on, czyli podryw i...

Witajcie, powiedzcie proszę jak to jest z facetami. Na jednym z portali poznałam pana, ale następnego dnia poszłam z koleżankami do teatru i wśród wielu osób rozpoznałam chyba jego, on wyraźnie też na mnie patrzył. Potem zadzwoniłam i zapytałam czy to on. Okazało się, że dobrze myślałam i że bardzo mu się spodobałam. Od razu chciał się spotkać, ale byłam z koleżankami. Kolejnego dnia od rana bardzo miłe smsy, prośba o spotkanie, ale nie mogłam tego dnia i odpowiedziałam, że "nie dziś". Powiedział, że tak nam się świetnie rozmawia, że zaplanuje dla nas coś na piątek. Wysłał swoje zdjęcie, zadzwonił, akurat nie mogłam rozmawiać, zapytał kiedy może zadzwonić, odpowiedziałam, że za 3 godz. niestety już nie zadzwonił. Po 2 dniach wysłałam mu rano informację, że czekałam i życzyłam miłego dnia. Kolejnego zapytałam czy coś jest nie w porzadku? Niestety nie odpowiedział. W między czasie zlikwidowałam swoje konto na portalu i on o tym wiedział. Sprawdziłam czy on wchodzi na ten portal randkowy, ale nie; prosiłam koleżankę, która jest tez na portalu, żeby do niego zagadała, żeby sprawdzić, czy umawia się z innymi, i nie odbiera wiadomości, jakby tam w ogóle nie zaglądał. Zastanawiam się, czy do niego zadzwonić? Dlaczego urwał kontakt?

Napisz że nie chcesz być nachalna ale martwisz sie czy nic mu się nie stało. Zeby dał znać czy żyje czy wszystko ok:) Jesli nie odpisze to zadzwoń ja bym dzwoniła, nie w sensie żeby się narzucać, ale może rzeczywiście coś się stało, martwiłabym się.

Dziękuję za odpowiedź. Nie chcę się narzucać, ale jego zachowanie jest niezrozumiałe. Trochę głupio mi do niego dzwonić.