dziwna sytuacja w rodzinie, udawanie omdleń, spazmy

temat stary jak świat czyli teściowa. Od kilkunastu lat jest sama, ma fioła na punkcie mojego narzeczonego, to jej oczko w głowie. w lipcu mamy brać ślub. Teściowa mnie od początku nie lubi i robi aluzje jak syn wyjdzie do kuchni, ze ja bede malo kasy zarabiała i że powinnam coś z tym zrobić. Było kilka sytuacji w których udawała że jej stan zdrowia pogarsza sie (a jest zdrowa jak ryba), na przykład jak musiała jechać do ciotki do szpitala sama komunikacją miejską, bo my nie mielismy jak jej odwiezc, to rozpłakała sie że nikt jej nie szanuje (??) i nie zwraca na nią uwagi. Innym razem jak jechalismy do moich rodziców na długi weekend, zaczela udawać że mdleje...naprawdę... powiedzcie mi, utrzymywałybyście z kimś takim kontakt ze wzgledu na to że to przyszła teściowa?

twoja teściowa niech się przebada. na głowę...może to choroba. nie robię sobie jaj

wez ja na badania a potem powiedz ze lekarz wyznał ci ze jest ciezko chora i wymysl chorobe. Może zacznie szanowac zdrowie a nie wymyslac głupoty

ABSOLUTNIE bo sie wtedy nakreci a wy nie bedziecie miec zycia, wez na badania i powiedz ze zxrowa jak ryba

zostaw tego dupka razem z jego porąbaną mamusią, jaka matka taki syn, szkoda czasu na debili

To prawda, jaka matka taki syn. Najwięcej wzorcow wynosi się z rodziny. Na początku jest cacy i tego nie widać, ale pozyjesz kulka lat, to zobaczysz w swoim mężu/partnerze jego mamuśkę.

Nie zawsze tak jest. To że ktoś ma proąbanego rodzica nie oznacza, że sam jest porąbany. Tzn mam taką nadzieję. bo mój tata np. ma dziwną mamę a moją babcię, a sam jest w 100 % normalny. to nie jest reguła. ważne by syn umiał taką porąbaną mamuśkę ustawia “ć. moj tata zawsze powtarza, że babki na serio sie nie bierze, bo ma mały rozumek

nie wzmacniaj jej objawów- zarówno jak pójdziesz do lekarza z nia jak i nie pójdziesz-bedzie źle pójdziesz i wykryje chorobe- bedzie wymówka do szantazowania was pójdzie i nie wykryją choroby-bedzie biegac dalej po lekarzach zeby ktos jej cos wynalazł po prostu w kwestie chorób z nia nie wchodz w dyskusje, są karetki są taksówki jak ktos sie zle czuje, wyedukuj swojego faceta ze to szantaz emocjonalny i tylko o całe zycie zyła swoim synkiem a nagle przychodzi zła baba które chce jej go odebrac

A co na to Twój narzeczony?

chyba milczy bo boi się mamuśki, jeszcze dostałby po pysku, albo to jakiś pantoflarz