Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wszystkie wasze dzieci maja ulubiona maskotke?

Polecane posty

Gość gość

Moja 3 latka nie ma i nigdy nie miała. Ma tyle ładnych przytulnej, ale w ogóle ich nie używa. Robiłam jej wiele razy teatrzyki misiowe, zachęcałam , ale... nie. Gdzie nie spojrzeć to dzieci ciagaja te swoje Przytulanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj ma 4 mce i juz ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam ulubionej pezytulanki i ogólnie nie lubiłam się bawić nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, codziennie inna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj ma pieluszke tetrowa, bez niej nie zasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja roczna córcia od kiedy skończyła 8 miesięcy pokochała pluszowego Kubusia Puchatka bez niego nie zasnie . ma mnóstwo innych pluszakow ale one sa tylko na chwilę przytuli się do nich i zaraz odrzuca. Kubus jest najkochanszy. Gdziekolwiek jedziemy Kubuś musi jej towarzyszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 3,5 letnia córka ma. Miłość trwa od dwóch lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, właśnie to takie słodkie, szkoda, że moja nie ma, już jej się raczej nie odmieni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jest to słodkie. Ale wiesz ile codziennie biegania gdzie jej świnka? Bo musi być! Ale z tego co widzę, to jednak większość dzieci nie ma takiej ukochanej przytulanki. Kilka razy słyszałam od innych mam jak to zrobić, bo się starają żeby dziecko miało a ono traktuje wszystkie po równo. Ostatnio przeżyliśmy chwilę grozy jak zostawiliśmy w księgarni. Na szczęście udało się na drugi dzień odebrać. U nas ta świnka to jakby członek rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 10 lat i tez ma od malego spi z rozkiem w ktorym wrocila ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ma ulubiona szmatke misia i bez niej nawet siku nie zrobi. Musze prac ja po kryjomu,karmic,dawac pic i traktowac jak kolejne dziecko. Fajne i slodkie ale jaka mordega z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 3,5 roku i tez ma ulubionego kota. Bez niego nie zaśnie. Nie tarmosi go ze soba wszędzie, ale do lozka musi byc ten kot i tyle. Uwielbia koty i ma chyba 10 rożnych ale tylko z tym jednym, jedynym spi. I tak juz od ponad dwóch lat. Nawet wyprać tego wypłosza nie moge :) Ma jeszcze różowy kocyk od mojej mamy dostała jak była malutka z nim tez spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez ma ukochanego psa przytulanke. Lubi go odkad skonczyl roczek acteraz ma 6 lat i wciaz go lubi ale juz nie mysimy go ciagle ze soba wszedzie Zabierac. Ta przytulanka jezdzila z nami wszedzie: na mazury, w gory, do dziadkow, nad morze, na wieksze wyjscia. Az zal ze powoli z niej wyrasta i to taki znak ze juz nie jest malutki a dorosleje;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma zielonego pluszowego słonia, dostało od dziadków jakos bez okazji, jak mialo niecały rok. wczesniej i później dostawało też inne maskotki, różne kolory rozmiary, rozmaite (klasyczne misie, kolorowe małpki, żyrafa, pies, jeż...) ale słoń jest ukochany. Obecnie dziecko ma 9 lat i nadal z nim śpi,. zabiera w podróż czy nawet tylko na jedną noc gdy czasem śpi u babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też ma kota ukochanego :) Ma trzy lata, kota dostała na drugie urodziny od babci i jest on po prostu niezbędny w każdej sytuacji, zabiera go na spacery, jak robi siku to kot siedzi naprzeciwko nocnika i "się uczy siusiac", śpi z nim itp. Oczywiście nie ma mowy żeby go wyprać w pralce, po długich negocjacjach zgadza się czasem na wykąpanie go w misce-muszę go potem suszyć suszarka 'żeby się nie przeziebil', no cyrk :) Jak była malutka miała swoją ukochaną pluszowa papugę z którą spała, później paskudnego chudego brązowego misia jak z horroru (na szczęście się poprul) a teraz ten kot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gohjkluiop
Moja cora o 1r.z. do 2,5 miala fioletowa krowke Milke, potem dlugo co dzien innego misia czy lalke a teraz ma 5,5r i od 1,5 spi z Zyrafa :-) Duzy misiek i ciezko jak gdzies wyjezdzamy bo go musi zabrac. Ale moja bratanica ma tyle samo lat co corka i od urodzenia jednego misia, zawsze wszedzie z Nia jest. Spi z nim i wszystko robi. Moj brat jak byl maly mial krolika Baksa na lyzwach i bez niego nawet do lozka nie podchodzil, do dzis go ma:-) a jest 19-sto latkiem. A ja mialam swojego misia Cocolino, mial swoja zielona poduszke w groszki... Dalam go do rodziny na wies dla dzieci i slad po nim zaginal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×