Macie w życiu sprawy, których juz się nie da odkręcić? A których żałujecie?

? :(

pewnie

Nie..i mam nadzieje ze tak pozostanie... a czego nie mozesz zmienic? Pytam z ciekawosci

Chciałbym mieć jeszcze trzecie dziecko ale już jestem za stara. Skonczylabym inne studia by mieć inną pracę.

Chciałbym mieć jeszcze trzecie dziecko ale już jestem za stara. Skonczylabym inne studia by mieć inną pracę.

a ile masz lat? na studia nie jest za późno-teraz są fajne mozliwości np zamiast całych 5 letnich można zrobić sama magisterke w półtora roku i mieć nowy zawód, albo kursy doszkalające

tak, calkiem sporo, chocby to, ze na 5roku studiow rzucilam je mimo, ze nie mialam problemow z nauka

mogłam zostać sekretarką na oddziale w szpitalu, ale się bałam lekarza i zostałam salową. koleżanka była głupsza, ale bardziej przebojowa i się odważyła. w tej chwili jest sekretarką dyrektora.

mam :(

Nie mam.

tak ,długi ,nawet już nie wiem ile ,około 100000 zł :o nawet nie szukam pracy za więcej niz minimalna bo i tak sie nigdy z tego nie wygrzebie. Zachciało mi sie kiedys własnego biznesu

Chyba lepiej się nie zastanawiać nad ty co by było gdyby... Też tak kiedyś rozmyslałam, ale nigdy nie mozna byc pewnym czy byłoby lepiej. Ja gdybym mogła cofnąć czas to zaczełabym studia zaraz po szkole sredniej - wtedy sie okłamywałam że na studia przyjdzie czas a w sumie mi zleciało i narazie mi sie niechce - ale papierek zawsze mógłby być. Ale to błachostka! Ogolnie naprawde co bym zmieniła to kopnęłabym wielu ludzi w tyłek - pseudo przyjaciół a nie cackałabym sie z nimi z dobrego serca i wierzyła slepo we wszystko. Już dawno powinnam była odpłacić każdemu tym czym on mnie obdarował a nie przejmować się tym czy tamtym, bo innymi i mną się nikt nie przejmował :) Teraz jestem o tyle mądrzejsza i dobrze mi z tym, mam mniej przyjaciół ale prawdziwych.

Dzięki Bogu nie wplątałam się nigdy w takie tarapaty, których konsekwencje by mnie do dziś ścigały. A z innych życiowych błędów wyciągnęłam wnioski i dzięki nim dziś jestem taką, a nie inna osobą. Oczywiście chciałabym mieć dzisiejszy rozum i dzisiejszą wiedzę i mieć 20-25 lat. Mam nadzieję, że lepiej by mi się żyło. Ale z drugiej strony: kto to wie? :)

Pewnie. Nie zostawilabym mojego ex. Nie jestesmy razem 2 lata a wciaz o nim mysle i tesknie za nim. Zamiast kupic mieszkanie to budowalabym sie

Żałuję że nie pomogłam mojemu ojcu, który umarł.

Żałuję, że nie poszłam na studia. Urodziłam dziecko w wieku 19 lat, poszłam od razu do pracy, myślałam, że studia odłożę na później. Dziś mam 33 lata, stałą pracę, drugie dziecko, męża, ale studiów nie zrobiłam i nie zrobię, nie mam jak. Póki co przynajmniej. I czuję się przez to jak śmieć.