Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nowa umowa mówić nie mówić o ciąży?

Polecane posty

Gość gość

Moja sytuacja wygląda następująco. Jestem na początku ciąży - 5 tydzień. Mam umowę o pracę na rok - konczy się 31 sierpnia. będzie to koniec 4 miesiąca. Od 1 wrzesnia mam dostać nową umowę. i teraz pytanie moje brzmi czy powinnam mówić w pracy o ciąży wczesniej (i wtedy pewnie przedlużą mi umowe tylko do dnia porodu?) czy nic nie mówić. liczyc na to, że we wrzesniu jeszcze nie bedzie widać i podpisac nową umowę? czy nie bedzie konsekwencji w związku z tym, że wiedziałąm i nie powiedziałam? Jak to wygląda prawnie? Kiedy "trzeba" powiedzieć? czy nie trzeba mówić wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do września na pewno będzie widać. Ja miałam podobna sytuacje. Poprosilam o zmianę umowy wcześniej, bo chce z mężem wziąć kredyt. Szef się zgodził. Tyle że ja po podpisaniu umowy normalnie pracowałam do połowy 8 mca i potem szybko wróciłam do pracy. To było 5 lat temu i pracuje tam do teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama mówi, że u niej nawet do 5 miesiąca nie było widać.. Zakładając, że chce normalnie pracować to w sumie po co miałabym mówić, nie wiem czy jest jakis taki obowiązek mówienia? Ale też z drugiej strony mam taką pracę, gdzie od 3 miesiąca idzie się zazwyczaj na zwolnienie i wcale od tego września nie chce już pracowac (tzn nie powinnam ze względu na rodzaj pracy)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko założenie że chcesz normalnie pracować nie zawsze może wyjść. moja kuzynka przeleżała całą ciążę od 10 tyg i nie miała wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczę jednak na to, że wszystko będzie ok i będę mogła być aktywna do końca.. zresztą to nie ma znaczenie. Głównie chciałam się dowiedzieć czy są jakieś konsekwencje niepowiedzenia o w sumie zaawansowanej ciąży przy przedłużaniu umowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciaza to sprawa prywatna i nie ma ZADNEGO obowiazku informowac o tym pracodawcy... ale kultura i dobre wychowanie wymaga zeby poinformowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i właśnie mam dylemat. czy myśleć o kulturze i dobrym wychowaniu i o tym co będzie dla mnie lepsze w takiej sytuacji.. z drugiej strony to tylko praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konsekwencje mogą być jeśli po maciezynskim bedziesz chciała wrócić. Wtedy mogą cię zwolnić. Bo jeśli ty chcesz byc niewporzadku to szef tez nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gość wyżej ma rację, powiedz.jak nie powiesz to będzie i tak wiadomo ze po to zataiłaś żeby umowę dostać i jak szef się wkurzy to i tak nie popracujesz po powrocie, ja bym poszła i uczciwie powiedziała ze bardzo zależy ci n a pracy i czujesz się w obowiązku poinformować to lepiej niż liczyć ze się "nie wyda"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz, nic nie tracisz a tylko możesz zyskać, bo umowa i tak się przedłuży do porodu a potem dostaniesz macierzyński, jeśli będziesz w porządku to jest szansa że ci przedłuża a jeśli będziesz jakieś cyrki odstawiac to cię po macierzynskim na zbity pysk wywala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ja wcale później nie zamierzam tam pracować raczej, bo dojeżdżam tam godzinę.. teraz mi to obojętne, ale później będzie to miało duże znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nie masz zamiaru wracac do pracy po macierzynskim/wychowawczym to tym bardziej postaw sprawe jasno. I tak bedziesz miala umowe do porodu (dluzej ci nie potrzeba) pozniej macierzynski, wychowawczy (?) a pozniej bvedziesz szkac innej pracy. W twojej sytuacji zatajajac ciaze nic nie zyskasz, a mozesz stracic dobra opinie w oczach praodawcy. Wbrew pozorom rynek pracy jest "maly" wiekszosc firm zwlaszcza w jdnej branzy wspolpracuje/kontaktuje sie ze soba. Opinia "oszustki" i "naciagaczki" moze sie pozniej za toba ciagnac latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu mówicie, że nic nie zyskam. Jak przedluzą tylko do porodu to od stycznia mam rok zasiłku i koniec. i nie jestem na zadnym urlopie, bo jestem juz bez umowy tylko ZUS placi składkę. Jesli przedluzą to mam jeszcze kilka miesięcy po porodzie umowę i wtedy chyba jestem na urlopie macierzynskim i ogólnie mam pewnie więcej praw i więcej pieniędzy.. Cięzka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się kończyła w 4 miesiacu ciązy umowa i ukrywałam przed podpisaniem nowej-bo się bałam reakcji szefa, po podpisaniu (nasteonego dnia) poszłam do niego i powiedziałam ze bałam sie wczesniej powiedziec o ciazy ze wzgledu na ryzyko utraty pracy:( pracowałam do 6 miesiaca, teraz jestem w 8 i na l4 i nie wiem czy mam do czego wracac zobaczymy...czy załuje? nie...bo i tak sie bałam i tak-to moje jedyne źródło utrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do końca 12 tyg nic nie mów czekaj na umowe nowa. Nawet jesli nie dostaniesz nowej to stara automatyczne przedłuży się do dnia porodu. Wiec śpij spokojnie tylko za wcześnie nie chwal sie ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macierzynski ci sie bedzie nalezal, czemy piszesz z e nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak zasiłek będę miała z ZUSu, ale nie bede na urlopie jesli bede miala umowe tylko do porodu. 1 wrzesnia - czyli w dniu podpisania nowej umowy będę w 19 tygodniu. Jak myślicie bedzie widać czy jeszcze nie? To najgorsze ze nic nie wiadomo.. nie wiadomo kiedy brzuch wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie mów . CIaża to jest twoje prywatne zycie i nie musisz sie z tego tlumaczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, też uważam, że to prywatne życie i nie muszę się tłumaczyć. Tylko z drugiej strony mam taką specyficzną pracę - pracuję w szkole z dziećmi.. Z racji tego tak na prawde juz od wrzesnia powinnam isc na zwolnienie, a nie zaczynać pracę z nową klasą na maks miesiąc. Dlatego mam takie wątpliwosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie ze nie bedzie widac. U mnie w 7-mym miesiącu dopiero brzuch wywaliło, a to i tak mały miałam. Jak pojechałam na dyskotekę (akurat siostra robiła panieńskie) i spotkaliśmy przed dyskoteka mojego znajomego to ten nawet sie nie skapnął ze jestem w ciazy, dopóki jakas koleżanka nie zaczęła mnie masować po brzuchu pytając jak tam dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tak jak wcześniej pisałam, moja mama mówiła, że u niej jeszcze 5 miesiaca nie bylo widać. Ja w ogole mam z natury okrągły brzuszek, więc może dzięki temu nie będzie jakoś wybitnie widać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egoistko- najpiwrw szkola potem praca potem oszczednosci a potem dziecko. tak zeby mu wszystko zapewnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bralam slub w polowie 4mca i nikt mi nie wierzyl ze jm w ciazy (sukienki kupionej o wiele wczesniej nawet nie trzeba bylo przerabiac), brzuch zaczal byc widoczny jakos w 5mcu. Ale ja mam 180cm i podobno u wysokich ciaza jest pozniej widoczna. Co do mowic czy nie mowic- to juz zalezy od ciebie, ja bym chyba powiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś egoistko- najpiwrw szkola potem praca potem oszczednosci a potem dziecko. tak zeby mu wszystko zapewnic" haha a potem menopauza, bo już na dzieci za pozno jak sie tak bedzie czekac na "idealny moment"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:05 zgadzam się 22:08 nie p*****l kombinatorko Ja studiowałam zaocznie, pracowałam od 20 r życia, zaszłam w ciążę w wieku 27 lat, nie musiałam kombinować, powiedziałam szefowi w 7tc, wyraził nadzieję że szybko nie " ucieknę ', pracowałam do 36 tc, przed urlopem dostałam podwyżkę, żebym miała motywację do powrotu, wróciłam po 6 zamiast 12 mcach. Nie musiałam żebrać. Do menopauzy też miałam daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:08 Stała praca przy zachodzeniu w ciążę to podstawa, a nie "idealny moment " inaczej kręci się jak autorka i wyciąga nienależnie kasę, a kto za to płaci? Uczciwie pracujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem o co wam chodzi. Czy ja mówie, że mam 19 lat i pracuje od roku? Pracuję od 8 lat. Ale niestety to nie moja wina, że taki mamy kraj, że od roku mam dopiero normalną umowę o pracę. a w sumie też nie normalną, a na rok. I również skonczyłam studia. Macie jakieś problemy ze swoim życiem że najeżdżacie na cudze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:21 nienależnie kasę? a, to lepiej od razu się zwolnie, żeby przypadkiem nie dostać za dużo pieniędzy i zostane z niczym, ale z drugiej strony mam miec na wszystko zeby dziecku wszystko zapewnić, tylko żeby przypadkiem nie wyjśc przy tym na egoistke. Zostaje mi usunięcie i czekanie jeszcze 5 lat na STAŁĄ umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×