Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co z dzieckiem na ślubie ?

Polecane posty

Gość gość

Mamy 1,5 rocznego synka, a w czerwcu bierzemy ślub kościelny. Nie wiemy za bardzo co z nim zrobić. Będzie miał nianie, ale nie mamy jeszcze ustalonych godzin. Lepiej, żeby od ślubu był już u niani czy w kościele ma być, później na sali trochę, a następnie do niani. Dziewczyny jak to rozegrać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh ja jako gosc odmowilam 3 wesele. moze inni potrafia wladowac 500zl w koperte po to aby potem isc z dzieckiem do pokoju o 21 i siedziec na zmiany co 2 godziny. to ja zostane w domu. rok temu nie pojechalam na wesele z synkiem, wielkie pretensje.dopiero po weselu tesciowa i bratanica meza(10 lat) zaproponowaly ze "one by spaly z malym a my bysmy sie bawily".dzieki za pomoc wczesniej nikt nie proponowal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz problem, niech niania przyjdzie np o 13, ty się w spokoju wyszykujesz, będzie pilnowac małego w kościele a potem godzinke czy dwie na sali i pojdzie z nim do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu czytaj ze zrozumieniem... To jej ślub i jej dziecko. Jesli ktoś zajmie się dzieckiem na ślubie i "chwilę" na weselu , to malucha można wziąć. Jesli to ty miałabyś sie nim opiekować, to zdecydowanie odradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym małe bo małe i może i nic nie rozumie ale nie wyobrażam sobie żeby na ślubie nie był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ten bachor ma być w ogóle na ślubie,przeciez jest jeszcze maly i za głupi żeby zrozumieć ,że to ślub rodziców..ja bym na całe wesele zamówiła nianię i gówniarza wcale nas wesele nie brała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a po co ten bachor ma być w ogóle na ślubie,przeciez jest jeszcze maly i za głupi żeby zrozumieć ,że to ślub rodziców..ja bym na całe wesele zamówiła nianię i gówniarza wcale nas wesele nie brała" x Taka prośba do ciebie: nie rozmnażaj się. nie przekazuj swoim parszywych genów dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy moge dac 400zl w koperte na slub kolezanki? czy to wystarczajaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 zl na slub kolezanki ? Wg mnie za duzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ide partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Pisze z perspektywy niani :-) W dniu ślubu rodziców,małego miałam od 7 rano. Maly miał 8 miesięcy. Po drzemce pojechałam z nim do kosciola jak rodzice juz wychodzili i na sale na obiad. Po obiedzie krótki spacer z młodym i po kawie i torcie poszliśmy do wynajętego pokoju. I tam na chwile się pobawilismy i poszedł spać. I do rana. O 6 przyszli rodzice a kierowca odwiózł mnie do domu. Ot cala filozofia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie ja mialabym się nim zajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddajcie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam nianie. Serio jest to jedyne opcjonalnie dobre rozwiązanie niż męka z dzieckiem. W końcu to Twój dzień i nie zrozum mnie źle ale dziecko będzie przeszkadzać nie tylko Tobie ale i innym gościom, a także tu chodzi o niego samego bo przecież to jest straszna męczarnia dla takiego dziecka, muzyka i późna godzina i takie tam sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a po co ten bachor ma być w ogóle na ślubie,przeciez jest jeszcze maly i za głupi żeby zrozumieć ,że to ślub rodziców..ja bym na całe wesele zamówiła nianię i gówniarza wcale nas wesele nie brała" x Taka prośba do ciebie: nie rozmnażaj się. nie przekazuj swoim parszywych genów dalej. X Ha, dobre sobie parszywe geny to ma każdy człowiek. Bo ludzkość to największa zakała świata a ten gość ma trochę racji pomimo tego w jaki sposób to napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy moge dac 400zl w koperte na slub kolezanki? czy to wystarczajaco X Ja zawsze daję 500 zł i jakiś drobny prezent np. książkę zależy co kto sobie zażyczy. Ale są to bardzo bliscy znajomi prawie jak przyjaciele wiec. Zależy też jakie stosunki z kol. i jak Ci portfel pozwoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mom zdaniem od rana powinien mieć nianię i nie zabierać go do kościoła ani na żadne przyjęcie bo i tak nie będzie niczego pamiętał ani rozumiał, a tylko Ty będziesz się niepotrzebnie rozpraszać i denerwować. Co inego gdyby był starszy np w wieku przedszkolnym, ale takiego małego dziecka nie warto zabierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że lepiej nie zabierać. Jakby np zaczął marudzić w kościele albo na weselu, gdyby pfzestraszył się dużej liczby obcych osób, nowego miejsca, głośnej muzyki i nie chciałby zejśc mamie z rąk? tylko niepotrzebnie byś się denerwowała. Niech dzieciaczek zostanie spokojnie w domu, a rodzice niech przeżywają swój dzie ń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bralam koscielny miesiac temu corka miala 18 mies.od rana byla w dimu niania przyzwyczaila sie do niej. Na 15 do josciola rodzice mieli mala w kosciele ale niania tez byla. Pozniej na sale niania miala oko na mala ale i tak babcie wolaly bawic. Mala szalala na sali do 19. Pozniej pojechala z niania do donu w hotelu nie wiem czy by byla. Moja mama byla raz w nocy sprawdzic i bylo ok. My poszlismy po weselu do hotelu a rodzice do domu. Nianua dalej byla bo wesele o 7 sie skonczylo i mala wdtaje wredg a dziadkowie odsypiali. O 14 na poprawiny z niania przyjechala. Do 19 byla poznuej spac. Niania byla od 9 w sobote do 9 w poniedzialek wziela za to 300zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od rana weź nianie, będziesz jechała do kosmetyczki czy fryzjera, a w domu pewnie tez wszyscy będą zabiegani i dziecku sie nerwowa atmosfera udzieli. na ceremonii moze byc w kościele, ale jakby zaczął buczeć to ewakuacja i tyle. czasem dziecko potrafi zaskoczyć rodziców ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyśmy byli zaskoczeni to mały musiałby siedzieć cichutko, być spokojny, bo jakoś od momentu jak nauczył się poruszać to nie widzę aniołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba zależy od tego jakie to dziecko i jak Wy to widzicie? Jeśli dziecko nie jest strachliwe i nieśmiałe to można zaryzykować i wziąć je na ślub, a "odstawić" do niańki dopiero na wieczór. Wszystko zależy od tego jak dziecko reaguje na takie sytuacje, jaki ma plan dnia i czy jesteście w stanie cokolwiek zaplanować przy nim. No i czy w razie czego jesteście w stanie je opanować. Pytanie również, jakie Wy macie do tego podejście? Bo ja sobie nie wyobrażam, żeby naszej córki nie było na naszym ślubie (a też jesteśmy przed kościelnym). W końcu jest częścią naszej rodziny i jej obecność jest dla mnie ważniejsza niż "święty spokój". Kamer i tak nie chcemy, bo nie lubimy ich, a gdyby była "awaria" i córka się rozpłakała to jakoś sobie poradzimy:) Płacz dziecka nie będzie dla nas jakąś wielką tragedią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek jest aktywnym dzieckiem. Nie jest nieśmiały, wręcz przeciwnie. Nie boi się niczego. Siostry partnera zaoferowały się, że będą małego miały pod kontrolą. Jedna z nich ma miesięczną córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×