Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowana kobitka

Podobno nie potrafię dobrze ocenić sytuacji. jak czesto mam coś inicjować?

Polecane posty

Gość zdezorientowana kobitka

W zwiazkach jest tak, że jak kobieta przychodzi do faceta, jest chętna, to teoretycznie facet powinien zaraz się za nią zabrać. ale jednak nie zawsze. jeśli robi to często, facetowi nie chce sie zdobywać. i wlasnie ja mam z tym problem. bo z jednej strony facet lubi być uwodzony, by kobieta wypieła sie i powiedziała konkretnie czego chce itd. natomiast u mnie taka sytuacja: moj po pracy zmeczony, grał na kompie. ja zajrzalam specjalnie zeby widziec kiedy skonczy (gra na czas) i wtedy sciagnelam leginsy i powiedzialam"zrob mi dobrze". na co on pomasował mnie pocałował i .. wrócil do gry. może mogłam chwile odczekać albo olać to, ale miałam smutna mine a on po chwili chciał rozluźnic atmosfere i zartowal, ja bo jemu tez zrobilam przed praca dobrze, stwierdzilam ze oderwie sie od kompa tym bardziej ze skonczyl partyjke. moze nie jest tak ze robie to codziennie, ale od czasu do czasu przychodze.nie bardzo umialam sie usmiechnac. raz chce czegos raz nie, potem mu to mowie to on ze nie daje mu szansy by o mnie zawalczyl. to co, mam w ogole go przestac uwodzic i zabiegac tak? chciałam tylko małej palcówki moje pytanie brzmi. jak czesto mam do faceta przychodzic by nadal był zdobywca ale by czul sie tez pożadany?? wg niego nie potrafie oceniać sytuacji i śmiac sie gdy on próbuje rozluźnić atmosfere. bo niby chcial mi cos zrobić ale poźniej a ja jak nie dostałam w tym momencie co chciałam to juz mi nie pasowało. Pózniej on mówi że ja go rozliczam ile razy ja mu ile razy on mi i porównuję.. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas się pytaj w jaki sposób i jak często to na pewno będzie ok. Nie uważasz, że z nim powinnaś normalnie o tym szczerze pogadać jakich sygnałów oczekujecie itd. zamiast obcych po forach pytać? Jesteś głupia, nie dziwię się, że nie Wam nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
To forum jest od obrażania czy od dyskusji? Oczywiście że gadałam, mówi że powinnam oceniać dobrze sytuację i nie być zła jak on czegoś od razu nie zrobi. A kiedyś gadał że wystarczy jak mu dam jakiś znak, np zacznę sie sama dotykać, popatrzę na niego innym wzrokiem, zacznę jego dotykać, wypnę mu się, siądę na twarz.. Wielu ludziom mówi się tu że powinni sami rozmawiac z drugimi osobami, a jednak tutaj piszą. Więc nie oceniaj dlaczego tutaj napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
prawda gdzieś zwykle leży po środku :) niedopasowanie czasowe się zdarza, im dłuższy związek tym częściej ale to że właśnie w taki sposób próbujesz i zachęcasz, to mu zazdroszczę, mi tego brakuje.....w jednej chwili bym zostawił wszystko gdyby mnie kobieta tak prosto z mostu powiedziała "zrób mi dobrze"... możesz też spróbować przestać zabiegać, wtedy sam sie przypomni i zapyta o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
gość on: Wiesz, ja po prostu nie wiem jakiej reakcji mam się czasem spodziewać. Na początku związku (jesteśmy ponad 3 lata juz), byłam niedoświadczona i w ogóle. To powiedział że mogłabym sama coś inicjować. Myslałam ze mu sie nie podobam ale powoli zaczelam sie otwierać i być odważniejsza. Powiedziałam mu że chyba w ogole powinnam przestac cokolwiek robic. przyznał mi rację. ale ze w miedzyczasie mam byc usmiechnieta i radowac sie z naszego zwiazku. niby fajnie, ale czasem frustracja rośnie i sie nie usmiecham. ale spróbuję, zastopuję, bede sie cieszyc, i ciekawe czy w tym czasie wzrośnie mu pożądanie. a te dni kiedy naprawdę bym coś chciała zaspokoję się sama. na razie widze taki scenariusz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
myślę, że w miarę sensowne rozwiązanie wydaje mi się, że przez Twój wcześniejszy brak doświadczenia on zawsze czuł sie pewniej i jako ten który kontroluje sytuację ale naprawdę czynników może być wiele, od braku i chęci wobec Ciebie aż po zwykłe lenistwo po prostu :) póki co to Ty mu się tłumaczysz ze swoich zachowań a nie on ze swoich i to on decyduje kiedy się kochacie a po raz kolejny powtarzam, ja mu zazdroszczę że robisz dla niego takie rzeczy z nienacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
gość on: fajnie to napisałes :) że póki co on kontroluje sytuację a ja się tłumaczę. a robię to dlatego że szukam rozwiązań. fakt, za dużo gadam:\ tylko chodzi o to że jak dłużej sama bym czegoś nie inicjowała żeby nie usłyszeć że nie uwodze albo nie pokazuję że go pożądam i pragnę.. ale skoro jak nic nie będę robić a przy tym będę radosna i normalna, to musi dać skutek. a co jeszcze lubisz u kobiety? jakie zachowania? może później będę mogła je wykorzystać:) rozumiem że jesteż w związku ale czegoś Ci brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
faceci są różni, więc nie wszystko da się przyłożyć do każdego :) tak jestem w związku i to szczęśliwym. seks mam udany ale z brakami :) po prostu mój temperament i moja wyobraźnia są trochę bardziej wybujałe niż mojej dziewczyny, ona pewne rzeczy wstydzi się robić, a poza tym ma mniejsze potrzeby co do całej otoczki ja także namawiam ją do większej inicjatywy, ale ona czuje się z tym niesowojo, bardzo powoli się z tym oswaja ja generalnie lubie zdecydowany seks, czasem ostrzejszy, bardzo lubię kobiecą zachłanność, to jak jest napalona i jak się sama dobiera, uwielbiam kobiecą masturbację, chciałbym też bym moja dziewczyna choć trochę lubiła filmy porno, ale na to się nie zanosi :) lubię taką nagłą bezpośredniość, sam sex w oczach no i oczywiście przebieranki i wcielanie się w role, choć czasem wystarczy też sama bielizna, z tym akurat nie ma u niej problemu :) większy jest gdy ona omija dłuższą grę wstępną i od razu wędruje w jednym kierunku :) trochę chaotycznie napisałem, ale te moje upodobania rozkładają się na różne sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
dodam jeszcze że odczuwam braki w seksie oralnym w obie strony :) mi czasem już sam seks oralny wystarcza, a jej nie ona w zasadzie zawsze chce stosunku :) a niestety oralnie zabawiamy się dość rzadko, dla mnie zdecydowanie za rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
Jak to czytam, to wydaje mi się że mój ma dosłownie takie same upodobania,, tzn lubi tez spokojniejszy seks ale "sex w oczach" to prawie tak jak stwierdzenia mojego "mieć ogień".. robienie tych wszystkich rzeczy to teraz żaden dla mnie problem, może widać po mnie że zbyt bardzo chcę.. że odwalam robotę za niego.. a jak często byś chciał by Twoja dziewczyna robiła takie rzeczy? Bo jakby robiła za często to też byś się pewnie znudził.. a może jak on już zainicjujej zbliżenie to zachowywać się właśnie tak jak napisałeś, zachłannie.. by mimo wszystko wyszło to z jego inicjatywy ale by jednocześnie widział że mi się to podoba.. co do wczorajszej sytuacji z moim. myślę że jednak to było lenistwo. tylko że ja sobie to potem za bardzo biorę do serca ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
sama bardzo dobry wnioski wyciągasz :) zachłanność, która nagle pojawia się w kobiecie także jest bardzo podniecająca i to że w jednym momencie chce przejąć kontrolę jak na razie seksualnie jestem niewyżyty :) więc mogę i lubię często, co do seksu oralnego to chciałbym chociaż 2-3 razy w tygodniu, nie mamy dzieci ani specjalnych obowiązków, więc to możliwe i tak bez owijania w bawełnę: brakuje mi po prostu choć 1-2 w tygodniu dobrego i soczystego obciągania zaraz muszę znikać z forum, może jutro byśmy kontynuowali dyskusję jeśli miała byś ochotę, wymienimy doświadczenia i takie tam :) będę od samego rana, co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
Bardzo chętnie:) Poprawiłeś mi humor na cały dzień :) mój w pracy, po powrocie ładnie się przywitam i wrócę do swoich zajęć :) i dobrze że jesteś taki szczery, pomaga mi to. Z tą nagłą zachłannością chodziło o to, że on sam by zaczął a ja bym się w to wczuła, poddała temu by widział że go pragnę. By widział że mnie to podnieca. Ale by on sam czasami zaczął, by mógł "powalczyć". Chyba dobrze mnie zrozumiałeś w poprzednim poście ale wolałam jeszcze dopisać:) Miłego popołudnia i do jutra rana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
miłego wzajemnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
@zdezorientowana kobitka zgodnie z zapowiedzią witam o poranku :) i na początek o humor zapytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
Mogło być lepiej.. Taki sobie ten humor, no. Odsunęłam się wczoraj tzn robiłam swoje ale byłam w stosunku do niego normalna. Tylko że on ma problem z pracą i siedzi w męskiej "jaskini", przyszedł do łóżka smutny i z leksza zdołowany, nie robiłam wymówek choć mi też było smutno.. dziś też z rana markotny ale się przytuliliśmy, załatwia sprawy na mieście teraz. Ja co mogę jedynie zrobić to nie wałkować tego tematu i nie robić mu pretensji dlaczego wczoraj był niemiły i że rozpamiętuje lata wstecz kiedy mógł zrobić coś inaczej itd.. więc sprawy seksu i uczuciowe muszę odsunąć na bok a starać się być bardziej wyrozumiała. Muszę to przetrzymać i sama się nie frustrować. Bardzo chcę mu pomóc ale chyba najlepiej będzie go słuchać, przytulić, sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
sprawy seksu były i są delikatne, czy to chodzi o faceta czy o kobietę, a w sytuacji gdy są inne problemy, to lepiej faktycznie tematu nie poruszać jakiś czas, bo i tak się nic nie osiągnie co do Ciebie to myślę, że trochę za bardzo się przejmujesz i analizujesz, pewnie taka jesteś, ale to może być powodem dlaczego tak się czujesz a tak poza tym o seksie to najlepiej nie rozmawiać w łóżku, ani po ani przed, ale w zupełnie innym czasie :) a mogę wiedzieć w jakim wieku jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
27. Ty to dobry obserwator jesteś. Chyba każdy facet jest:P z natury jestem osobą która faktycznie za bardzo się przejmuje, o analizowaniu i rozkładaniu na czynniki pierwsze już nie wspomnę. U nas sytuacja jest taka: nie mieszkamy w Polsce, praca jest ciężka, mój dużo się uczył ale jeszcze nie pracuje w tym w czym chce, to go frustruje. Tylko że za często wraca do tego co było, mówi że ten ma tamto i jemu też się to należy, jest to jakaś swego rodzaju zazdrość ale bardziej złość że on dużo poświęcił a na razie nie ma tego tego i tamtego. Robiłam błędy że w takich okolicznościach domagałam się uwagi i uczucia. Czasami po prostu myślę że przesadza. Na wszystko trzeba czasu. Na tą chwilę odkładam seks na dalszy plan. Miłość mogę okazać przez to że nie będę się domagać pewnych rzeczy a po prostu przy nim być. To chyba najwięcej ile mogę teraz dać. Czasem różne słowa cisną się na usta, że dałby już spokój, czemu taki jest, po co rozpamiętuje.. Wiem że nie mogę ich wypowiedzieć bo będzie dodatkowo jeszcze na mnie zły. Pomaga mi pisanie o tym, byleby zastosować to w realu;) A jak u Ciebie? jak wczoraj popołudnie minęło? Jakoś myślę że jesteś ode mnie młodszy ale chyba mądrzejszy;p hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
popieram takie zdroworozsądkowe podejście, im racjonalniej w takich sytuacjach tym lepiej, oczywiście kobieta u boku między innymi od tego jest by pocieszyć, by czasem pomóc przytuleniem ale ja wyznaję zasadę, że nie przejmuję się rzeczami na które obecnie nie mam wpływu, skoro coś kiedyś było i minęło np. jakaś szansa, to trudno, rozpamiętywaniem sobie nie pomogę ale samą frustrację i gorszy nastrój rozumiem, tyle że takie jałowe przezywanie nic tu nie da, on tez to musi w końcu zrozumieć, bo przecież to się przekłada na wspólne życie moje wczorajsze popołudnie spokojne, w sumie jak co dzień :) nie jestem młodszy, lat mam 32 i mądrzejszy od Ciebie się nie czuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
Nie miałbyś nic przeciwko by popisać na mailu? Chyba że nie chcesz to zrozumiem;) Jedynie zmyliło mnie to że pisałeś że masz dziewczynę, dlatego pomyślałam że jesteś młodszy. A tak to wszystko co piszesz pasuje do Twojego wieku ;) " tyle że takie jałowe przezywanie nic tu nie da, on tez to musi w końcu zrozumieć, bo przecież to się przekłada na wspólne życie" - nic dodać nic ująć. Jemu często zdarzają się takie momenty. No ale można to porównać do moich narzekań albo czasem jak coś powiem o moich kompleksach (choć jestem ogólnie atrakcyjna ale mam pewne problemy), oboje powinniśmy coś z nami zrobić. Jak to tak ładnie sobie piszę, a jak przychodzi co do czego to kieruję się emocjami. Wczoraj tak w tym łóżku leżałam i chciałam przyjść do mojego, ale tak się kontrolowałam że mówię "nie możesz", no chciałam się odsunąć tak jak pisałam, ale potem i tak przyszedł w takim stanie w jakim przyszedł. Chyba najważniejsze u mnie to nauczyć się kontrolować swoje reakcje i być bardziej racjonalna niż emocjonalna, oj dużo mnie wysiłku czeka ale samo pisanie mnie uspokaja:P bywało tez tak że jak się czegoś domagałam w sytuacjach gdy on niespecjalnie mial humor i potem byłam o coś zła, on czuł że ja go nie kocham, że oskarzam go takim zachowaniem o brak miłości.. więcej dystansu powinnam mieć do tego i tak nie analizowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_on
całe życie uczymy się swoich reakcji i emocji, to jak je kontrolować w różnych sytuacjach, a nie jest to proste, bo zachodzą różne okoliczności, a i człowiek się po prostu zmienia... kobiety mają do tego większą skłonność, znam to z autopsji dnia codziennego :) ale pewnych rzeczy się nauczyłem... nie mam nic przeciwko kontaktowi mailowemu, sam miałem to zaproponować :) cyber.intymnie@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
Super:) odezwę się później, bo mój wrócił :) To trafiłam na specjalistę :P Pozdrawiam i do później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana kobitka
napisałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdezorientowana podaj@to tez z toba popisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×