Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy pomagacie innym, tak po prostu, bezinteresownie?

Polecane posty

Gość gość
Moje kamienne serce rusza tylko niedola zwierzaków i ludzie chorzy - w każdym wieku. Leję sikiem prostym na nierobów, lewusów i tzw. samotne matki. W ogóle nieudacznictwo potwornie mnie wk******a xxx Ooo. Bratnia dusza :-) Myślę dokładnie tak samo, tylko jak mam wybrać pomiędzy pomocą choremu dorosłemu (który nie sam zapracował na tą chorobę) czy dziecku, to wybieram dorosłego. Los dzieci wszystkich wzrusza i łatwiej zebrać dla nich pieniądze, czy znaleźć chętnych do pomocy, a nad dorosłymi mało kto się lituje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już nie pomagam wiele razy się przejechałam byłam za dobra dla ludzi kto poprosił o pomoc ją dostawał czy to pożyczka czy dobre słowo czy wsparcie i gdy ja potrzebowałam pomocy w sytuacji traumatycznej nie było nikogo nagle wszyscy zajęci zapracowani osoba którą uważałam za przyjaciółkę przestała mnie poznawać na ulicy strasznie to odchorowałam i do dzisiaj odchorowuje dzisiaj jestem suką dla ludzi przynajmniej oczy mi się otworzyły i teraz wiem że moja pomoc dla wielu ludzi była nie uzasadniona i to nie były osoby które potrzebowały tej pomocy raczej prosiły o pomoc z wygody i lenistwa dzisiaj dbam tylko o własne interesy i własne dobro i o dziwo teraz zyje mi się o wiele lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - to teraz zostaniesz wrogiem jeżeli przestaniesz pomagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomagając bezinteresownie nie powinno liczyc sie na wdzięczność lub późniejsza pomoc w razie w . Bo to byloby juz interesowne. Sama kiedyś tak robiłam i byłam pozniej gorzko rozczarowana a teraz pomagam bezinteresownie z milosci do bliźniego. Wiem , ze to bardzo trudne, ale nie niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie pomagaj sama jakbyś się przejechała tak że o mało byś nie straciła życia a potem wiele lat po tym borykała się ze zdrowiem a osoby którym pomagałaś by cię unikały lub wytykały palcami to byś inaczej śpiewała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psycholodzy ponoć stwierdzili że im bardziej się okazuje dobro drugiemu człowiekowi i im bardziej się jest wobec niego lojalnym tym większe rozczarowanie bo ludzie mają tendencję do nadużywania i wykorzystywania naszej lojalności i dobroci niestety tak to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie chodzi mi o sytuację gdy ktoś nie może/nie chce/nie umie pomóc ale wręcz o sytuację gdy osoba której się ufało pomagało wspierało zrobiła ci świństwo które złamało mi życie i zdrowie a sama dzięki tej sytuacji skorzystała finansowo i zawodowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.54 gdzie ciebie leczą ? Zmień ośrodek bo nieskutecznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - gdzie ty to widzisz 16:54 - to widocznie tobie na mózg padło, baranie jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak pomaga i bede pomagac choc raz zostałam oszukana, ale to mnie nie zraziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pomagaj widocznie za mało dostałaś po d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosc
Mili rodacy poruszamy temat pomocy innym ludziom i sami widzicie jakie mamy zdanie o pomaganiu i tych co pomagają .Obrzucamy się błotem za to ze pomagasz zato ze nie pomagasz ,wysyłają cie do psychiatryka bos idiota , niestety mamy bardzo mierne zdania o nas . Podejrzewam ze jesteśmy jedynym krajem tak niezgodnym między sobą w świecie ,rodak do rodaka to wrug nr 1 . Jak pisałem przebywam dużo poza naszym krajem i zreszta przebywam u swoich kolegów lub rodziny żaden z nich nie mieszka w enklawie swoich rodaków ,tylko z obcymi narodowościowo .Cos w tym jest ze sami się nie lubimy .Kazdy z nas tutaj piszacywyklada swoją racje o pomocy innym a gdyby tak zmusić nasze władze by oni po sprawdzeniu pomuc tym rodzinom dotkniętych straszliwa wojna w Syrii miast na Rydzyka nasze podatki przeznaczmy pomagając tym ludziom. Jestem już starym facetem rok 1956 Dał mi zdrowotnie popalić ,pare miesięcy w kiciuUB zrobiło swoje ,lecz nie narzekam jeszcze żyje już jako skromny emeryt .Nikt mnie nie zmuszał bym się pchał w łapy uwczesnych oprawców lecz zdobyliśmy się na odwagę i zaprotestowalismy przeciw komunie ,nikt nie czekał na oklaski i profity byliśmy młodzi i wierzyliśmy w wolna Polskę .Zapalilismy iskierkę ,opłaciło się ,dzisiaj nawet nikt nie pomyśli jeżeli coś pisze to pisze ,starsi pamiętają ze tak nie było . Mamy wolność ,granice otwarte wielu z nas bardziej obrotnych maja dostatnie życie ,swoją praca wzbogacili się ,lecz jest tez bardzo dużo ludzi nieuczciwych jak wszędzie , mamy wybur jesteśmy w swoim kraju i co robimy z nasza wolnością ?,podzieliliśmy się przez jedna osobę ,nie oceniam tylko stwierdzam fakt .Miast zadbać o gospodarkę by żyło się lepiej chociaż większości z nas to my toczymy walki między sobą .A gdyby tak zamiast kłótni zjednoczyć się i wyrzucić wszystkich polityków bez wyjątku z sejmu i rzadu rozpisać nowe wybory z zakazem startowania obecnym .Moze nowa krew była by mądrzejsza od obecnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:50 moze jest w tym ziarnko prawdy nie zaprecZe ale ja słyszałam teorie ze pomagając ludzie automatycznie chcieliby sie zrewanżować bo czuja sie zobowiązani. I to rownież zdanie psychologa nie moje. Pewnie zależy tez komu pomagamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważna i nieromantyczna
Kiedyś pomagałam. W jednym przypadku ktoś po pozyczeniu czegos ode mnie nagle zapomnial o moim istnieniu a w drugim w zamian za duza pomoc przy jego dzieciach kompletny brak wdziecznosci i jeszcze za plecami obrabiano mi d**e. Zakończyłam znajomość i skończyłam z pomaganiem. Bylo jeszcze kilka innych sytuacji ktore calkowicie zburzyly moja wiare w ludzi. po inych nie spodziewam się juz niczego dobrego. Od jakiegoś czasu ludzi traktuje z dystansem a znajomości bardzo luźno i niezobowiązująco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie pomagam. Większość osób, które mają biedę, mają ją na własne życzenie życzenie. Jeśli chodzi o chore dzieci to uważam, że pomocą im powinno zająć się państwo. Bo ludzie tak nauczyli że dają. Los zwierząt mnie nie rusza. Zaraz ktoś powie, że ja mogę wszystko co mam stracić. Tak, mogę. Dlatego myślę o przyszłości, zabezpieczam ją żeby w razie czego nie wyciągać ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomagam aczkolwiek w jakimś wyższym celu. Wspieram kilka fundacji. Pomagam równiez w mojej okolicy osbom starszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkąd jest 500+ to mam w d***e innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12:01 Piszesz że nie pomagasz gdyż to jest sprawa państwa lub osoba jest sama sobie winna że jest biedna . Faktycznie masz rację gdyż zawsze jest jakaś przyczyna biedy . Kiedyś miałem dobrze prosperującą firmę , była jeszcze komuna , uchodziłem za osobę majętną no i taki byłem . zachorowała mi osoba bardzo bliska , szpital i po jakimś czasie diagnoza ordynator oświadczył Rak lecz jest on do wyleczenia , tylko to może trwać miesiące lub kilka lat. Komuna do kogo jeszcze mam się zgłosić , szukałem w innych miastach lecz z tą diagnozę tego ordynatora nikt nie chciał podjąć się leczenia . By nie przedłużać , wyciągnął on i jego koledzy na leczenie i wszelkiego rodzaju leki zabiegi przez 10 miesięcy cały mój zgromadzony majątek , nawet drogocenne precjoza sprzedałem by mieć kasę na koperty , pamiętasz że za komuny lekarz pensję miał w nosie liczyło się co dostanie od pacjenta. Moja bliska mi osoba i tak zmarła , nic nie pomógł on i jego koledzy. Zostałem bez grosza , bez firmy , miałem znajomego milicjanta i on kiedyś mi powiedział o tym ordynatorze coś co mnie zaczęło zastanawiać , w tym okresie postawił sobie pokaźną willę z olbrzymim ogrodem i kupił nowy zagraniczny samochód , miał malucha. Komuna upadła je w między czasie wyjechałem do Kanady 2001 rok wróciłem w 2011 roku . Pracowałem w Kanadzie prawie na okrągło i bardzo ciężko , owszem gdy powróciłem do kraju miałem dość pieniędzy by założyć biznes , udało się mam 46 pracowników i nie narzekam moi ludzie też . Przypadkiem , całkiem przypadkowo w jakiejś rozmowie o zdrowiu dowiedziałem się że ten ordynator stracił dom i jakaś osoba zginęła w pożarze , podobno doszczętnie wszystko spłonęło . Ja odwiedzam szpital który leczy dzieci chore na raka i tam się udzielam jak mogę i na co mnie stać to pomagam , mam ludzi i muszę też dbać o nich gdyż oni wypracowują dla mnie kasę , więc mam co myśleć . Przyjacielu uwierz mi jaka jest satysfakcja gdy możesz komuś pomóc , jest to wspaniałe uczucie gdy widzisz jak ktoś chory , wychodzi ze szpitala i jest zdrowy . Nie afiszuję się tym tylko lekarze mnie informują chcę być anonimowy dla dziecka . Naprawdę warto pomagać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karminke
Moim zdaniem również warto jest pomagać. Bez znaczenia czy robimy to dla własnego samopoczucia czy bezinteresownie. Każda pomoc jest ważna i każda pomoc się liczy. Pomagać można na wiele sposobów: nadając przelewy na konto fundacji w swoim otoczeniu biorąc udział w wolontariacie Polecam poczytać sobie o inicjatywach stowarzyszenia wioski dziecięce: https://wioskisos.org/ Pomaga to znaleźć dzieciom nowy dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie pomagac, nie nazwalabym sie altruistka, bywam egoistyczna jak kazdy czlowiek i czasem mysle tylko o sobie, ale uwazam, ze fajnie jest pomagac bezinteresownie.. Bezinteresownie, nie oczekuje odwzajemnienia, cale to oburzenie bierze sie ze zbyt duzych oczekiwan ;) ja ludziom wybaczam, bo sa tak samo egoistyczni jak i ja bywam. A tez nie jest tak, ze nikt mi nie pomaga... to jest cos naturalnego, bez tego by runal swiat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×