PROSZEE Doradzcie,bo nie wiem co mam robic

mam nowego wspolokatora ,bardzo potrzebowal lok um,mieszkamy 31 maja beda dwa miesiace,tydzien tem powiedzial ze przenosza staz,do innego miasta i ze sie wyprowadza za miesiac, jak sie wprowadzal ustalalisy,ze jak bedzie koflikt miedzy nami to , mowimy sobi miesiac,poltora na znalezienie,on-nowego lok u m, a ja kogos na jego miejsce-pokoj,ok, wczoraj powiedzialam zeby napisal nazwe swo jej firmy, ze moj szef wlasciciel mieszkania nie wierzy i chce zadzwonic do jeego firmy gdzie robi staz i zapyta czy to prawda, to odpowiedzial ze poda nr,mowie ze chce nazwe firmy.. a on zaczals sie wykrecac i powieedzial,ze to nieprawda,ze wcale nie zmieni m miejsce pracy,tylko znalazl inne lokum... mam jeszcze jego kaucje- 200€ i powiedzzialam ze, ja nie szkalalam kogos na 2miesiace,ze to nie hotel az znajdzie sobie cos innego,badzz tanszego..i powiedzialam ze za to szef mieszkania ,nie zwroci kaucji...co mam robic,doradzzcie ,bo on moze za to mi nie chciec oddac klucza do mieeszkania,a wyprowadza sie 31-za tydzien

Proszze doradzcie, jak mam z nim postapic za to oszstwo

?

Jakie oszustwo?! Raz się mieszka tu, raz gdzie indziej, każdy wybiera to co dla niego najlepsze, nikt cyrografu nie podpisał. A jaka była umowa, że ile czasu tam będzie mieszkał? Jak nie odda kluczy to zmienisz zamki i po sprawie.