Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość culen

bardzo trudna decyzja, prosze o Wasze zdanie

Polecane posty

Gość culen

Dzien dobry wybralam kategorie ciaza , porod... bo w ciazy juz jestem. Musze podjac najtrudniejsza chyba decyzje w moim zyciu i potrzebuje spojrzenia innych kobiet, ktore popatrza na to z innej - nie mojej- strony. Mam 43 lata. Dwoje dzieci syn 23, corka 19. Od pieciu lat nie potrafimy z mezem zdecydowac sie na odejscie od siebie i rozwod. Z roznych przyczyn. Wspolny dom, wspolna firma i niestety tak nam chyba wygodnie, dzieci o niczym nie maja pojecia (tak nam sie wydaje ale ponoc dzieci widza duzo wiecej niz bysmy chcieli) Nie bede tu przytaczac powodu naszej decyzji o rozstaniu, dosc ze oboje stracilismy do siebie zaufanie . Pozostajemy jednak przyjaciolmi, wspolnikami i szanujemy siebie nawzajem, stad tez niezakonczona wciaz osobista relacja. Nasi najblizsi, rodzice, rodzenstwo, rodzina tez nie ma o niczym pojecia. Od czterech lat jestem w powaznej relacji z mezczyzna wolnym, ktory znosi to wszystko i jedyne czego pragnie to byc ze mna i abym zakonczyla swoj fikcyjny zwiazek z mezem. (Maz wie o naszej relacji) Oboje wiemy, ze moze nie najlepszym ale na pewno najuczciwszym wyjsciem byloby po prostu wziac rozwod, ale jak juz wspominalam powyzej obojgu jest nam wygodnie. I tak moze by to trwalo ale dwa dni temu okazalo sie, ze jestem w ciazy, 5 tydzien. I tu stanelam w miejscu. W miare mozliwosci prosze o nie osadzanie lecz o rade. O wskazowki. Cos co pomoze mi podjac wlasciwa decyzje. Nikt nie wie o ciazy, nie mam smialosci dopoki nie bede pewna swojej decyzji. Z jednej strony bardzo chce tego dziecka i wiem, ze moj partner oszaleje z radosci gdy sie dowie. Z drugiej uwazam, ze to bardzo egoistyczne myslec tylko o swojej i jego radosci, majac swiadomosc jak poczuja sie moje dzieci , rodzina i przede wszystkim wciaz oficjalny maz. Do tego dochodzi obawa o moj wiek, ze to juz za pozno i moze lepiej nie starac sie na sile by byc babcia wlasnego dziecka. Teraz jak to pisze, to czuje sie jak w jakiejs taniej telenoweli. Tak niestety wygladaja fakty. A niezakonczone sprawy sie mszcza. Prosze o Wasze zdanie. Co zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można sobie tak spieprzyć życie.... tak to jest jak sie ładuje w wieku 20 lat w męża i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mąż sie dowie to i tak cie wyrzuci. współczuje jemu i twoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuszne podsumowanie - niezakończone sprawy mszczą się. Ale jakie widzisz rozwiązania dla tej sytuacji ? jakie rozważasz opcje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrazy wspolczucia! jestem w podobnym wieku, mam swietnego meza, fantastyczne dzieci. Materialnie stoja bardzo dobrze. Zabezpieczam sie. Gdybym jakims cudem zaszla w ciaze to bym ja usunela. Ty zrobisz co uwazasz ale....wyrazy wspolczucia. Ty poniesiesz konsekwencje, jakakolwiek decyzja by nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba powiedzieć uczciwie wszystkim o tym co tu piszesz i się rozwieść. Dzieci są dorosłe, może wiedzą że jest między Wami źle ale udają że nic się nie dzieje bo im tak jak Wam wygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo trudna sytuacja... w sumie skoro mąż wie o Twojej wieloletniej relacji z innym facetem a dalej jesteście małżeństwem, macie wspólny dom, firmę i jesteście przyjaciółmi to chyba z nim powinnaś porozmawiać. Z jednej strony jest to szansa na nowe życie z nowym partnerem a z drugiej - rewolucja. Na pewno partner ucieszyłby się z ciąży, ale czy z nim byłabyś szczęśliwa i czy poukładałabyś sobie wszystko tak jak chciałabyś? Co z dziećmi, rodziną... A gdybyś została z mężem i dalej nie zmieniła nic w codziennym życiu? Trudno coś doradzać, nawet trudno się postawić w Twoim położeniu... Mam tylko nadzieję, że dziecko będzie zdrowe i Cię uszczęśliwi. Tak na prawdę te właśnie późne dzieci są przeważnie bardzo inteligentne, mądre, zrównoważone. Pracuję z dziećmi i wiem co mówię ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cokolwiek byś nie zrobiła, najpierw poinformuj kochanka, bo może się okazać, że wcale taki szczęśliwy nie będzie i dopiero będziesz miała problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do "gosci" maz mnie nie wyrzuci, od lat mamy jasny uklad finansowy 50 na 50, sama sie utrzymuje, mamy wspolne konto, na wspolne wydatki zwiazane z domem i jego utrzymaniem . Co do mojego partnera - nie kochanka- wlasnie to najtrudniejsze, nie chce mu powiedziec bo doskonale znam jego zdanie i wiem jak bardzo pragnie rodziny. Dziekuje innym za slowa wsparcia i zrozumienia. Bardzo mi trudno bo tak naprawde w teh sytuacji, kazda decyzja wydaje sie byc zla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnym wielu i doskonale cie rozumiem :) Mój najmłodszy syn ma obecnie 2 lata :) Mysle, ze powinnas zakonczyc zwiazek z mezem, formalnie. Zaczynasz nowy etap w zyciu.. tylko trzeba jeden zamknąć. Skoro jestes w tak dobrych relacjach z mężem .. twoje formalne odejscie nie powinno byc problemem. Dzieci sa dorosle.. nie potrzebuja matki w takim samym stopniu jak maluchy, a poza tym przeciez cie nie traca :) Mieszkaja nadal z wami ? Nie informowalabym ich o ciązy.. róznie jeszcze moze byc, masz czas na oświadczenia.. Natomiast powiedzialabym partnerowi. Jesli formalnie zamkniesz rozdział z męzem musisz wiedziec na czym stoisz. Jak bedzie wygladało twoje , nowe zycie. Musicie poczynic plany.. Cóz, nie zadowolisz wsystkich i musisz sie liczyc z szokiem u rodziny czy przyjaciól.. Zwłaszcza, ze " tak szybko ' ulozysz sobie zycie ( przeciez nikt poza mezem nie wie o twoim paroletnim zwiazku ), dziecko, nowy dom itp. Bedzie trudnio.. ale zanim rozpoczniesz nowy etap. cóz trzeba zamknąc stary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z całym szacunkiem, ale to jest twój kochanek, a nie partner. Mógłby być partnerem, ale brak ci odwagi i "jaj". Z mężem już cię nic nie łączy, dzieci są dorosłe, a ty się zastanawiasz czy zabić dziecko, które masz z facetem którego kochasz i który tego dziecka pragnie. Wg mnie po prostu jesteś tchórzem i jesteś wygodnicka, bo tobie się też nie chce zaczynać wszystkiego od początku. A prawda jest taka, że już to dziecko istnieje i nie ma żadnego obiektywnego powodu by je zabijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tylko tyle, dzieci cie znienawidza. Przez to, ze zylas w zaklamaniu wyjdziesz na podla zone, ktora puscila sie z pierwszym lepszym i zdradzila meza. O ile opinia obcych by mnie nie obchodzila, tak dzieci juz tak. Ja bym usunela te ciaze ze wzgledu na swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamieszkaj oficjalnie ze swoim partnerem.wypadałoby wziąć rozwód z mężem.dzieci są dorosłe mają swoje życie i pokochaja dzidziusia chociaż mogą odczuwać żal ze ojcem jest inny mężczyzna niż ich tata.a rodzina dalsza w sensie rodzice rodzeństwo kuzynostwo to trochę pogadaja i przestaną, na codzień nie są z Tobą więc nie mają prawa Cię oceniać.uważam, że nic się nie dzieje bez przyczyny.Tak miało być Twój partner zasługuje na rodzinę skoro tak bardzo Cię kocha.myślę że mąż też znajdzie sobie kobietę i wszystko się ułoży.dbaj o siebie, o swoją ciążę. Lykaj kwas foliowy i rób badania.życzę zdrowego maleństwa, szczęścia i mądrych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość culen
Bardzo wszystkim dziekuje za wszystkie komentarze te dodajace otuchy i te krytyczne, moglam Waszymi oczami popatrzec na ten balagan. Czytajac je musialam otwarcie sobie powiedziec , ze jestem tchorzem , jestesmy ja i moj maz. Od pieciu lat kiedy wszystko sie ostatecznie rozsypalo oboje szukamy wymowek a to, ze dzieci a to, ze tesc chory a to, ze trzeba dokonczyc remont....zawsze cos. Zadalam tez sobie pytanie czego naprawde sie "boje". Przede wszystkim nie chcialabym narazac dzieci na zlosliwe komentarze rowiesnikow i zeby one musiale odczuc konsekwencje moich wyborow. Corka za rok konczy liceum i wyjezdza za granice na studia. Syn aktualnie razem ze swoja dziewczyna pomieszkuje z nami ale juz szukaja innego lokum dla siebie. Mam tez obawy czy jesli zdecyduje sie urodzic to dziecko czy nadaze za maluchem i dam rade jak wszystkie mlode mamy. Bo oczywiscie , ze jestem wygodnicka i przeraza mnie wizja nieprzespanych nocy i drzenia kolejne dwadziescia lat o kolejne dziecko. Poki co staram sie nie myslec za duzo o tym , ze jestem w ciazy i nie cieszyc sie nie chcac sie za bardzo przyzwyczaic jesli podejme decyzje o aborcji. Mieszkamy w Norwegii zabieg jest dozwolony bez podania powodu do 12go tygodnia metoda farmakologiczna. Za dziesiec dni mam wizyte u lekarza zatem troche czasu , zeby to wszystko przemyslec. Nigdy zadnej z Was nie zyczylabym znalezienia sie w takiej patologicznej sytuacji. Absolutnie mam swiadomosc, ze sama musze wypic to piwo i poniesc kosekwencje. Bez wzgledu na to jaka decyzje podejme chcialabym zeby jak najmniej osob odczulo jej skutji, choc to nie bedzie proste. Jeszcze raz bardzo dziekuje za opinie. Pozdrawiam i zycze milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale te polskie bachory to glupsze sa od rodzicow jezeli to moziwe 333 www.youtube.com/watch?v=Bbs1mTNEuvA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, jestes w Norwegii, tam moje twoje i wspolne dzieci nikogo nie zgorsza, to norma. Nie jestem przeciwniczka aborcji ale w tym wypadku nie usunelabym-mozesz pozniej miec wyrzuty sumienia ze w czym to dziecko bylo gorsze od tych ktore urodzilas? Moze ta ciaza to taki kopniak do dzialania zeby uporzadkowac swoje sprawy? Nie jestes przerazona 16latka, ktora wpadla na imprezie i nawet nie wie z kim. Masz partnera, stanilna sytuacje finansowa, jestes dorosla. A ze ktos bedzie gadal? Nie bedzie bo to nie zascianek, a zreszta nawet gdyby to chcesz uzaleznic swoje zycie od innych? Masz dopiero 43 lata, wiele kobiet rodzi w tym wieku dzieci i daja rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze w takiej sytuacji będę doradzają wybranie miłości. W twoim życiu może pojawić się nowy, wspaniały człowiek. Dziecko. Maleństwo, które będzie cię kochać i potrzebować. Jeśli jeszcze do tego masz wsparcie mężczyzny z którym jesteś w związku i nie masz problemów finansowych, to aborcja byłaby najgorszym błędem. Relacje z mężem i dorosłymi dziećmi ma pewno z czasem się ułoza, nawet jeśli na początku będzie trudno. Życzę Ci szczerze powodzenia i szczęścia. P.s. Za jakiś tydzień Twojemu maleństwu zacznie bić serduszko :-) przepraszam za infantylne zrobienia ale sama jestem w ciąży, czuje juz ruchy i jakoś tak mnie przepełnia miłość i radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy myślisz, że dzieci będą z Tobą do końca życia? niedługo wyfruną z domu i będą żyły własnym życiem nie mając dla Ciebie czasu, kto pomyśli o Twojej radości? masz szansę na szczęśliwą "drugą młodość" skoro z mężem się dobrze dogadujecie, to może rozwód też się uda przeprowadzić spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie powinnaś podejmować decyzji o aborcji patrząc przez wzgląd na starsze dzieci. Oni są już dorośli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowakarolina
Mnie mama urodziła jak miała właśnie 43 lata. I teraz widzę jak się męczyła. Nie miałam tego co moje starsze rodzenstwo. Moim rodzicom już się poprosu nie chciało, z wygodnictwa strasznie mnie rozpieścili. Możesz usunąć ciążę i żyć jak dalej. Możesz też z kochankiem zerwać znajomość, wrócić do męża i wkręcić mu, że to jego dziecko. Może to oszustwo, ale chyba najmniej bolesne dla was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowakarolina
Zresztą o aborcji nikt nie musi wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super rada - do kłamstw ,zdrady , ciąży pozamałżeńskiej dorzucać jeszcze aborcję... rada na wagę złota .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, ze nic nie dzieje się bez przyczyny:) Moze to dziecko, jak ktoś tu wczesniej napisal, będzie takim kopniakiem, żeby w końcu pozakańczać pewne rozdziały w Twoim życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no , ciąża z pewnością ma jakąś przyczynę :) teraz tylko trzeba podjąć decyzję czy kontynuować poprzedni styl życia czy go zmienić biorąc pod uwagę ,że może ono wyglądać zupełnie inaczej niż sobie wyobrażała autorka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sobie nie wyobrażam kontynuować starego, powaznie. Jak? Z dzieckiem innego mężczyzny? Bez sensu! Na miejscu autorki porozmawiałabym z partnerem- jeśli wszystko będzie ok, to z meżem. I w końcu zaczełabym "oficjalnie" życ tak, jak zyłam wczesniej tylko pod przykrywką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisząc poprzedni styl życia miałam na myśli raczej tkwienie w kłamstwach wobec - było nie było - oficjalnego męża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o ciąży nie wie , prawda ? ciekawe jak by zareagował na taką wiadomość i nie chodzi tu tylko o kwestię ojcostwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Z całym szacunkiem, ale to jest twój kochanek, a nie partner. Mógłby być partnerem, ale brak ci odwagi i "jaj". Z mężem już cię nic nie łączy, dzieci są dorosłe, a ty się zastanawiasz czy zabić dziecko, które masz z facetem którego kochasz i który tego dziecka pragnie. Wg mnie po prostu jesteś tchórzem i jesteś wygodnicka, bo tobie się też nie chce zaczynać wszystkiego od początku. A prawda jest taka, że już to dziecko istnieje i nie ma żadnego obiektywnego powodu by je zabijać. XXX Brutalne, ale prawdziwe. Zgadzam się z tą wypowiedzią. I dziwię się, że myślisz o aborcji. Jesteś dorosłą kobietą, nie masz 15 lat, nie zaszłaś w ciążę przypadkiem. I wiesz jak to jest być matką. I rozważasz usunięcie ciąży:/ Ze zwykłego wygodnictwa i lenistwa. Mam nadzieję, że przejrzysz na oczy i podejmiesz właściwą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium, skoro wiedział i akceptował fakt, że jego żona ma kogoś to chyba zakładał również, ze seks uprawiaja, prawda? :) a autorka po prostu boi sie zmian, jak większosc ludzi. Więc myślę, ze podejmie dobra decyzję- brzmi rozsądnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×