Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz pochodzi z patologicznej rodziny

Polecane posty

Gość gość

Moj maz pochodzi z rodziny gdzie byl alkohol i przemoc psychiczna i fizyczna.Nie byl nauczony szacunku do drugiej osoby,do kobiet i ludzi odnosi sie oschle i zimno.Jak bardzo te zle doswiadczenia moga wplynac na jego zone i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś zadać sobie to pytanie przez ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo!,taka kobieta już wszystkich będzie traktowała z dystansem i nikomu nie zaufa,wiem po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, skreślcie faceta tylko za to, że jego rodzice byli alkoholikami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowie zle od zawsze traktowali ludzi wedlug nich gorszych(pogardzali chorymi)...pomoc obcemu bez zysku bylo zbrodnia...i on rosl w takiej atmosferze..mam jeszcze pytanie maz nie ma w sobie za kszty empatii do mnie od zawsze nie bylo wsparcia kiedy bylo zle tylko slyszalam"jestes slaba,za miekka,wrazliwa,wez sie za siebie masz tyle a tyle lat..booo hooo i co z tego"..czy empati ucza rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko alkoholikami,bo złodziejami też,do tego przeklinanie i nie chodzenie do kościoła...popieranie aborcji,przemoc itp...do tego wulgarność i rozwiązłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawyki jakie wynosi się z domu rodzinnego trudno zniwelować w dorosłym życiu. Ale alkoholikiem nie musi być, gorzej z oziębłością i nie okazywaniem uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kogo się źle odnosi? Do kobiet i ludzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka jeszcze chcialam napisac ze naprawde zle jest od urodzenia corci z okolo roku.Bardzo latwo wybucha o naprawde blache sprawy nie chamuje sie wogole,jestem wtedy mieszana z blotem,straszona ze mnie z mala zostawi od najgorszych wyzywana jestem.A pozniej sie dziwi ze nie chce udawac wielkiej rodziny..niepokojace jest tez to ze dlugo zywi w sobie uraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
było myśleć przez zamążpójściem. teraz całe zycie będizesz się z nim męczyla ;-) taki typ kobiety naiwniaczk ijestes. rodzina patologia to korzenie od ktorych nie odejdizesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam mloda 24 lata mialam nigdy z nim przed slubem nie mieszkalam...malzenstwem jestesmy 12lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina ma wpływ na osobowość, jednak i my, dorosłe dzieci alkoholików mamy wpływ na to, jakimi osobami jesteśmy. Więc nie zwalałabym wszystkiego na rodzinę. Ja jestem DDA, mój narzeczony z normalnej rodziny. Jest mi bardzo ciężko. Z zaufaniem, z normalnymi relacjami. Brak mi asertywności. Ja jestem za miła, bo podświadomie próbuję zyskać akceptację. Sądzę, że u Twojego męża alkoholizm rodziców nałożył inne piętno. W takiej rodzinie okazywanie uczuć najczęściej jest słabością, a łzy czy prośby nie odnoszą skutku. Poza tym wydaję mi się, że w tej rodzinie jakiekolwiek zasady moralne były wręcz piętnowane. Na początku chłopak musi zrozumieć, że jest DDA, a najlepiej przejść terapię. A z tym wiele osób ma problem, bo nie dopuszczają do siebie "zbędnych" myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabiutka prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×