Zaczelo sie, moj dwulatek mnie bije.

i rzuca we mnie zabawkami. Przytrzymuje raczke, mowie ze nie wolno bic, rzucac ale to nic nie daje.

Nie martw się. Jeśli będziesz konsekwentna to minie to za kilka tygodni. Mnie mój syn ciągnął za włosy. Z jakieś 4-5 tygodni, myślałam, że robie coś nie tak, bo sroga mina, przytrzymywanie rąk i moje "nie wolno" w ogóle nie skutkowały. Ale w końcu dotarło do niego i już nawet nie próbuje tego robić.

Klapsa mu strzel. Musisz go uczyc ze zabawki sie szanuje, a nie nimi rzuca.

ja za rzucanie zabawkami zabieralam tp zabawke i wywalalam do smieci po trzecim samochodziku mu przeszlo

Mój syn tez bije, on jest bardzo nadpobudliwy, byłam z nim nawet u psychologa i dowiedziałam się, że niestety jest trudny i tak juz będzie dłuższy czas... Z biciem i rzucaniem zabawkami to oczywiście nie można pozwolić się bić, trzymam mu rączkę, tłumaczę, jak dalej bije to dostaje karę (siedzi na krzesełku 2min, choc na to jeszcze jest troche za maly i nie zawsze się daje), jak rzuca zabawkami to zabieram i mowie mu, ze dostanie zabawkę dopiero wieczorem.

tak i papierosem przypal i zamknij w piwnicy.. kafe rady z klapsami poprostu wymiataja:/ nie słuchaj tych debili od klapsów wobec dzieci,najprościej dac klapsa a najtrudniej wychowac ale jak teraz nie zaczniesz to pózniej moze byc za pozno wprowadz jakis system kar niefizyznych oczywiscie-np zakaz bajek, wyjscia na dwór zabranie zabawki-i stosuj po kazdym uderzeniu dziecka i tłumacz mu za co i dlaczego i tak jak ktos wczesniej radził-konsekwetnie-po kazdym zdazeniu

konsekwentnie na to nie pozwalaj, potem przejdzie. Ale teraz jest czas, żeby właśnie pokazać mu, że takie jazdy nie przejdą.

Ta..2-letnie dziecko skojarzy że brak bajek to kara... Kocham dziecko nad życie, ale oddaje, jak mnie gryzło, to przygryzałam lekko paluszki, jak uderzył, pacnęłam przez rączkę i szybko pamiętał. Nie uważam tego za bicie,po prostu pokazywałam co robi, żeby zrozumiał, nie było śladu, synek nawet się śmiał

Jak dbasz tak masz.