Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MilenaGorce

Nadaje sie do dziecka?

Polecane posty

Gość MilenaGorce

Witam wszystkich. Ostatnio zaczynam coraz czesciej myslec o zajsciu w ciaze. Az milo sie patrzy na tych rodzicow biegajacych z dziecmi w parku. No i tez wydaje mi sie, ze juz czas. Ja mam 24 lata, maz 27, jestesmy rok po slubie, 9 lat w zwiazku (!), fundamenty domu juz stoja. Tylko zastanawiam sie, bo: - jestem raczej osoba, ktora szczerze mowiac lubi wygode - lubie pospac, uwielbiam swoje codzienne rytualy, kapac sie o tej samej godzine, jesc, ogladac programy - prawde mowiac nigdy nie chcialam dzieci, nie mam do nich zbyt wielkiego podejscia, przez te 9 lat jestem na tabletkach anty, ale teraz cos mnie "cisnie". Pracuje od miesiaca i mniej wiecej od wtedy zaczely sie mysli o dziecku. - w sumie nie mam pojecia o wychowaniu dzieci, bede liczyc na pomoc tesciow, u ktorych mieszkamy - moj maz jest strasznie niecierpliwym i czasem drazliwym czlowiekiem, do dzieci tez potrafi taki byc - od kilku lat co roku z obecnym juz mezem jezdzimy na 2 tygodniowe wakacje typu Egipt, Turcja i nie wyobrazam sobie bez tego, ale dziecko chyba nie jest przeszkoda? No ale oprocz tego to mam poczucie, i maz chyba tez, ze juz czas i ze jestesmy gotowi, tylko troche sie boimy. Naczytalam sie duzo o depresjach poporodowych i tego typu rzeczach. Jaka w moim przypadku jest szansa na cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadajcie sobie podstawowe pytanie, czy jesteście w stanie przeżyc życie szczęśliwie bez w nim obecności dzieci ? Jeśli tak to znaczy to że ich nie potrzebujecie jeśli nie to trzeba się o nie postarać-to nie jest takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadajcie sobie podstawowe pytanie, czy jesteście w stanie przeżyc życie szczęśliwie bez obecności w nim dzieci ? Jeśli tak to znaczy to że ich nie potrzebujecie jeśli nie to trzeba się o nie postarać-to nie jest takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli odpowiecie że nie- to znaczy że naprawdę się nie kochacie, a dzieci to wyszukany powód aby trwać sztucznie nadal razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracujesz od miesiąca i już ci się robić nie chce i poszłabyś na macierzyński i siedziała w domu i dlatego zaczęłaś myśleć o dziecku zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to widzę że każdy ma inne spojrzenie na to. My się kochamy i nie chcieliśmy dzieci Dzieci to jednak jest troska, poświęcenie, czas-nierzadko cały którym dysponujemy. To jest trud. Dziecko przekreśla wygodę. Jeśli jesteś nerwowy i nie masz cierpliwości to do dzieci tym bardziej mieć jej nie będziesz. Ale jeśli uzależniacie swoje szczęście od tego czy będziecie mieli dzieci to powinniście je mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 15go roku zycia na tabletkach anty? Niby 9 lat. Myslisz, ze odstawisz i ot tak zajdziesz w ciaze? Moze byc trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie wiesz jak zmieni ci sie zycie jak urodzisz dziecko. Ciaza to piekny ale ciezki stan,porod to tez niezle przezycie. A pozniej? a pozniej spisz 4h na dobe z przerwami co 30min. Ciagle placz,niewyspanie i nerwy z bezsilnosci. Nie mozna za bardzo gdzie z dzieckiem wyjsc,bo caly dzien trzeba planowac wczesniej,a tak na prawde zawsze Twoj plan padnie. Wakacje owszem ale nie turcja i egipt - bynajmniej nie z takim dzieckiem ponizej roku/dwoch. Wybaw sie porzadnie razem z mezem zebys nie zalowala,bo jak juz dzieci sa na swiecie to ciezko jest zorganizowac cokolwiek nawet przy pomocy dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaGorce
Masz racje, na tabletkach jestem od jakies 7,5 roku. Mimo to mam nadzieje, ze nie bede miec wiekszych trudnosci z zajsciem w ciaze. Na pewno jestesmy w stanie przezyc zycie szczesliwie bez dzieci, bo do tej pory bylismy szczesliwi. Ale dziecko moze byc dopelnieniem tego szczescia. Poza tym w zyciu z czasem osiaga sie pewne stopnie. Najlepiej, gdy po kolei, jak u nas. Malzenstwo, wlasny dom, to teraz pora na dziecko. Akurat jezeli chodzi o moja prace, to ja sie swietnie odnajduje w domu, lubie gotowac mezowi i sprzatac, jestem dobra gospodynia w domu i nie z musu, tylko po prostu to lubie i potrafie. Pracuje nie z przerosnietych ambicji, tylko zebysmy mieli wiecej pieniedzy. Moj maz jest dosc drazliwym czlowiekiem, ale tez zadna c***a z niego i przynajmniej mam pewnosc, ze bedzie dobrym wzorem dla dziecka jako silny i zdecydowany czlowiek. Jedyne, co mnie martwi, to tak jak napisalam w pierwszym poscie - lubie swoja wygode i nasze coroczne podroze i zastanawiam sie, czy dziecko jakos bardzo tego nie pokrzyzuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko może wszystko pokrzyżować będąc marudne, z wiecznymi kolkami albo ciche i pogodne. Każde z nich wymaga opieki i trochę poświęcenia swoich wygód. Może najpierw zaadoptujcie jakieś zwierzę albo "pożyczcie" dzieci od rodziny/ znajomych na kilka dni. Zobaczysz jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaGorce
Obok nas obecnie mieszka siostra meza z mezem i dzieckiem, czesto podrzucaja nam dziecko lub samo przychodzi sie pobawic. Szczerze mowiac unikam tego, bo nie lubie zajmowac sie cudzymi dziecmi, a moj maz tak jak mowilam nie ma cierpliwosci i po jakims czasie zaczyna sie irytowac. Ale mysle, ze z nieswoim dzieckiem jest zupelnie inaczej niz z wlasnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jest kwestia organizacji, przy dziecku tez można miec cos z zycia, są ograniczenia, ale dla chcącego nic trudnego. Są tez nowe fajne doświadczenia, których nie zaznają bezdzietni. Nie chce tu nikogo obrazić, tylko pisze obiektywnie- jak się nie przegina w zadna stronę to dzieciaki przynoszą wiele wzruszeń i radości. A jesli chodzi o wakacje- my jeździliśmy sami na zagraniczne wczasy, uważam, ze rodzicom tez cos fajnego sie należy, a syna zabraliśmy pierwszy raz jak miał 5 lat. Wczesniej spedzalismy z nim urlop w kraju, dziecku to i tak wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc powyzej: jezdziliscie sami? a kto zostawal z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie jedni lub drudzy, akurat mamy taka możliwość i wszyscy są zadowoleni. Gdyby jej nie bylo- cóż, czas szybko biegnie i można sie wstrzymać z zagranicznymi wyjazdami na te 2-3 lata lub dzieci zabrać. Ogólnie zauważam tendencje do robienia dramatu z opieki nad dzieckiem - wszystko sie zgadza, ale dzieci szybko rosną i juz z przedszkolakiem mozna robic wiele rzeczy zupełnie swobodnie. Zgadzam sie, ze pielegnacja niemowlaka to nie jest miód, ale spójrzcie na to z większej perspektywy. To jest tylko pewien etap, który da sie przeżyć, a potem cale życie przed nami... Wracając zaś do autorki: podstawowa sprawa to czy oboje chca dziecka czy tylko ona. Żeby za chwile nie bylo płaczu, ze mąż nie pomaga itp itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×