Czy może mi ktoś opisać jakie to uczucie być na antydepresantach?

wszyscy piszą tylko, że blokują wychwyt zwrotny czegoś tam, ale nikt nie pisze jak człowiek wtedy czuje się fizycznie i psychicznie.

dostałam coś od psychiatry ale co to było? nie wiem. Więc tak bolała mnie głowa, piersi, miałam zawroty głowy, nie mogłam myśleć ani się uczyć, miałam problem z analizowaniem, czułam się troszkę smieszniue jak duch tak jakby lekko ale tak jakby pogorszenie równowagi czyli nie czułam oporu nóg ale łatwo było się chwiać. Czułam się jakbym się upiła ale bez czegoś takiego jak wymiotowanie i upadki. Tak jakby to było wysoki poziom alkoholu. I bałam się że zemdleje. Kołatanie serca, duszności inny oddech...

Ja czułam się jak naćpana, dodatkowo miałam halucynacje.

jak szłam miałam wrażenie jakbym się suneła i nie miała nóg bo ich nie czułam :) . A zapomniałam że miałam słabe ręce nogi pewnie też, zresztą cała byłam słaba tak że nawet gdy leżałam słabość mi przeszkadzała, bolało mnie to

To co opisujecie to są skutki uboczne, które w większości mijają po jakimś czasie. Sam lek potrzebuje najczęściej kilku tygodni by zacząć działać.

Z początku zwykle trwa to od dwoch do 3 tygodnim, a czasem dluzej wystepują tak zwane efekty uboczne jak kolatanie serca, zmęczenie, albo silne pobudzenie, objawy grypopodobne. Leki tez nie na kazdego w ten sam sposob zadzialają, mogą powodowac np biegunke, zaparcia, chudnięcie, zwiększenie wagi zwykle spadek masy ciała. Uczucie to jakby czlowiek mial mniej emocji, nei zadreczanie sie myslami, zmiany nastroju ustępują, lub ich częstotliwość spada, jest radosnie, pozytywnie. czasem euforycznie po miesiacu dzialanie wlasciwe leku wydaje sie czlowiek nie zauwaza dzialania lekow, objawy depresji znikają . funkcjonuje się normalniej:P:P Antydepresanty są bezpieczne poki co.

ja brałam mnóstwo różnych antydepresantów i powiem tak: nie miałam ŻADNYCH efektów, ani tych negatywnych, ani pozytywnych. Jakbym łykała cukierki :o