Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kłopotliwy temat

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, Mam poważny problem. Otóż wielkimi krokami zbliża się nasz ślub a sytuacja staje się coraz bardziej napięta, ale od początku. Mój przyszły mąż przez 15 lat przyjaźnił się z Z. Ja partnerkę Z. poznałam 3 lata temu. Zakolegowalyśmy się i spędzałyśmy ze sobą dużo czasu z racji dodatkowej wspólnej pracy. W trakcie tej pracy dostałyśmy do realizacji duży projekt. Jednak mój pomysł bardziej przypadł w gusta dyrekcji i ja zostałam kierownikiem tego projektu a partnerka Z moją podwładną. Od początku jej się to nie podobało - mówiła jakieś zgryźliwe uwagi. Na koniec projektu ze wszystkim zostałam sama. Partnerka Z nie była terminowa a potem całkiem się wymiwigawała od pracy. Wtedy zdenerwowałam się i odsunęłam ją całkiem od projektu, co oznaczało, że K. może zapomnieć o awansie. Nie krytykujcie mnie. Musiałam to zrobić, bo ona nawet nie wiedziała co jest z naszym projektem kiedy mieliśmy problemy i potrzebowałam każdej ręki do pomocy. Ostatnio miałyśmy się spotkać na imprezie, ale K stwierdziła, że nasze towarzystwo jej nie odpowiada i zabroniła Z nawet zejść do nas na dół (mimo tego, że byliśmy w jego domu wraz z jego bratem). Dodatkowo K usunęła wszystkoe osoby, które mają ze mną więzy rodzinne (jak i mnie) ze znajomych z portalu. Myślicie, że powinniśmy ich zaprosić na ślub i wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie trudna sytuacja, ale skoro ta dziewczyna Cie nie zna to niech zapomni o zaproszeniu a tego przyjaciela zaproscie bez niej. Chyba, ze beda juz po slubie to dajcie im zapeoszenie i powiedzcie im, ze w obecnej sytuacji nie wyobrazacie sobie wspolnej zabawy. To Wasz dzien i zadna ci*ia nie ma prawa Ci go zepsuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że ich zaprosić, wiesz jak to ją vk**wi? :D Tylko musiałabyś być przygotowana na to, ze przyjdzie na ten ślub w białej sukience albo czymś podobnym :D Przy czym nie sądzę, żeby przyszła. Zagotuje się od jadu co najwyżej, a potem wszystkie siły wloży w to, aby zabronić Z przyjścia na Wasz ślub. Toksyczne zołzy tak mają. A tak btw: uwielbiam taki system motywacyjny firm, w którym bierze się udział w wyścigu szczurów ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Autorka
Też nie pochwalam tych "zawodów", ale nie ja jestem tu prezesem. W sumie partnerka Z mogłaby a raczej nie chciałaby się zjawić, ale ona ma tak dziwne pomysły, że dziś dostałam wezwanie do szefa, bo stwierdziła, że przez to, że odsunęłam ją od projektu ma początki choroby psychicznej i ona go bardzo przepraszała, że nie pracowała nad nim, ale nie miała na to głowy, bo jest przemęczona. Oczywiście nie miała żadnego poświadczenia lekarskiego i kiedy to powiedziałam szefowi stwierdziła, że jej mama jej tak powiedziała i to musi być prawda. Pragnę tylko dodać, że jej mama jest bezrobotnym ogrodnikiem, więc nie wiem skąd ta rozległa wiedza a partnerka Z dostała urlop i podwyżkę ;-) Jak ona działa mi na nerwy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A oni w sensie Z i K są po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Autorka
Jeszcze nie, ale brat Z powiedział, że odkąd mój narzeczony powiedział o tym, że mamy już zamiar zapraszać gości to partnerka Z zaczęła planować ich ślub. Brat Z mówił, że rozmawiał z nim na temat ich i naszego wesela i odpowiedział tylko, że" nas nie kręcą typowe weseliska". Ich wesele ma odbyć się w lokalu, będzie grał DJ (bo orkiestra to "zbyt wiejskie"), będzie pokaz barmanów i Państwo Młodzi na pierwszy taniec zatańczą dancehall (Przepraszam, jeśli pojawił się błąd w pisowni.) Oczywiście 3/4 kosztów pokrywa Z, bo jego narzeczoną "nie stać nawet na jedzenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O prosze wie paniusia jak sie urzadzic. Cwany z niej lis, ale tu wyszla z niej taka 100% materialistka. Jak dla mnie to ich niewiejskie wesele jest wiejskie i to jak! Kurcze dancehall?! Serio?! Widzialam te rozne smieszne pierwsze tance, ale to juz przegiecie. Nie masz sie czym martwic autorko! Takie zmije trzeba tepic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×