Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam SAMA podjac decyzje o powrocie do PL

Polecane posty

Gość gość

taki warunek postawil mi maz, bo jemu jest poza krajem bardzo dobrze Sytuacja wyglada tak, ze za rok jedno dziecko pojdzie do szkoly, drugie do przedszkola. Zalezy mi, zebysmy wrocili do Polski, kupili sobie mieszkanie, zyli lizej rodzin. Maz ma tutaj bardzo dobra prace, moze miec dobra w Polsce dwukrotnie mniej platna ( okolo 8 tysiecy "na reke "). Dla mnie ta gra o powrot jest warta swieczki, kupilibysmy mieszkanie za gotowke, mieszkalibysmy w naszym kraju, poslugiwali naszym jezykiem, mielibysmy rodzine blizej. Maz jednak nie umie sie zdecydowac, nie chce rzucac czegos dbrego na rzecz czegos niewiadomego. Dlatego mi pozostawic podjecie decyzji a On " sie dostosuje". Nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie decyzje podejmuje sie wspolnie, jezeli sama ja podejmiesz, to zapewne twoj mąż w późniejszym czasie zacznie miec pretensje, ze musial zrezygnowac z dobrej pracy itp. Niech obezna sie na rynku w PL, a moze dostanie ciekawa oferte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa jest jasna - Twój mąż nie chce wracac do Polski, Ty chcesz, skoro masz podjąc decyzje to korzystaj i podejmij jaka uważasz, jedyne co to pytanie - jak się zachowa mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale denerwuje mnie to " mnie sie nie chce, mi jest dobrze ". Wazne chyba czy rodzinie jest dobrze ..ale cholera rodzinie tez jest dobrze , wiec mama wrazwenie ze na sile chce wracac. Mysle przede wszytskim o dzieciach .Chcialabym, zeby chodzily do polskich szkol, zeby mialy kontakt z dziadkami.Chcialabym mieszkac u siebie, mowic w swoim jezyku.Wiem , ze dochody nam spadna ale teraz wszytsko oszczedzxamy, wiec tez nie czuje ze zyje dostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twoje dzieci będa szczęśliwe jak wrócą? Pomyśl o ich przyszłości, gdzie mają lepszy start (jak zostaną będą znały świetnei 3 języki - polski, ten z waszego kraju+ jeszcze jeden).Ty sama chcesz być w Polsce i chcesz to narzucić całej rodzinie. Chcewsz wywracać ich życie do góry nagomi bo chcesz by były w polskiej szkole. Kto Ci u diabła broni je uczyć? Kto Ci broni znaleźć zajecia dla dzieci polonijnych? Kto Ci broni zapraszać dziadków cześciej i opłacać im loty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dzieci sa male, nie zdazyly sie przyzwyczaic do miejsca, sa zwiazane tylko z nami. Straszy syn zmieni przedszkole na szkole, na razie wszytsko mu jedna jaka. Ale jak zacznie jakakolwiek szkole, nie chce go z niej wyciagac za jakis czas.. Zna doskonale niemieki, mlodszy nie pozna jesli wyjedziemy. Lepsza przyszlosc to pojecie bardzo wzgledne, bo dla mnie pieniadze to nie wszytsko. Dobra przyszlosc moga miec w Polsce ( ale nie musza oczywiscie ). zapraszanie dziadkow trzy razy do roku to nie to samo co miec ich u boku. Zajecia polonijne zaczynaja sie u mnie od 12 roku zycia. Poza tym to tylko namiastka polskosci. Czuje sie Polka, maz z reszta tez ( tylko jemu wszytsko jedno gdzie mieszka ). Moje dzieci sa Polakami i chce zeby zyly w Polsce. To chyba logiczne . Wyjechalismy z kraju, zeby zarobic na wlasne M. Zarobilismy. Tylko w miedzyczaie troche zdazylismy sie przyzwyczaic do bycia emigrantami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a co ty robisz za granicą ? Jestes wyłacznie mamą ? Czy moze integrujes sie z miejscowymi ? jak u ciebie z jezykiem ? Chodzisz na jakies zajecia z dziecmi i mamami / Masz ' tubylcze ' sasiadki do porozmawianie, jakies kolezanki nie Polki ? Mysle , ze to w tobie lezy problem. Mąz sie zasymilowal, dzieci tak naprawde nie sa Polakami im bez róznicy na razie i tylko ty .. tęsknisz, wspominasz , czujesz sie samotna.. Dzieci pójda do szkoly i przedszkola to dla ciebie szansa na wolne 3-4 godziny , ktore mozesz przeznaczyc na " wyjscie do udzi ", kurs jezyka, czy zawodowy, klub 'robienia wszystkiego i niczego ' dla dorosłych, cokolwiek co sprawi ze wyjdziesz do ludzi, nawiązesz znajomosci chocby "czesc co tam słychac" :) zacznik przegladac kolorowe chocby gazety , zawsze czegos sie dowiesz o kraju w ktorym mieszkasz, masz tubylcza tv ? Ogladaj ! Chocby bajki z dziecmi, swewtnie osluchuje sie z językiem :) Nie zamykaj sie w polskim getcie, tylko polskie sklepym tv, znajomi.. Dzieci moga chodzic do polskiej szkoly wieczorowo czy w weekend ( nie wiem w jakim kraju mieszkasz ), chyba mowia po polsku ? Mówisz do nich w jezyku ojczystym , prawda ? Slyszysz , ze sa dwujezyczne ? To cos fantastycznego, czego w Pl by nie osiągnely :) Wiesz co nas ciągnie do Polski ? Wspomnienia, nostalgia, marzenia.. :) Tylko w Pl czas nie stoi w miejscu, ludzie nie sa tacy sami jak przed twoim wyjazdem, oni sie zmienili tak samo jak ty.. nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.. Pl w marzeniach jest krajem szczęsliwości :), krajem naszych urlopów, gdzie wszyscy mieli dla nas czas, my nie mielismy rachunków i pogoda byla zawsze sloneczna :D Przypomnij sobie dlaczego wyjechałaś.. Ja , osobiscie mimo nostalgii , nie wracam.. Nawet nie chodzi o poziom zycia, tylko o mozliwości, mam je tu i moje dzieci je mają :) Trudna decyzja przed toba autorko.. Cokolwiek zdecydujesz, powodzenia ! Wrócic mozna zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czym jest dla Ciebie ta polskosć? Potrafisz to opisać inaczej niż chodzenie do polskiej szkoły i meiszkanie w Polsce? Jak dla mnie Ty się źle czujesz, sama tęsknisz do rodziców itd. A gadanie, ze przedszkolakowi jest obojętne w jakim kraju będzie chodził do szkoły jest bzdurą. Ale rób co chcesz - odpowiadasz za kilka innych osób teraz. Mąż jak widać nie ma ochoty i na 90% będzie Ci to wypominał, dzieci kto wie jak będa o tym myślały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest polska szkoła internetowa Libartus - poszukaj sobie informacji. Ja bym nie miała problemu z podjeciem takiej decyzji nawet za męża, gdyby była głęboko przekonana, ze w Polsce wszystkim nam będzie lepiej, wydaje mi się, że nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za ostatni, dlugi post :) nie zgadzam sie tylko z ostatnim zdaniem, ze wrocic zawsze mozna. Dla mne czas jest idealny i albo teraz ( za rok ) albo wcale. Dzieci za rok pojda do szkoly i przedszkola ( polskich lub niemieckich ). Jesli straszy pojdzie do szkoly tutaj, zistaniemy na pewno. Nie bede dzieci wyrywac na sile za jakis czas/ Bylam juz na kursie, znam jako tako jezyk. Pracuje tylko dorywczo, nie obracam sie wsrod Polakow .Wiode glownie zycie kury domowej ale nie przeszkadza mi to :) Tak, tesknie za krajem, za rodzina. Tesknie za tym, zeby moc raz na miesiac podrzucuc dzieci dziadkom. Wole poslugiwac sie jezykiem polskim , wole polskie tv, radio i gazety. Chcialabym zyc w swoim kraju, nawet skrmniej. Tutaj zawsze czuje sie obco, nie chodzi o jezyk czy prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi__________
Jezeli bedziecie blisko kochajacej rodziny i przyjaciol, a maz bedzie mial ta prace to wracajcie. Na emigracji nigdy nie wyrobicie tak glebokich wiezi z nikim, zawsze bedzie w tej sferze pustka. Poza tym jesli masz wsparcie rodziny, to sama tez mozesz zaczac pracowac chocby na pol etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz nie bedzie wypominal.On ma taki styl bycia, ze jemu wszytsko jedno.Tylko decyzje ciezko podjac. Moje strasze dziecko na pytanie gdzie chce chodzic do szkoly. tzn w jakim jezyku sie uczyc mowi, ze do polskiej.. mimo, ze niemiecki zna doskonale. Teskni za dziadkami, placze jak wyjezdzamy. Marzy o psie czy kocie, ktorych nie bedziemy mieli w Niemczech ( z roznych wzgledow).To sa p*****ly, ja wiem, ale zycie sklada sie wlasnie z takich p*****l. Sa emigranci ktorzy doskonale czuja sie poza krajem ( jak moj maz ) i sa tacy jak ja, teskniacy. Staram sie jednak myslec racjonalnie ( tak mi sie wydaje ), nie kuierowac sie uczuciami. Jesli mozemy sobie pozwolic na zakup mieszkania lub domku do remontu za gotowke, jesli bedziemy miec godne pieniadze na przezycie w Polsce .. to chyba warto to rozwazyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co w temacie jest prowokacyjnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, od długiego postu :) Cóz ja mysle , ze podjełas juz decyzje, tylko chcesz sie w niej utwierdzic :) Kazdy ma inna sytuacje i powody.. To prawda, ze wyrwac dziecko ze szkoly i srodowiska jest bardzo trudno. Mój syn lat 10 płacze na sama mysl o ewentualnej przeprowadzce do innego, wiekszego miasta. Nie chce jezdzic do Polski, starsza o duzo corka nie była w Pl 6 lat.. Nie tęsknia. nawet jak mieszkalismy w Pl dziadków widzielismy moze 2 razy w roku, mieszkaja na drugim koncu Polski. Rodzina jak dla nich jest na miejscu :) Przyjaciele i znajomi.. Autorko, bedzie dobrze :) A wrócic mozna na emeryture :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz bedzie musial zapiertalac za niekase ty staniesz sie szybko sluzaca we wlasnym domu a za rok dzieci nie beda mialy na loda cudotworczyni pierttolona ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie wyjeżdżam na stałe mimo że mam gdzie mieszkać nie mam kredytów mam prace nawet dobra w Polsce ale mam męża za granicą od lat i tam drugi dom wiem ze on nie będzie chciał tutaj wrócić i mam dzieci dwoje jedno juz dosyć duże które wyjazdu z kraju nie może się doczekać. Wiec chce aby nam vwszystkim było lepiej i chce abyśmy byli rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coo w temacie jest prowokujacego? - heee he ? bo ja jestem poza tym krajem juz dlugo i bez duzego wysilku zyje jakos, mam dom drugi wynajmujemy a na zycie placa nam na konto regularnie osiolki, tak wiec zyjemy sobie bez wxsilku i kto mi powie ze w kraju bym tak miala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coo w temacie jest prowokujacego? - heee he ? bo ja jestem poza tym krajem juz dlugo i bez duzego wysilku zyje jakos, mam dom drugi wynajmujemy a na zycie placa nam na konto regularnie osiolki, tak wiec zyjemy sobie bez wxsilku i kto mi powie ze w kraju bym tak miala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wróciłam rok temu pełan obaw też i uważam że to była najlepsza decyzja w moim zyciu, owszem początki trudne ale teraz jest super, rodizna na miejscu, znajomi. Dzieci zadowolone jeszcze bardziej, nawet nie chcą słyszeć o powrocie do Irlandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×