jak to jest, że ja tego nie widzę

ostatnio często mi ktoś mówi, zwraca uwagę, że jakiś chłopak mi się bacznie przygląda. Szczerze mówiąc to ja się zawsze dziwię słysząc takie słowa. Raz- ja nigdy tego nie widzę- musiałaby już być coś ewidentnie na rzeczy, a dwa- nie umiem sobie jakoś tego wyobrazić, że akurat to ja się mogę podobac jak wokół same ładniejsze. Już raz tak w sumie było, poznałam na wyjeździe chłopaka, potem mi powiedział, że dobrze, że wtedy było ciepło bo mógł sobie mnie lepiej pooglądać, rzucić okiem na nogi itd. Jak na przyszłość mam rozpoznawać coś takiego?