Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Burak nie zapłacił na pierwszej randce!

Polecane posty

Gość gość
Każdy płaci za siebie. I tyle. Jakby facet zabrał napiwek dla siebie to bym dziada zwyzywała od złodziei. Bez jaj, moim zdaniem nie mozna kogoś skreślać, bo nie płaci za was, ale już za sponsorowanie komuś czegoś tak. I tyczy się to obydwu stron. Jest coś takiego jak rewanż i się to stosuje. A panienki za które facet cały czas płaci to bardzo dobrze się „odpłacają” w małżeństwie. Marudzeniem i zrzedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no to dziw sie dalej , kto ci broni , ja zapraszam czasem znajomych to tu to tam , dzwonie do przyjaciolki i mowie , hej co robisz ? moze do kina wyskoczymy , ja zapraszam , albo , idziemy na jakies dobre zarelko , ja stawiam dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawa za parę złotych to dla was sponsoring? Chyba macie coś nie tak z głową. Jak ja się cieszę, że mój mąż jest normalny pod tym względem, a to też była znajomość internetowa sprzed 11 lat. Zapłacił za kawę i potem za każdym razem chciał płacić. Raz już nie wytrzymalam i pod pretekstem pójścia do toalety, podeszłam do lady i zapłaciłam za nasz stolik gdzie jedliśmy obiad. Chciał mi oddawać pieniądze, to mu powiedziałam, żeby się nie wygłupiał, bo przecież obydwoje byliśmy wtedy studentami, żadne z nas nie miało stałej pracy na etacie. Dodał tylko, że jakby się jego ojciec o tym dowiedział, że dziewczyna za niego zapaciła to by mu żyć nie dał. Powiem wam tak, ja też mam swoją godność i nie pozwolę , żeby za każdym razem to facet płacił, ale pierwsza randka jak najbardziej pasuje żeby to mężczyzna zapłacił, zwłaszcza, ze nie jest to jakiś spory wydatek. Sama mam brata i też miał takie rzeczy wpajane do głowy. Jak już zaczęłam pracować i kolega chciał za mnie zapłacić w kawiarni koło firmy (poszlismy po kawe), to się zaśmiaam i powiedziałąm: no co tym nie jestesmy na randce, ale dzieki. Każde oczywiscie zapłaciło za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×