boje sie, ze moglabym unieszczesliwic moje dziecko

mam 26 lat, mieszkam za granica i jestem calkiem sama. rodziny praktycznie nie mam. ciezko mi nawiazywac kontakty z ludzmi. staram sie, ale raczej nie jestem lubiana. jestem obojetna dla innych. jestem bo jestem. nie mam zbyt duzo znajomych i nigdy nie mialam. ciezko mi z samotnoscia i nie chce w niej trwac cale zycie. myle o tym, aby za kilka lat zajsc w ciaze. boje sie tylko, ze moje malenstwo byloby nieszczesliwe. mialoby na swiecie tylko mnie. zadnych dziadkow, kuzynow, cioc. boje sie, ze tez mialoby problemy z nawiazywaniem kontaktow. nie wiem czy umialabym je kochac madra miloscia. to dziecko w koncy dorosnie i bedzie chcialo isc wlasna droga. nie wiem czy bede potrafila to zaakceptowac. co o tym wszystkim myslicie?

ja boje sie ze bede sam a wtedy w ogole to zycie bezsensowne.

jak to rodziny nie masz? masz 26 lat,gdzie twoi rodzice ?rodzenstwo?rodzicow rodzina ?kuzyni?dziadki,babcie?ale ci sie pi#epszy

Moje już jest bezsensowne za bardzo myśle o sensie życia o sobie i widze że nie uda mi się zmienić nastawienia do innych jestem samotniczką drażnią mnie inni ludzie na dłuższą metę.

odradzam i polecam bezdzietność

Ja tak mam i mam dziecko i zero pomocy. Jeszcze miesiac i ide na szubienice bo mam dość!

moi rodzice woleli wodke. z bratem nie mam kontaktu. on ma dziewczyne i tylko ona sie dla niego liczy. dziadkowie(ze strony mamy) maja juz 70 lat i mieszkaja 800 km ode mnie. ile oni jeszcze beda zyli. rodzice mojego ojca jak i cala jego rodzina nigdy nie chcieli nas znac.