Prośba gościa kłuci się z moją koncepcją wesela, proszę o pomoc!

Proszę, doradźcie mi jak wybrnąć z bardzo niekomfortowej sytuacji. Za 3 tygodnie jest nasz ślub :) Oczywiście podobnie jak większość par młodych mamy swoją wizję uroczystości. Zaplanowaliśmy, że goście będą siedzieć koło siebie "pokoleniami" czyli ciocie i wujki obok siebie, a młodzież obok siebie. Pojawił się problem, gdyż jeden z gości w wieku średnim zadzwonił i poprosił by usadzić go przy swoich dzieciach i wnukach. A ja byłam w takim szoku ... że się zgodziłam :/ Oczywiście burzy mi to całą koncepcję. I teraz nie wiem .... Pomóżcie.... Co byście zrobili na moim miejscu? Nie chciałabym go urazić w końcu to wesele i nie chodzi o to aby ktoś się obraził, ale z drugiej strony wolałabym aby młodzież siedziała z młodzieżą, a wujkowie z wujkami :) Bo co ten wujek będzien niby robił jak młodzi pójdą tańczyć ??? Sam zostanie przy tym stole?

ustaw tak jak planowałaś, a jemu powiedź, że macie taką koncepcje wesela , bo byliście już na niejednym i wiecie, że w takim układzie goście najlepiej się bawią i tyle albo opcja druga - nie mów mu, a jak zapyta o co chodzi to powiedz, że tak w restauracji ustawili winietki i tyle-nie ma co sie tłumaczyć

wujek wstanie od stolu i albo sie przesiadzie (pzreciez wolno) albo tez pojdzie tanczyc. Po co robic getta wiekowe.

moim zdaniem powinnaś się zgodzić i zmienić ustawienia, ten wójek może w innej sytuacji źle się czuć.

Wizja - wizją , ale samopoczucie gościa moim zdaniem też jest ważna. Skoro chce siedzieć przy swoich najbliższych to w czym problem ?

ja też jako gość nie wyobrażam sobie nie siedzieć przy mojej rodzinie tylko z jakimiś młodymi