Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Burak nie zapłacił na pierwszej randce!

Polecane posty

Gość gość

Krótki opis sytuacji: pierwsza randka w facetem z internetu. Przedtem rozmawialiśmy kilka tygodni. Poszliśmy do miłej kawiarni i oboje zamówiliśmy po kawie. Rozmawiało nam się nawet nieźle i już nawet zaczynałam wierzyć, że to nie będzie ostatnie spotkanie kiedy przyszło do płacenia. Pani kelnerka przyniosła rachunek i zostawiła go na stoliku, więc ja powoli sięgam po portfel dając mu czas, żeby powiedział, że nie trzeba że to on zapłaci. Ale nic. Cisza. No to położyłam na stole dychę (nasze kawy kosztowały po 7 zł) i czekam na jego ruch. Na to on wyciąga swój portfel i zamiast dołożyć kolejną dychę dokłada do mojej 4 zł!! Kurwa, nie dość że musiałam zapłacić za swoją kawę, to jeszcze ufundowałam połowę jego!! Co się ostatnio z facetami porobiło?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwqeqw
Hahah, ja miałam bardzo podobnie. Facet poznany z internetu, zaciągnął mnie do najdroższej restauracji w mieście. Ja zamówiłam herbatę która kosztowała 12 zł a on kawę za 14, przyszło do płacenia i nie zrobił żadnego ruchu. Okej byłam na to przygotowana, dałam 20 zł bo nie miałam drobnych, a on do mnie że nie ma jak mi wydać?! wtf... powiedziałam że spokojnie, odda pod koniec dnia lub jak już zapłaci. Poszedł zapłacić, wraca i NIC! Usiadł sobie i do końca dnia nie wspomniał o tych pieniądzach, najlepsze było to że jak wróciliśmy do domu to dostałam od niego wiadomość że "na zdjęciach było mnie mniej" - wysyłałam mu specjalnie zdjęcia z przed 2 miesiący gdzie miałam +5 kg. Okej.. Facet 29 lat, z bardzo dobrą pracą którą się chwalił cały wieczór a chytry na 12 zł i jeszcze sobie zarobił :P Nigdy nie byłam na gorszej randce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że masz problem nie tylko z tym, że nie zapłacił za swoją kawę w całości, ale że nie zapłacił za twoją? A co ty jesteś święta krowa, że ci się wszystko należy? Wkurza mnie przekonanie kobiet, że należy za nie płacić. I nie, nie jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym w życiu nie umówiła się z jakimś obcym fagasem z neta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, mam problem z tym, że nie zapłacił za mnie. Jest to mile widziane na pierwszej randce, później już płaci się albo po każde za siebie albo jeszcze lepiej raz jedno raz drugie. Ale na pierwszej randce chodzi o wrażenie. I mam w d***e czy ktoś z Was tu uzna, że uważam się za "świętą krowę" czy za coś jeszcze ciekawszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sie umówiłam z obcym fagasem z neta i nie dość, że zapłacił za kolację, to jeszcze dostałam bukiet kwiatów :P. Jestem z nim już parę ładnych lat :) oczywiście wcześniej spotykałam się z różnymi wynalazkami, o czym mogłabym śmiało napisać książkę, która na pewno stałaby się bestsellerem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co to z tym no na serozne no w********ic chyba latwo te sprawe o a jakze kazdy facet penisem pomacha 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pierwszej randce każde powinno płacić za siebie! A nie, że "święta krowa" oczekuje sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - po ilu próbach znalazłaś "tego"? Ja próbuje znaleźć kogoś normalnego już od kilku lat i trafiam na samych idiotów i nudnych facetów. Serio, ostatnio próbuje właśnie poznawać facetów przez internet ale mam wrażenie że 90% z nich ma IQ poniżej zera. Też miałam kilka przygód z takich spotkań gdzie były bardzo śmieszne i żałosne historie co mnie dodatkowo zniechęciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ilu próbach? niezliczonych ....naprawdę ciężko jest poznać kogoś "normalnego" przez net, nieudanych "pierwszych" randek na pewno miałam ok. 20, jak nie więcej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale palant :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak...sponsora...na kawe. Kobiety czy wy nie macie juz godnosci? Kiedys mezczyzni byli inni, teraz to same chytrusy i skapiradla. A jak oczekujemy ppstawienia nam kawy to od razu szukamy sponsora.i kobiety to mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co tak najezdza na autorke i nie wyobraza sobie ze ktos ma za nia placic to babochlop majacy o sobie mierne zdanie i nie znajacy podstawowych zasad kultury! RAZ TO ON ZAPROSIL,dwa to teoretycznie randka i z zalizenia gentelmena to on ma obowiazek zaplacic za rachunek. Chytrusa piep sie nie zmieni i latwo wyobrazic sobie koszmar zycia z takim sepem i miernota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podam przykłady nieudanych: 1. spotkaliśmy się w McD przy centrum handlowym (jego pomysł), najpierw spacer wokół centrum, później lody w McD. On coś opowiada, ja chyba uciekłam myślami gdzieś indziej, i w końcu (on) pyta, a raczej stwierdza"chyba cię nudzę", na co odparłam (bez myślenia): "niestety tak" :D 2. na randkę przyszedł w brudnych butach, a nie padało 3. po randce (późno już było) wracaliśmy taksówką (po drinkach) w jednym kierunku, on zaczął się do mnie dobierać, ja protestowałam, i poprosiłam taksówkarza, żeby się zatrzymał i go wysadził :P (a miał jeszcze kawałek do domu) , a ja pojechałam dalej . 4. po randce zamęczał mnie smsami co 5 minut , każdy był baaaardzo długi, opowiadał nawet co w tej chwili je na obiad. Ja odpisywałam zdawkowo,bo byłam w pracy i zresztą nie lubię długo pisać, to się obraził :P i mogłabym tak bez końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:36swieta racja. Zreszta to chyba jakis facet albo jak twierdzi kolezanka wyzej babochlop z chora psycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. każdy numerek to inny facet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te chłopy to żałosne chamidła. Jak go nie stać na symboliczną kawę to nie powinien umawiać się na randki tylko rozejrzeć za pracą/lepszą pracą/dodatkową pracą. Osobiście nic takiego nigdy mnie nie spotkało. Na randce z internetu byłam tylko raz i facet (dużo młodszy) wiedział jak się zachować. Miałam za to inną sytuację. Facet zadzwonił i zaprosił mnie w zimie na randkę. Przyszłam a ten zaczął ze mną spacerować aż w końcu posadził mnie na ławce. Miałam blisko, przyszłam na piechotę w mróz i nie byłam lekko ubrana. Jak poczułam pierwsze zimno na tyłku okazało że "muszę coś pilnie załatwić". Tym czymś był szybki powrót do domu. Kiedyś, jak byłam młoda i głupia dałam się przeciągnąć po parku w październiku. Rozkoszny spacerek też był zwieńczony wizytą na ławce. Potem 2 tygodnie byłam chora a niedoszły adorator w tym czasie grzał dupę na wycieczce ze znajomymi w Tajlandii. Szanujcie się trochę dziewczyny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5. tu było kilka spotkań, chyba bodajże na 3 stwierdził, że najlepiej będzie jak zamieszkamy razem (u mnie :O). Oczywiście powiedziałam mu, że to chyba trochę za wcześnie (nie wierzyłam w to, co on mówi, bo raz dał się przyłapać na kłamstwie i trzymałam raczej dystans). Za jakiś czas się dowiedziałam, że kolesia wyrzucono z mieszkania, bo czynszu nie płacił :O i szukał frajerki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym w życiu nie pozwolił dziewczynie zapłacić... Zawsze przepuszczam w przejściach itp. Mimo tego nie mam dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat ? (Pytanie do pana co nie ma dziewczyny.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jesteś bardzo młody i jeszcze będziesz miał. Ja mam 36 i miałam dwa związki. Obecnie jestem w drugim. Pozostałe to były co najwyżej znajomości bo inaczej tego nazwać nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanujcie się;) kawa za 5 złotych to nie sponsoring a miły gest tego który zaprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam zawsze na 1 radce za kawę i ciastko płacę ale raz nie. Nie dość że przyszło co innego niż na zdjęciu to jeszcze na propozycję kawy powiedziała, że "kobietę to się do restauracji zaprasza". To poszliśmy. Zamówiliśmy a ja pod pretekstem WC uciekłem. Burak jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze młodziej niż na 24 wyglądam, a ja bym już chciał rodzinę zakładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jesteś burak, uciekłeś do WC? Ja do WC uciekałem w gimnazjum jak miałem 14 lat, bo mi się nie chciało na tańce chodzić. A jak Ci się nie podobało rpzejście do restauracji to trzeba było powiedzieć, że kobiety zapraszam ale dziewczyny tylko na kawe i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaah. Rodzinę ??? Przepraszam. Daj sobie jeszcze troszkę czasu, młody jesteś, korzystaj bo to się drugi raz nie powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rodzinę, jestem na to gotowy i bardzo lubię dzieci. Problem w tym że majac 24 lata trudno znaleźć z podobnymi oczekiwaniami kobietę. A "korzystaj" to mnie w ogóle nie interesuje, mam do klubów chodzić co weekend i wpadać w przelotne znajomości z jakmiś lafiryndami - to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zobaczyłeś że "przyszło co innego" to trzeba było powiedzieć: "Bardzo przepraszam ale umówiłem się tu z kimś innym." I odejść. Za nic ni musiałbyś płacić ani za kawę ani za restaurację. Ale co, odwagi zabrakło ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×