Zauważyłyście że osoby z marginesu społeczeństwa albo bardzo głupie nigdy

nie słuchają rocka i metalu? :P zawsze jakieś techno, pop, disco polo, hiphopolo. Rock i metal nigdy :)

ale muszę przy okazji przyznać że sporo fanów metalu jest z rozbitych rodzin, rodzin z problemami, ale takiej typowej patologii w roli fanów rocka/metalu nigdy nie widziałam :P

? :)

Kasiu, zrozum że metal jest tylko drogą, która doprowadzi cię do Królestwa Nocy, a tam staniesz się moją wampirzycą i będziesz należeć do mnie na zawsze :) Będziesz moją Damą :)

Jak byłam młoda to słuchałam Genesis Quenn i Yes ale nie jestem znawcą muzyki może dlatego że mam swoje lata.

Aleś durny, toś durny! Wedle powiedzenia.

Kto wg. twoich kryteriów to margines albo głupi?Do jakiej szufladki wsadzisz syna lekarzy,który nie skończył nawet liceum,z powodu nałogów,wagarów,ucieczki z domu na metalfesty różne,teraz na odwyku.Mieliśmy takich w liceum.Rodzice prawnicy,lekarze,a dzieci nieuki i degeneraci,nawet na studia nie poszli.Nie dlatego,że słuchali rocka i metalu,chyba głupota,złe towarzystwo,nie wiem.

to jest akurat fakt, wszystkie patologie jakie znam słuchają techno, rapu, disco albo dody :P

Bo ty jestes inteligentna profesorka i sluchasz metalu tak?

"Do jakiej szufladki wsadzisz syna lekarzy,który nie skończył nawet liceum,z powodu nałogów,wagarów,ucieczki z domu na metalfesty różne,teraz na odwyku." Jest to mocno zbuntowany nastolatek, niemądry życiowo :P

Tutaj akurat kasia ma rację, ja również to zauważyłam.

Najwiekszy margines społeczny to kat zwierząt o nicku Persefona.Jej ulubiona muzyka to wycie dręczonych zwierząt. Chwali się, że biła kota kablem,coś było o króliku wrzuconym zywcem do wrzątku, zabijaniu żab, lista jest długa.

Możemy sobie pisać o muzyce i pokłócić się na rożne tematy,ale opowiesci na temat krzywdzenia zwierząt mogą być inspiracją dla kolejnych prymitywnych niestety,obojętnie czy są prawdziwe czy nie.