Łoj matko dziennikarko. :)

Samodzielnie wychowuję dwóch synów. I to jest dobre. To jest bardzo dobre. Ale po ostatnim stażu w mediach ostygłam... Kariera i macierzyństwo to nie jest łatwe wyzwanie. Ale nie oczekuję, że będzie łatwo. Niech będzie i trudno byle by było sensownie. Chce rozwijać się, chce tworzyć i chce pracować. Pst...starszy syn pyta mnie o życie zawodowe, więc odpowiadam mu, że jestem dziennikarzem, przecież dziecku nie wytłumaczę czym rządzi się rynek i jaka jest współczesna polityka społeczna. Dziecku mówię a sama wciąż szukam zleceń, zadań, pracy w domu przy komputerze lub zakładam kolejnego bloga, piszę do szuflady lub wciąż wysyłam teksty O rany! Co się dzieje? czy naprawdę bez wsparcia, szczęścia nie można stawać się sobą? Rozwijać się zawodowo... ?Można i dlatego poruszam ten wątek myśląc, że wspólnie znajdziemy rozwiązania i pomysły na sensowne zorganizowanie czasu: na życie zawodowe i życie macierzyńskie. Zapraszam do rozmowy! Ps. matka też pracownik!

No chyba, że zatrudnię synów i sąsiadów do własnej redakcyjnej działalności;) Wszystko jest możliwe;) Sąsiadki opowiedzą mi o swoje historie i podadzą kulinarne przepisy a dzieci zajmą się eksperymentalną grafiką! To do dzieła.