Syn bardziej za tatą.

Mogę nie istnieć kiedy w domu jest mąż. Nasz roczniak świata poza nim nie widzi. Dzisiaj mały przyszedł do nas o 5 nad ranem z piłką chciał grać oczywiście od razu budził meza. Ja mam problemy żeby go położyć spać, zmienić pampersa. Co robię źle ?

z wiekiem to sie zmieni.syn jest zawsze za mamusia a coreczka tatusia.i nie dam sobie wmowic,ze jest inaczej.

Teoria u nas kompletnie nie działa. Synek dokładnie w styczniu miał roczek robiliśmy imprezę w bobolandi ( chyba tak się to nazywa) - kompletnie nie chciał iść ze mną miał tatę i nie opuścił go nawet na sekundę.

Moj ma 20 miesiecy i tez tate ubóstwia. Ale bez problemu daje mi sie przebrac czy polozyc spac.

A u mnie jest płacz pt:.,,Tata". Kiedy ja kładę go spać to przez pierwsze pół godziny jest płacz ,,tata", a później usypia ze zmęczenia. Przewijać też się nie daje.

Nie wyobrażam sobie, żeby mój syn aż tak faworyzował jednego rodzica. Trzeba starać się o więź z dzieckiem, bliskość. Rozumiem dziecko starsze, które lubi bardziej jednego z rodziców ze względu na to, że np. mają wspólne tematy, ale taki maluszek? Mój syn ma 18mcy i najlepiej się czuje, jak jesteśmy oboje, do zabawy też nas oboje zawsze ciągnie.

Mój syn od jakieś 2 miesięcy jedyną zabawę jaką uznaje to granie w piłkę. Ma multum zabawek, a jedyne co go uszczęśliwia to piłka i tata, który gra z nim.

gdyby mama grała to byłby za mamusia ,to normalne, przyjdzie i etap gniecenia ciasta na placki,wtedy tata będzie be a mama tofana

Gram z nim, ale ja nie umiem wygupiac się z piłką, wiec jestem mało atrakcyjna.

a czemu to takie wazne? powinno ci zalezec zeby maz wolal vardziej ciebie od dziecka i na tym sie skup

To ja z 10.25. Oczywiście pisze za siebie, bo nie wiem jak jest u autorki tematu.

i prawidlowo! i na tym sie skup a nie na dziecku:)

To minie z czasem. Chociaz nie wierze w te teorie, ze corka jest za tatą, a syn za mamą, stereotypowe myslenie

Jak dla mnie to szybkosie "znudzil" mama, kolo roczku juz.. ? A pracuhesz czy jestes w domu z dzieckiem? Moj ma obecnie 1,5 roku i ciagle jest "mama mama". Ale gdy jestesmy poza domem (spacer, w gosciach) to lgnie do taty bardziej :-)

Pracuje. On nigdy nie był jakoś specjalnie za mną. U męża zawsze szybciej zasypial, lepiej się bawili ze sobą. Pierwsze słowo jakie wypowiedział to było tata.

mój mąż też rozpieszcza naszą córeczkę ale i tak raczej bardziej do mnie lgnie, bo jednak to ja spędzam najwięcej czasu z dziećmi.

to się jeszcze zmieni z 5 razy, moja droga !! mam syna, ma 9 lat. wiem, co piszę. też nie raz nie dwa rozpaczałam, że syn mnie "olewa". a potem "olewał" tatę ... takie etapy rozwoju dzieci...