Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćoooooooooooowa

Myślę, że mój facet ma chrapkę na swoją koleżankę z pracy. Przesadzam?

Polecane posty

Gość Heniuś
Przecież on ją od dawna posuwa (i nie tylko ją jak znam życie). Korposzczury to g..o a nie ludzie - są c***owaci i miękcy jak wosk, gdyby szef im kazał żreć g..o to tylko uszy by się trzęsły. W relacjach międzyludzkich postępują identycznie - są niestabilni, fałszywi i małostkowi, nie ma przyjaźni są tylko układy (identycznie jak wśród marginesu społecznego). Tacy ludzie bardzo rzadko są wierni jakimkolwiek zasadom - ba oni często nie mają żadnych zasad! Ich inteligencja i wiedza jest także mocno poniżej przeciętnej - wiele razy musiałem po korpogryzoniach sprzątać, to czego oni nie mogli zrobić przez 2 dni po 12 godzin ja z palcem w d***e robiłem w 8. Wystarczyło nie włazić w d**y starym, nie obrabiać dup młodym i nie siedzieć pół dnia na pejsbukach - i oczywiście być wypoczętym i kreatywnym a nie zj*****m od siedzenia w pracy :) Reasumując: wasza relacja to bardziej układ towarzyski czy umowa handlowa niż związek, gdy któraś ze stron przestanie widzieć w nim korzyści to z niego wyjdzie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem taka dziewczyna. Zaczelam prace wmeskim zespole i miesiac po miesiacu coraz bardziej zaprzyjaznilam sie z K. On w zwuazku od 6 lat, zareczony. Ja- wolna i rozesmiana z dziwnym poczuciem humoru. Nie wiadomo kiedy zaczelusmy zwierzax sie sobie,potem doszly codzienne smsy z dowc****i i zartami. Pewnego razu przyszedl i powiedzial ze mual awanture wieczorem ze piszemy ze soba. Ja w szoku- ze to ukrywal. Po kilku miesiacach on mial kryzys w zwiazku, nie wiedzial co robic. Przegadalam z nim kilka tygodni w pracy, motywowalam i wspieralam. Tamta jego stanowczo nie chciala sie spotkac, choc ja zeby ja nie denerwowac- przestalam pisac z nim smsy. Codziennie rozmawiamy i wiem duzo o ich problemach. W koncu sie rozstali, bo tamta zagrala na jego meskim ego. Tak dostal ode mnie kopa ze lecial do niej i sie oswiadczyl:) Tamta do tej pory nie wie ze dzieki mnie wrocili do siebie, ale on stal sie moim przyjacielem wiec to oczywiste ze chce jego szczescia. A widzialam ze ja kocha, tylko glupek z niego. On o mnie bic nie mowi, ostarnio razem wybralismy kafelki do jego nowego mieszkania ( przez net ) a on zeby jej nie denerwowac powiedzial ze to jego pomysl. Zreszta sama kazalam mu tak powiedziec bo jako kobieta nie wyobrazam sobie zeby moj facet mual przyjaciolke, a bedac z drugiej strony nie wyobrazam sobie nie podtrzymywac tej wiezu:) takze autorko spokojnie, ufaj mu po prostu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
luuuuudzie, przestańcie ją tutaj wyzywać! widać, że dziewczyna trzyma poziom i nie jest głupią pindą, która wiernie czeka pod drzwami. ma obawy i słusznie. tylko najwazniejsze, żebyś autorko zrobiła cokolwiek w tej kwestii, zrobiła pierwszy krok. tak jak przedtem mówilam, przedtep mu telefon, fb i nie wiem co tam jeszcze ma. i daj spokój z wykręcaniem się, że jesteś ponad to! ja tez taka byłam kiedyś, aż nie dowiedziałam się ze zdjęcia w internecie, gdzie mój ex całował się z inną. naprawdę... nie mówię, że od razu on cie zdradza, ale ona ma niego sidła zastawione, a on widocznie ulega powoli tej chemii, jej wdziękom, ich "światu". przejrzyj na oczy. ja ci tu nie radzę, byś od razu rzuciła go bla bla. po prostu radzę ci, żebyś się wglębiła w tę ich znajomość. a skąd wiesz, że oni sobie nie flirtują "przyjacielsko"? widzisz to, co on chce żebyś widziała. ot cała filozofia. ktos wyzej napisał, że ludzie korpo, to są tacy i owacy... mój mężczyzna jest policjantem. o tej kategorii zawodowej krążą jeszcze gorsze pogłoski, ale jako że sama lubię sobie nie raz gmatwać życie, związałam się z nim. i jestem zadowolona, co nie znaczy, że nie mamy kryzysów. kocham go, ale nauczona życiem (a jestem z 2-3 lata od ciebie młodsza) ten 1% zostawiam dla siebie i nie raz przeglądam mu smsy, połączenia i fb. ostatnio w sms i tel nic mu nie znalazłam. trzeba trzymać rękę na pulscie, żeby nie wyjść na idiotkę, na rogacza. wychodzę z założenia, że lepiej być idiotką, która chłopaka sprawdza co jakiś czas, nizeli wyjść na idiotkę w momencie, gdy dowiesz się, że nie jesteś jedyną kobietą w jego życiu. postaw te dwie sytuacje na szali i powiedz, która jest wyżej... ;) po prostu powoli, sprawdź go, nie rób tak jak inni mówią "wyrzuć go z domu". coś faktycznie jest na rzeczy, ale nie oznacza to od raz zdrady. choć mi to śmierdzi faktycznie... co nieszanowania ciebie... w sumie faktycznie za dużo spędza z nią czasu i to także mi nie pasuje. ale nie ma co gdybać czy jest tak czy siak. sprawdź go, a będziesz mieć wszystko czarno na białym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sorki ale dla mnie ta kolacyjka podczas twojej nieobecnosci to juz zupelny NOgo. :-O piszesz, ze jestes nad to i nie jestes histeryczna zadrosnica itp. no to fajnie. Ale on z toba tylko mieszka. Niestety. A ta ktora dla niego jest na dobre i na zle to jego przyjacioleczka i jak jeszcze jej nie posuwa t kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko u mnie bylo podobnie :) tylko ja bylam ta kobieta z pracy :) smsy byly, telefony , kolacyjki, zwierzania wszystko :) nawet potrafil do mnie podjechac wieczorem z kwiatami albo w weekend wpasc na motorze i zabrac mnie na przejazdzke :) a zakonczylo sie bo JA sie wycofalam jak o malo nie doszlo do seksu bo chemia byla miedzy nami przeogromna. Ale tylko dzieki mnie nie doszlo do niczego i ja urwalam w sumie kontakt. No ale jakbym chciala to......:) dlatego moim zdaniem miedzy twoim chlopem i jego kolezanka sie niezle kreci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wiem z autopsji, że trzeba powiedzieć, że mnie te kontakty ranią i jeśli kocha to odsunie od siebie lalę. A jeśli nie kocha, to hak mu w ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko już zostało napisane więc pozwól że podsumuję najważniejsze. I jeszcze dodam tylko od siebie,że mnie się wydaję iż Tobie za bardzo na waszym związku już nie zależy,Ty tylko nie chcesz by inna go dorwała. Ale to takie moje spostrzeżenie tylko więc mogę się mylić. A jeżeli Ci zależy to nie słuchaj tych bredni że nic nie możesz zrobić. Owszem,jeżeli będzie chciał Cię zdradzić to go nie powstrzymasz ale możesz wpłynąć na to jak ta cała sytuacja się potoczy dalej. Pierwsza zasada nigdy nie ufaj na 100 procent psu i facetowi. Choćby nie wiem jak kochał to jednak tylko samiec. Przetrzep wszystko,telefon,meila fejsa i co tam jeszcze. Po drugie nie daj sobą pomiatać. To że on przyjał zaproszenie na kolację jest absolutnie karygodne. Można się kumplować w pracy ale są pewne granicę. Tak naprawdę to miałabym poważne wątpliwości czy już Cię z nią nie zdradził. Może się tego dowiesz jak go wreszcie sprawdzisz,także bądź przygotowana. Po trzecie postaw mu ultimatum albo Ty albo ona bo to naprawdę nie jest normalne. Po czwarte i przede wszystkim miej więcej czasu dla waszego związku,pieniądze,kariera i dobra materialne to naprawdę nie są najważniejsze rzeczy w życiu. Obyś nie zrozumiała tego za późno. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dawaj mu d**y przez tydzien a gotuj mu obiad w stroju jak ta panienka z filmika gwarancja ze zapomi o tej ktora teraz w jego sercu i bedzie chcial tylko ciebie na zawsze 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaaa
Nawet jeśli ci ciężko z tym no to polecam się przemoc i zerknąć w telefon... Tak dla własnego spokoju i moze ulgi a moze zmiany. Ja jestem w 11 lat im związku. Niby zaufanie miłość sex wszystko było. Do czasu kiedy coś mi nie przypasowalo i zajrzałam w telefon. Niby nic nie znalazłam tzn. Wszystko było usunięte, jednak coś przypadkiem weszłam w "pisanie SMS" i nadusilam schowek a tam litania do koleżanki z pracy o jego cudownym erotycznym snie o niej. Nie wiem czy to wysłał czy nie bo nic nie znalazłem we wysłanych wiadomościach. Oczywiście w********ilam go w nocy z łóżka, akcja w domu mega on się zarzeka ze nie wysłał ze po prostu ona mu sie snila i w sumie nie wie czemu to napisał. jesteśmy razem ale moja czujność się podniosła u mnie akurat nie było sytuacji takiej jak u ciebie tzn nie wspomina o nikim i nie ma jakiejś konkretnej koleżanki ale w twoim wypadku byłabym uwazna. Fascynacja w pracy moze przerodzić się szybko w coś innego i moze warto nim potrząsnąć przed czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam dramat odrazu...autorko wez go pod wlos.Powiedz mu ze jak chce to niech ja bzyka.Zobaczysz jego reakcje.Jezeli naprawde mu zalezy na tobie I kocha cie to nie skorzysta.Uwierz mi jako facetowi.Jezeli skorzysta tzn ze nic nie czuje do ciebie I wtedy to juz wiesz co robic.Lepiej szybciej sie zorientuj jakie sa podstawy waszego zwiazku.Wspolne wycieczki wieczorki I udany sex to nie wszystko.Musi byc tez miejsce na rozmowe.wspolne marzenia I plany.A wiec lap byka za rogi I zapytaj go czy ja bzyka.Jak powie ze nie to mu powiedz ze tak myslalas I ze jak chce to niech se ja przeleci.I zrob to ze stoickim spokojem.Jezeli nic do niej nie ma to odrazu powinien ci to powiedziec przytulic I pokazac ze tylko ty jestes dla niego wazna.Jezeli jest inaczej to ucieszy sie jak chlopczyk nowa zabawka a wtedy daj mu takiego kopa zeby przez lata czul co stracil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszna sytuacja, niestety przeszlam przez podobna jakis czas temu. Ale ja nie bawilam sie w detektywa, tylko zatrudnilam prywatnego detektywa, ktory sledzil mojego faceta 24h na dobe. Niestety prawda byla dla mnie okropna, ale chociaz nei zyje w klamstwie.. Gdybys potrzebowala to polecam ci ta strone http://grupahedron.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci polecam detektywa z firmy lampart. tacy tam pracują normalni ludzie, bo mi się to kojarzyło z jakimś oszołomem typu ten od mamy madzi, a naprawdę normalni, na poziomie, wyjaśnili co jak.. a najlepsze, że moje obawy były bezpodstawne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×