Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

tak, to ja :)

a co z nr 1? :)

z tą pracą, to daj sobie czas a zobaczysz, że umiesz

zawsze lubiałam imprezki do rana i puszczanie na prawo i lewo ... ale teraz to już przegięłam pałe!!! za dużo wypiłam piwa tatry ( 15 sztuk ) i poszłam w tango rano obudziłam się w stodole i nie pamiętam co robiłam z kim i jak ..... no ale miałam całe spodnie ufajdane w czymś białym ... czy miałyście takie sytuacje???

Rezygnuje, wycofuje sie. Jeszcze nad rezygnacja z pracy muszę się tylko zastanowić.

gość dziś a co się stało, że tak głupio zapytam ?

nic. Ale ile mozna? Nie wiem czy padlam ofiara zartu czy własnej wyobraźni. Pocieszam się, ze karma wraca ;)

Jesteś pewna że nic z tego nie będzie. Dała Ci to odczuć? Nie podejmuj zbyt pochopnych decyzji, szczególnie jeśli chodzi o pracę.

gra mi na emocjach.

tzn?

Ale tak z premedytacją? Może ona po prostu też nie radzi sobie ze swoimi emocjami.

Watpię juz.

A co ona takiego robi/zrobiła że tak myślisz?

konkretnie? Nie ma tu na forum swobody w opisywaniu czegokolwiek.

Nie no jasne że ogólnie :)

u mnie dzisiaj było ok, ona mnie uskrzydla :)

cała prawdziwa ona dziś A co takiego się wydarzyło? :)

uśmiech, uśmiech, uśmiech..... i te oczy

a Ty się też uśmiechasz czy twarda jesteś?

jak i ona tak i ja : )

cała prawdziwa ona dziś jak ja Cię rozumiem .... uśmiech, spojrzenie - co bym nie dała, żeby się tym cieszyć teraz.

czemu teraz, w sensie w tej chwili chciałabyś na przykład siedzieć z nią na kanapie i rozmawiać? w tym sensie?

Prawdziwku, to Wy tak cały rok się już uśmiechacie do siebie? Sympatycznie się Wam musi pracować :) A nie myślisz żeby tak coś więcej? ;)

nie

cała prawdziwa ona dziś dlaczego?

wiem jaką ona ma sytuację i znam swoją sytuację życiową, a to, ze patrzymy na siebie, czujemy tą chemię, takie bratnie dusze, to nie oznacza, ze musimy być razem

jesteście w podobnym wieku?

nie

i tak nic, zupełnie nic nie oczekujesz od niej? A ona?

nie wierzę za bardzo w bratnie dusze...