), bardziej niż przed ciążą :D Tylko to pisanie tak mi nie idzie, że aż mi głupio przed samą sobą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×