Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Burak nie zapłacił na pierwszej randce!

Polecane posty

Gość gość
Co za czasy....tragedia.kupno kawy albo loda to...sponsorowanie i tak mowia o tym nie tylko miernoty pojroju tego studenta powyzej ale jak widac nade mna i same kobiety.sluchajcie robta co chceta ,przeciez cham nie zrozumie,nie obejmie tematu dobrego wychowania.i on nie ze zlej woli,on taki jest i zmienic sie nie zmieni.Nie wyobrazam sobie relacji damsko meskiej z podzialem kasy..podobnie jak malzenstwa gdzie kazdy ma swoje konto i 1nie wie ile 2zarabia...Jednak kazdy jest inny..coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę pierwsze słyszę, że bycie mężczyzną definiuje się poprzez płacenie za kobietę.... Trochę godności dziewczyny - jeśli chcecie być czymś więcej niż tym, co sobie gentelmen może kupić za parę groszy to płaćcie za siebie! XXX Widać żaden z ciebie mężczyzna:/ Co do godności: odwrócę twoje stwierdzenie: Trochę godności chłopczyku, jeśli chcesz być postrzegany jak dobrze wychowany gentleman to nie rób wielkiej afery z wydania paru złotych za kawę kobiety którą zaprosiłeś na randkę. XXX Jestem autorką tego posta o godności i jestem KOBIETĄ. Moim zdaniem autorka tego tematu nigdzie nie napisała, że to ON ją zaprosił - napisała, że rozmawiali kilka tygodni i postanowili się spotkać. Więc nie widzę powodu, aby dobrze wychowany gentelman płacił za wszystko- bo niby dlaczego. Tak, gdyby zaprosił, zgadzam się - powinien zapłacić. Sama jak zapraszam- czy to mężczyznę czy kobietę, na randkę czy nie to płacę. Ale kiedy obie strony ustalają, że się spotkają to dobrze wychowany gentelaman nie powinien płacić za kobietę, żeby nie musiała się czuć zobowiązana (do rewanżu czymś innym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę pierwsze słyszę, że bycie mężczyzną definiuje się poprzez płacenie za kobietę.... Trochę godności dziewczyny - jeśli chcecie być czymś więcej niż tym, co sobie gentelmen może kupić za parę groszy to płaćcie za siebie! XXX Widać żaden z ciebie mężczyzna:/ Co do godności: odwrócę twoje stwierdzenie: Trochę godności chłopczyku, jeśli chcesz być postrzegany jak dobrze wychowany gentleman to nie rób wielkiej afery z wydania paru złotych za kawę kobiety którą zaprosiłeś na randkę. XXX Jestem autorką tego posta o godności i jestem KOBIETĄ. Moim zdaniem autorka tego tematu nigdzie nie napisała, że to ON ją zaprosił - napisała, że rozmawiali kilka tygodni i postanowili się spotkać. Więc nie widzę powodu, aby dobrze wychowany gentelman płacił za wszystko- bo niby dlaczego. Tak, gdyby zaprosił, zgadzam się - powinien zapłacić. Sama jak zapraszam- czy to mężczyznę czy kobietę, na randkę czy nie to płacę. Ale kiedy obie strony ustalają, że się spotkają to dobrze wychowany gentelaman nie powinien płacić za kobietę, żeby nie musiała się czuć zobowiązana (do rewanżu czymś innym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lol burak a wy głupie jesteście, że płacicie. Jak byłam młodziutka to czasami w kieszeni miałam na jednego drinka i busa / taxi. Nigdy mnie nie spotkała taka sytuacja. Gdyby facet nie chciał zapłacić to bym wstała.... i wyszła. Nawet faceci poznani przez internet i z którymi się spotykałam w pubie, płacili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no o tym właśnie mówię - GODNOŚCI trochę. Rozumiem, że mężczyźni płacą po prostu za Twoje towarzystwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:09 " Ale kiedy obie strony ustalają, że się spotkają to dobrze wychowany gentelaman nie powinien płacić za kobietę, żeby nie musiała się czuć zobowiązana (do rewanżu czymś innym) " XXX Jeśli to jest pierwsza randka, to nawet jeśli inicjatywa była obopólna, to w moim odczuciu dobrze wychowany mężczyzna za kobietę zapłaci bez gadania, dyskusji i zastanawiania się. Te parę złotych za kawę czy herbatę, czy cokolwiek innego to żadna kwota, aby należało się rewanżować. Sorry, ale śmiech na sali, żebym czuła się zobowiązana, bo ktoś wydał 5-10 zł:/ Inna sprawa: ja w ogóle nie rozumiem tej idei ciągłego rewanżu, która u całego niemal społeczeństwa jest prawie obsesyjna i widać ją w każdej sferze, nie tylko w "randkowaniu". My po prostu nie potrafimy przyjmować prezentów to raz, a dwa, że błędnie sądzimy, że każdy oczekuje czegoś w zamian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no o tym właśnie mówię - GODNOŚCI trochę. Rozumiem, że mężczyźni płacą po prostu za Twoje towarzystwo? XXX Serio uważasz, że zapłacenie paru złotych za wypitą kawę czy drinka to zapłatą za towarzystwo? Oceniasz chyba po sobie, ale baaaaaaaaardzo błędnie:/ W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że umawiam się z kimś, bo się za darmo napiję kawy. No to jest chyba jakiś żart:/ Może ty tak myślisz, ale to wyłącznie o tobie świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze podchodziłam do tego na luzie. Na pierwszym spotkaniu z facetem poznanym przez internet (obecnie już narzeczonym) poszliśmy do kina i później do knajpy, bo fajnie nam się gadało. Oboje byliśmy wtedy studentami, ja dodatkowo sobie dorabiałam. Za swój bilet zapłaciłam sama, choć chciał zapłacić za mnie, ale stwierdziłam, że wolę jak każdy płaci za siebie. Później, jak wylądowaliśmy w knajpie, on zakupił pierwszą kolejkę, ja drugą. Na drugim spotkaniu rozliczaliśmy się też kolejkami :P Na trzecie przyszłam totalnie spłukana, bo dzień wcześniej byłam na grubej imprezie i poszliśmy na spacer. Jak zaproponował żebyśmy gdzieś weszli to zaśmiałam się, że ok, ale on płaci, bo się spłukałam. Zaczął się śmiać, że zamiast od razy powiedzieć to ja chłodne, jesienne spacery wymyślam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:39 j e p a n a ksiezniczka za 5 groszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taka zasade ze 1 randka to gora 15zl wydane na 2 osoby place oczywiscie ja jako facet jesli kobiety sa fair a czesto sa to same proponuja po kawie np jakiegos loda i to obe stawiaja w sensie ze placa ;) to mile kiedy kobieta tez sie wychyli ogolnue jak widze ze iskrzy to nie mam problemu zeby wydac np tysiaka na 3 dniowywyjazd w gory dla 2 osob ale nikt nie lubi sie czuc jak jelen i frajer ktory stawia na pierwszej randce a drugiej juz nie ma niektore laskina tym bazuja hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no o tym właśnie mówię - GODNOŚCI trochę. Rozumiem, że mężczyźni płacą po prostu za Twoje towarzystwo? xxx hehe, zabawne. Takie spotkanie trwa przynajmniej godzinę, zapłata - 1 kawa. Chyba to dośc mało, nawet sprzątaczka zarabia więcej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no o tym właśnie mówię - GODNOŚCI trochę. Rozumiem, że mężczyźni płacą po prostu za Twoje towarzystwo? XXX Ty to chyba pracujesz w b/urdelu? Bo tam się płaci prostytutkom za ich czas w postaci drinków. Różnica taka, że tam taki drink kosztuje na ogół kilkadziesiąt złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się nie zdarzyło hehe zawsze faceci płacili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Za darmo to każda by chciała zjeść, a facet ma tylko hajs bulić według takich księżniczek. Oczywiście na pierwszych randkach to ja płacę, ale jeśli dziewczyna nie zaproponuje równego podziału lub nie zaproponuje, że za siebie zapłaci to drugiej randki nie będzie. " Spoko, spoko facet. Taka burza o głupią kawe a i tak wiadomo że kobieta po latach i tak wyjdzie na tym wszystkim najgorzej. Tzn. będzie musiała pracować żeby sie składać na wspólne utrzymanie, rodzić i zajmować sie dziećmi, oraz gotować i sprzątać i opierać twoje skarpety i majty. Taki to będzie równy podział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zapomniałam napisać o facecie. A facet to tylko do pracy a po pracy będzie odpoczywał, bo mu się "będzie należeć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha i zapomniałam dodać oczywiście że kobiecie pracującej zawodowo pracodawca jeszcze zaproponuje dwa razy mniejszą wypłate niż u faceta z racji że słabszej płci należy sie mniej. Koniec końców kobieta w dalszym życiu mimo że słabsza płeć a robi za trzech i dostaje za to ochłap, na końcu jeszcze facet jej powie że jest dla niego zbyt nudna i bez pasji, no i uroda już nie ta co kiedyś i szuka młodszej i wolnej. Tak to sie kończy kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja randka z Łukaszem K. - idziemy na herbatę, ja płacę za siebie. Pomijam, że ów lukasz jest zarozumialy i chyba zaopatrzony w siebie, ma do tego okolo 170cm wzrostu albo mniej o czym w internecie nie raczył wspomniec. Zaplacilam za siebie, tzn on płacił w kawiarni, ja mu oddalam w gotowce, przyjął. Stwierdziłam, że sa trzy powody aby kolejnego spotkania nie bylo. Oczywiście on potem pisal....gdy mu nie odpisalam na dwie wiadomosci napisał taką "takie baby jesteście pazerne materialistki, wypijecie herbate, nie placicie za siebie i olewacie, ok nie odpisuj powodzenia". Nauczona tym doswiadczeniem jak widzę że facet nie w moim typie to od razu witam go i zegnam, by nie tracić czasu i pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak zapłacicie za siebie to on i tak nie będzie o tym pamiętał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dżentelmenow juz nie ma, zapomnijcie. Facetami rządzą proste popedy, jak chce zdobyc samice to wyda ostatni grosz. Jak jesteście zakwalifikowane co najwyzej na kolezanke do rozmow albo roochania to nie będzie inwestowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat stary ale chytrych ludzi będzie zawsze mnostwo.Od podobnego faceta na miejscu kobiet uciekałabym gdzie pieprz rośnie. Choćby oprócz tego wydawał się supergosc.Zapewniam na 100proc.ze przyszłe życie z takim typem to koszmar.Mloda osoba tego nie przewidział, ale z takim czymś ycie na dobre i na źle to fikcja.Pomijam fakt że taki typ kolesia to CHAM.Nie ma nic wspólnego z byciem gentelmenem, on po prostu takim chamem jest i nie zrozumie nigdy normalnych facetów na poziomie,którzy płacą na randkach a w przyszłym dorosłym życiu,małżeństwie są z żoną na dobre i na zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to płacenie za kobietę nie ma nic wspólnego ze sponsoringiem.Kazda normalna kobietę stać na kupienie sobie kawy,obiadu itp.Jednak od zawsze w ramach db wychowania i bycia normalnym gościem to facet płaci za oboje!Są sytuacje że kobieta może zaplacic,ale to wynika z sytuacji.Moj mąż na pierwszej randce zapomniał portfela.Nie zaraziłam się tym,uwierzyłam,zapłaciłam za lody i jakieś soki czy kawę. Nie rozstrzygałam tego 50zl które wtedy wydałam, bo facet ZAPOMNIAL portfela, a nie kazał mi sytuacja,w której mnie postawił,płacić za randke..Jednak gdyby On postąpił jak ten burak z tematu i zapłacił ostentacyjnie tylko za siebie w życiu bym się z nim więcej nie spotkała! Rzygac się chce jak się czyta te wpisy buraków którzy o płaceniu tych groszy na randce wyrażają się jako sponsoringu:)Żenada.Nie macie pojęcia o byciu normalnymi,db wychowanymi facetami.Mam bądź że traficie na podobnych sobie buraków rodz.zenskiego. Jestem niezależna finansowo,mam swoje mieszkanie i pieniądze. W małżeństwie to co mogę jest i męża, choć zarobione przeze mnie.Dziala to w 2strony. Umiem się dzielić i nie jestem chytra, tego samego wymagam od męża. Jest takie powiedzenie od rzemyczka do kamyczka. Ta pierwsza randka to taki symbol tego rzemyczka.Kto nie potrafi być gentelmenem na 1 randce nie będzie tymbardziej nim nigdy. Nie polecam życia z typem opisanym w temacie, zastanówcie się poważnie kobiety nad 2 spotkaniem z czymś(bo to jest coś nie ktoś) podobnym do faceta z topicu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo filmów oglądacie, dżentelmenów po prostu nie ma, każdy normalny facet liczy każdą złotówkę bo wie ile musi na nią pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz i tak cię wyzwa od materialistek. Nie wiem dokąd ten świat zmierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jak naprawde chce kobiete poderwac to zaplaci; moj maz jezdzil na randki ze mna po 150km w jedna strone, nie dal mi tez za siebie zaplacic a w codziennym zyciu jest bardzo oszczedny i zawsze taki byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie w tym temacie I setek podobnych zastanawia jedna rzecz. Jak to się dzieje że takie super extra ę i ą trafiają na takich buraków. A może po prostu swój ciągnie do swego. Nie przyszło wam do głowy że niezaplacenie za was to świadomie wymierzony wam policzek za niewłaściwe zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, jakby dołożył dychę jeszcze to bym pomyślała, że może uważa, że musi za płacić za kogoś, z czym się zgadzam i jako kobieta płacę zazwyczaj za siebie albo odstawiam się. Ale te 4 bidne i nawet nie zostawił tej kelnerce 2 zł to już wiocha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś byłam na randce z internetu, zamówiliśmy po herbacie. Była po 5 zł. Więc ja wyciągnęłam portfel i zapłaciłam 5zł, on nic****atrzy na mnie, w końcu chyba załapał i wyciągnął 5zł z żalem, ja dołożyłam 2zł w ramach napiwku, bo zawsze daję w restauracjach, a ten, że po co, wytłumaczyłam mu, że rodzice mnie nauczyli, bo tata dorobił się na napiwkach za granicą, a ten wziął te 2zł i powiedział, że jak mi nie potrzeba to on będzie miał na bilet, zamurowało mnie. Facet 32lata, mieszkający z mamą, pracujący, to on zapraszał. Zaprosił na kolację, była zima, przegonił mnie na spacer, w końcu zaproponował tą herbatę. Po randce od razu poszłam zjeść coś, bo byłam mega głodna, bo miała być kolacja. Ok mogłam mu się nie spodobać, nie podpasować, nie wiem, ale mógł to inaczej załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem placenie na pierwszym spotkaniu to kwestia indywidualna, zalezy od samych uczestnikow oraz od tego jak przebiegalo spotkanie. Wyzywanie sie od gentelmenow i ksiezniczek chyba mija sie z celem, a wyciaganie wnioskow, jakim mezem bedzie ktos, tylko po tym czy zaplacil za kawe, jest totalna bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie kiedys facet , tez poznany na necie , rozmawialismy ze soba dlugie miesiace , mozna powiedziec ze troche sie znalismy , no wiec mnie ten facet ZAPROSIL do restauracji , sam zarezerwowal stolik a jak przyszlo co do czego to musialam zaplacic za siebie , koles poprosil o dwa rachunki , troche zenada, jakie szczescie ze mam pieniadze i biedna nie jestem wiec nie pocisnela mnie ta restauracja po kieszeni ale zawsze myslalam ze jak kogos zapraszam to place , nie wazne czy jest to przyjaciolka ktora zapraszam na kawe czy lampke wina , czy znajomy ktorego zapraszam na herbate czy do kina , jak zapraszam to zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dziwne, na randce można jeszcze spodziewać się, że facet zapłaci ale od koleżanki, kolegi, brata? W sumie zaprosić do kina od koleżanki nigdy nie otrzymałam w słowach "zapraszam Cię dzisiaj do kina" tylko "idziemy dziś do kina?" I ani na chwilę by mi na myśl nie przyszło, że ma mi zapłacić za bilet ... do kina, do knajpy, na kebaba, loda czy cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×