Boję się, że do siebie nie będziemy pasować... różnica charakterów

Podoba mi się pewien chłopak i to bardzo... zaprosił mnie gdzieś, ale mam obawy co do tego, czy byśmy w ogóle do siebie pasowali. On jest typem pewnego siebie imprezowicza, choć równocześnie widać, że traktuje innych na równi i odnosi się do nich z szacunkiem. Ja nie stoję może na drugim, skrajnym końcu, ale jestem troszkę bardziej wycofana, inaczej się zachowuję wśród ludzi i jestem poważniejsza. Choć równocześnie też lubię imprezy i czasem bywam wesoła i śmiała. Jednak przy powierzchownych kontaktach widać bardziej te pierwsze zachowania. Nie mam też jakoś 'gadane'. Z tego co wiem, to także jego rodzina jest podobna, siostra też odważna, lubiana etc. Taki typ, u mnie z kolei ja jestem podobna do mojej rodziny w pewnym sensie, nie jesteśmy takimi mega otwartymi ludźmi. Aż mnie zastanawia, co on we mnie widzi...bo nie zdążył jeszcze zobaczyć tej mojej drugiej natury, choć pewne przesłanki pewnie mu wskazują też coś innego (jestem np. przy tych cechach wycofania równocześnie asertywna, mam swoje zdanie i umiem je wypowiadać przy innych i parę innych rzeczy, spontaniczność etc). Co o tym myślicie?

to sie nie sprawdzi

ktoś się jeszcze wypowie?

Przeciwieństwa się przyciągają , to że jesteście różni to jest plus , dwoje introwerytyków by się ze sobą zanudziło, dwoje ekstawertyków pozabijało , ale intro i ekstrawertyk to już idealna para.:D będzie dobrze i nie gdybaj.

Tylko ja się trochę wstydzę tego że jestem taka inna momentami... chociaż przy nim samym dobrze się czuję i nie przejmuję się niczym :)

Dwa przeciwne charaktery się przyciągają, ale na krótko.

Ale my nie jesteśmy aż tak bardzo różni. Nie wiem, czemu myślicie czarno biało :) z imprezami byśmy się dogadywali, a ja bym na nie z nim chodziła ;)

No dobra - imprezy i tak mniej istotna rzecz. Ale tak się śmieję :)

:)

lubimy ludzi podobnych do nas.

czas pokaze.

Wydaje mi się, że taki związek nie przetrwa na dłużej, ale mogę się mylić.

:)

Wiesz czym się różni pesymista od optymisty ? Ten pierwszy myśli o tym co się może zdarzyć gdy to czego pragnie się spełni :) Ten drugi.. to Ty :) Dawaj go, ja nie wyjdzie to co stracisz ? Nic :) Zyskasz nowe doświadczenie i wzmocnisz charakter. Powodzenia

jak teraz jest dobrze to w czym problem.

problem jest w tym, że lubię je wymyślać :) macie rację, optymizm jest lepszy :D

:)

yp

Styl życia trzeba mieć podobny żeby się dogadać. Przeciwieństwa są atrakcyjne na początku a potem się nudzą. Natomiast z facetami i imprezami często jest tak, że wychodzą na nie bo nie mają co ze sobą zrobić, może się okaże że będzie wolał twoje towarzystwo niż chodzenie po knajpach. Daj mu szansę jak ci się podoba.

Sprobuj i zobaczysz co wyjdzie

:)