niezadowolona z fryzury

byłam na farbowaniu i strzyżeniu i jestem załamana. chciałam ładny brąz z blond ombre a zrobiła mi ciemne z pasemkami w kolorze taniego blondu. o ile to w ogóle blond. w odrazu dodam że babka nie jest jakaś beznadziejna. wiec tym bardziej nie rozumiem. byłam przekonana ze oddaje się w dobre ręce. nie wiem co teraz

wiele mogłabym ścierpieć, ale pasemek nigdy. nie miałam, nie lubię. i jeszcze te kolory. chce mi się wyć.

moglas powiedziec jej od razu,ze nie o to prosilas. ja tam od razu daje do zrozumienia,ze nie na taki kolor przyszlam mimo iz obszernie wytlumaczylam wraz z instrukcja obrazowa(zdjecie). nie wychodze od fryzjera poki nie wygladam tak jak chcialam

A ja jestem taka ze tak nie umiem. tzn jak juz byłam w domu i stwierdziłam ze ciężko mi się nawet na ulicy pokazać to Zadzwoniłam i spytałam czy można to poprawić. mam poczekać tydzień dwa bo ten kolor się jeszcze zmieni itp. nie wiem sama czy iść bo nie wiem co będzie po poprawce i jak włosy zareagują jak je pp tyg znów pofarbuje. mam dość słabe

a mnie raz przeciągnęła balejaż i zamiast ciepłegoodcienia dała chłodny ,nie zapłaciłam ,powiedziałam że jeszcze ona mi zapłaci,nie dawajcie sie kobiety,teraz byle kto otworzy wielki salooon fryzjerski i zgrywa znaffce

Tylko ta co mi robiła włosy, właśnie ładnie robi. widziałam zdj innych klientek. temu jestem w szoku dlaczego u mnie zrobiła coś tak odbiegające od tego co chciałam.

ktoś wie jak włos zareaguje po tygodniu kolejnego farbowania no i czy da się to uratować? czy z tego dość ciemnego brązu i blond pasemek da się zrobić jasny brąz z blond ombre?

czy tutaj tylko na debilne tematy ludzie się wypowiadają?

up

Jezeli to bedzie zwykle farbowanie to wlos nie powinien ucierpiec mocno, gorzej jesli fryzjer zdecyduje się na kolejne rozjasnianie. Jezeli nie podobaja ci się pasemka to raczej pomoze pokrycie tych wlosow jednym kolorem ale nie do konca bedzie to sobre ktorego oczekiwalas

Moim zdaniem powinnas isc do tego salonu, przedstawic na spokojnie co ci sie nie podoba i dlaczego ten efekt nie spelnia twoich oczekiwan i zapytac, jakie sa mozliwosci poprawienia koloru, jest ich sporo i sposrod nich wybrac jedna opcje

stwierdziłam ze przemecze sie z tym kolorem i odczekam 3 tyg minimum. kolor trochę zejdzie i włosy odpoczna. boje się tam wracać, ale skoro włosy spartolila to niech je teraz poprawia. gorzej jak za drugim podejściem będzie gorzej. wtedy nie wiem

Tylko ze po 3 tyg nie uwzglednia ci reklamacji i bedziesz placic za kolejna usluge, a idac w to samo miejsce nie masz gwarancji, ze tym razem wyjdziesz zadowolona

to jest jakiś termin po reklamacji na poprawkę?

Oczywiście, przeciez po 3 tyg kolor wyglada inaczej, zalezy od pielęgnacji która stosujesz itp, fryzjer nie bedzie w stanie ocenic czy sama czegos nie zrobilas na nich. Powinnas pojsc od razu i powiedzieć, ze to nie jest efekt jakiego oczekiwalas.

tej fryzjerce powiedziałam ze kolor mi nie odpowiada i ona stwierdziła że mam poczekać tydzień dwa i jeśli nadal będę na nie to mam wrócić. A jakbym przyszła po 3 tyg to chyba problemu nie powinno być. chce tak zrobić ze względu na cienkie włosy, aby ich bardziej nie osłabiać. tylko nie wiem czy tyle wytrzymam bo patrzeć na siebie nie mogę

Te 2 tyg i tak nie zrobia jakiejs duzej roznicy, popros o koloryzacje poltrwala jezeli boisz sie o stan wlosow i zadbaj o nie porzadnie

A ta poltrwala to pokryje te pożal się Boże pasemka?

up