Zaspokajanie potrzeb erotycznych

Witam! Czytałam wiele postów na temat mojego problemu, jednak kobiety opisujące ten problem - nie rozmawiały o nim ze swoim facetem wczesniej, ja rozmawiałam, posłuchajcie... Jestem studentką mam 22 lata, mój mężczyzna jest starszy ode mnie o 7 lat, zaraz będzie miał 30stkę. Jestesmy ze soba 1,5 roku. Wczesniej miał on tylko jedną dziewczyne, ja jestem drugą - z którą współżyje. Zaczeliśmy sie kochac po przeszło pól roku gdyż on jest bardzo wierzący i w ogóle chciał z tym poczekac do ślubu, ale sami wiecie, że jest ciężko. Uprawiamy seks bez żadnych barier, świetnie jest nam ze sobą zgadzamy się ze wszystkim, tylko jest jeden problem.. w łóżku. Mój mężczyzna ma bardzo stresująca pracę, kochamy się raz w tygodniu, czasem rzadziej, jednak ja często zaspokajam go oralnie (i ustami i ręką). On w ogole sie nie odwdzięcza. Rozmawialam z nim on mówił, że jest zmeczony, stres itp.. Zrobił mi minetke raz i to dlatego bo juz nie wytrzymałam i powiedzialam mu wprost - że chcę! Po wszystkim poszliśmy się kąpać.. oznajmił mi, że cytuję: ,,kochanie ja jakoś nie lubie Ci robić dobrze, nie wiem, nie podnieca mnie to'' na co ja po prostu zareagowałam łzami - mimowolnie. Mysli tylko o sobie, o tym aby jemu było przyjemnie, a ja? Robiłam 69 ale jemu to nie odpowiada.. Jestem młoda, dbam o higiene, zawsze jestem tam zadbana, wszystko jest na miejscu. Jestem fotomodelką, męzczyzni ogladaja się za mna wszedzie - na ulicy, w pracy, nawet wykładowcy, jestem szczupłą niezbyt wysoką blondynką jak mówia o ,,porcelaonej urodzie'', długich wlosach do pasa, duzych niebieskich oczach i czerwonych ustach - jak na blondynkę przystało hihi :) Mój męzczyzna mówi, ze w zyciu nie marzył o takim ideale. Więc co jest nie tak? Ja zawsze go zaspokajam, nie mysląc nawet o sobie, ale bardzo mi tego brakuje, boli mnie fakt, że powiedział mi co to przeczytaliście wyzej - byl ze mną szczery.. Nie wiem co mam robic, od tamtego czasu nic sie nie zmienilo, nadal ja robie wszystko, kupuje przebieranki, robie kolacje itp i nic.. z seksem tez czesto nie wychodzi bo jest zmęczony - rozumiem to, bo naprawdę ma stresującą pracę. Ja zawsze jestem gotowa i ,,chętna''.. nasz seks zazwyczaj jest bez pieszczot, od razu przechodzi do rzeczy :( probowalam juz wszystkiego chyba.. urozmaicenia.. i nic. Tak bardzo mi tego brakuje, że zaczełam sie po prostu masturbować. Bardzo źle mi z tym, czuje sie jabym robila cos zlego. Potrafie sama sie zaspokoić, ale po chwili i tak jest to samo - odczuwam brak, potrzebe, chcialabym cudownie mieć orgazm patrząc na mojego meżczyzne, a nie na porno. Ciągle płacze, nie moge spać po nocach.. Nie wiem co robic? czy to kwestia jego wieku? jak go zachęcic? probowalam wszystkiego.. mój były zawsze zaczynał seks od robie nia mi dobrze - dla niego moj orgazm byl najwazniejszy, czasem wazniejszy od jego orgazmu - to bylo cudowne.. On uważa, że ze mną jest wszystko okay, ze jestem piekna i w ogole wszystko co najlepsze.. :( i prosze nie proponujcie mi skoku w bok (sporo takich porad czytalam) bo to bezsensu, kochamy się i planujemy wspólna przyszłość. proszę o poważne komentarze, z góry dziękuję i pozdrawiam..

Zmień chłopaka, mówie Ci. Jest masa przystojnych, fajnych facetów którzy marzą by robić ci dobrze językiem każdego dnia. Uwierz. Nie są może takimi ideałami jak ja ale też są nieźli

Wiem że może być to trudne ale powinnaś przystopować, przez jakiś czas nie kochajcie się a sam nabierze ochoty :) Miałam jednego mężczyznę który był napalony jak osioł, zrobił mi tak i nabrało się ochoty ;p nie wiem czy to coś Ci pomoże ale zawsze warto próbować :). Powodzenia.

Bo on jest pewnie gejem

Boje się robić przerwę od kochania się, bo jak na tak młodych ludzi kochamy się naprawdę dość rzadko, tj np raz na dwa tygodnie.. nawet kiedy mam ,,te dni'' zawsze go zaspokajam. pozdrawiam!

Kolejna prowokacija! Kogo Ty chcesz oszukac

Ostatnio próbowałam podpytać jakie ma fantazje erotyczne, bo kazdy ma. On mowi , że nie ma a jesli by mial to tylko ze mną. Ja mu powiedzialam o moich fantazjach ale nic jednym uchem wpuscil drugim.. kupuje rozne bielizny itp a on ostatnio mówi, że jego w sumie nie pociagaja takie rzeczy jak seksowna bielizna, ze najlepiej wygladam nago.. ja juz naprawde nie mam sily, czasem z bezradnosci potrafie miec doła kilka dni i wystarczy, ze on sie do mnie slowem odezwie a ja na niego burczę. Psuje się przez to miedzy nami a on wszystko zgania na mnie, ze robie problemy, a wydaje mi sie, ze jest to tez spowodowane brakiem zaspokojenia. gdybym byla jakąs brzydka, gruba laską.. ale tak nie jest. Jestem fizjoterapeutką i instruktorem fitness i od razu mowie nie ejstem plaska jak to czesto jest spotykane wsrod kobiet aktywnych - cwiczacych, mam miseczke biustonosza C/D :) Proszę udzielcie jakiś racjonalnych porad, ja sama zwariuje..