JAK WYLECZYC SIE Z MILOSCI

nie uciekac od niej, im bardziej sie ucieka tym bardziej sie w to brnie. nie mam tu na mysli uprzykrzanie zycia komus na kogo milosc nie mozemy liczyc czy sobie pozwolic a raczej to by organizmowi dac sie w niej wyplawic. jesli powtarzasz sobie tym razem gdy ja/jego zobacza to pokocham ja jeszcze mocniej, oszaleje, itp. poddaje sie technice paradoksu. w koncu uczucie nawet jesli wywolane nauroza wypali sie. spraktykowane i skutkuje

Nie działa.

niestety nie da się wyleczyć

da sie trzeba tylko milosc wyolbrzymiac. w pewnym momencie dostrzezecie ze obiekt na was nie dziala. poczytajcie o technice paradoksu.

spróbuję... ale chyba na mnie nie podziała.

Z tego, co czytam, ma to odniesienie do nerwicy lękowej - trzeba stanąć twarzą w twarz z tym, czego się lękamy. Ja już stanąłem... i nie przeszło.