Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie jestem brzydka ale nie podobam się mojemu chłopakowi i to mnie dołuje.

Polecane posty

Gość gość

On lubi szczupłe i wysokie. Ja jestem proporcjonalna, mam 166 cm wzrostu ważę 55 kg, jestem wysportowana, mam dobrą budowę ciała - 91 cm w biodrach, 60 cm w talii, 70 c. Średniej długości ale zgrabne nogi, płaski brzuch, wąskie kostki i nadgarstki. Ale wiem, że on lubi te długonogie i bardzo wysokie nawet 178-180 (w stylu Anji Rubik) . No cóż nie wydłużę się, uważam że wyglądam okej. Nie neguję urody wysokich dziewczyn ale one są po prostu inne ode mnie i taka nigdy nie będę. przykro mi, że daje mi to odzczuć, że jestem według niego za niska i niewsytarczająco chuda czy wręcz anemiczna (jeśli wiecie co mam na myśli).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z boku
Co ty jeszcze z nim robisz? Dlaczego on z tobą jest? Bo masz dobry charakter? Poza tym ma jakiś zyepany gust. Ania Rubik :D Kurfa ohyda :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba trochę przesadzasz ...Gdybyś mu się nie podobała to by nie był Twoim facetem ..I co z tego ,że mu się podobają - mi też podoba się Antonio Banderas i co ? ...Nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;21 - nie uważam żeby ona była "ohydna". Wysokie kobiety są często piękne ale ja mam inny wzrost i inną sylwetkę. Ja nie wyglądałabym dobrze wychudzona, mam zdrową sylwetkę z mojegu punktu widzenia, bo wiem, że te 55 kg to w dużej częsci mięsnie no i uwazam, ze mam dobre proporcje. O gustach się jednak nie dyskutuje. Jesteśmy ze sobą razem ze względu na charakter głównie, on mi się podoba z wyglądu, a on u mnie lubi włosy i twarz i o figurze mówi nienajgorsza ale że ideał to tak jak pisałam wcześniej - chuda i wysoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on ci powtarza, że jego ideał to ta chuda i wysoka czy o co chodzi? Bo jeżeli go nie pociągasz, nie podobasz mu sie fizycznie to bez sensu.Charakter charakterem, ale nie można powiedzieć że wygląd nie ejst ważny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi mi różne komplementy ale jednak kilka razy powiedział mi, ze jego ideałem kobiety są te chude i wysokie (176 i więcej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile on ma wzrostu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
185.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogłabym być z facetem, który otwarcie mi mówi, że jego ideał to taka a taka. przecież taki związek jest bez sensu. nie czułabym się komfortowo przy nim, miałabym opory, by się rozebrać, a co dopiero kochać się z nim wiedząc, że marzy o chudej szczapie :/ akurat kilka lat temu jeszcze byłam takim typem, jaki Twój facet lubi, ale teraz mi się przytyło, co z kolei cieszy mojego faceta, bo wysoka tak, ale broń Boże anorektyczka, Anja Rubik to dla niego porażka, nie kobieta. i choć ja osobiście tęsknię za swoim dawnym wyglądem chudzielca, to on uwielbia mnie taką właśnie jaka jestem teraz (i pewnie dlatego nie mam zbytniej motywacji by znowu być chorobliwie wychudzoną ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli mu sie nie podobasz to jak to mozliwe ze jestes jego dziewczyna? co przywiazalas go do siebie? cos MU sie jednak musi w tobie podobac. a jak jest debilem to rzuc go i niech spada, tego kwiata jest pol swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz ma 192 cm,a ja tylko 160 cm.Nigdy mi nie powiedzial ze jestem za,niska.Mialam samych wysokich facetow.Wczesniej chodzilam z jednym co mial 196 cm,inny 190 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak mówiłam lubi moje włosy, twarz, charakter, twierdzi, że ceni we mnie to, że jestem bardzo kulturalna i życzliwa wobec innych ludzi i że mam w sobie ciekawość świata. Robimy razem super rzeczy, ja go mocno kocham, on mnie też ale nie slepo. Przyznaje mi otwarcie co we mnie ceni a czego nie lubi (wzrost i sylwetka). Z drugiej strony powtarza, że jestem ładna ale to kwestia jego personalnych upodobań. Ja się nie czuję potrzeby odchudzać a wzrostu nie zmienię. Szczerze mówiąc nie mam tłuszczu za bardzo, jestem wysportowana (basen, bieganie, aerobik, joga). Tak się tylko żalę, bo jednak dochodzi do mnie to głupie uczucie zdołowania, że nie jestem dla niego idealna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anja Rubik ? Blee...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż skoro tak się tym przejmujesz a on mówi Ci to otwarcie ( co masz nie tak wg.niego ..) zostaje Ci tylko przy wspólnym oglądaniu filmów zachwycać się jakimś panem z ekranu ...możesz mu dowalić - "szkoda ,że tobie do niego daleko "- zobaczysz jak zamknie japę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SZANUJ SIE TROCHE! Natepnym razem jak bedzie gadal takie glupoty ze on woli takie srakie to mu powiedz ZEBY SOBIE TAKA ZNALAZŁ! i niech spada na szczaw. ALbo wez pokaz mu ze ty tez jestes mega laska. Poflirtuj z innym zeby wzbudzic w nim zazdrosc moze sie ogarnie pacan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooooo 12.49 To tez jest super pomysl. Tak tak zrób. Zobaczysz jak mu sie głupio zrobi jak sie pozachwycasz innym. TYlko koniecznie zupełnie róznym od twojego faceta:PPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym powiedziała...wiesz, mi tez podoba się taki aktor.... zawsze marzyłam żeby mieć faceta , który wygląda jak on, ale spotkałam ciebie to i tak poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, języka w gębie nie masz? Jak można w ogóle wyciągać takie rzeczy? Ja wiem, że mój narzeczony zawsze wolał brunetki i szatynki, a ja jestem blondynką, ale nigdy, przenigdy mi tego nie powiedział w taki sposób, żebym odczuła, że mu to przeszkadza. Więcej, twierdzi, że najlepiej mi w takich włosach jakie mam, mimo że w nieco ciemniejszych wiele osób mnie "lubi" i wrecz namawia mnie, żebym z nimi nie kombinowała bo jest dobrze. I nie mówi mi: jesteś ładna, ale nie jesteś moim ideałem, bo moim ideałem jest szatynka o ciemniejszej karnacji. Za to mówi: dla mnie jesteś idealna, taka jaka jesteś. Zwłaszcza kiedy mam doła z jakiegoś powodu i chce poprawić mi humor. Nie wiem jak można tkwić w czymś w czym nie czuje się komfortowo. A Ty chyba tak właśnie się czujesz, skoro założyłaś taki temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×