Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam pytanie do wynajmujących mieszkanie. Czy wymienialiście zamki w drzwiach?

Polecane posty

Gość gość

Bo właściciel daje klucze do mieszkania, ale on zapewne ma swoje drugie i czy czasem nie będzie sie mi ładował do tego mieszkania kiedy chce i jak chce albo jak mnie nie będzie? Zresztą nie ma takiego prawa mimo, że mieszkanie jest jego, ale mając umowę najmu nie ma prawa mi robić takich rzeczy. Ale czy ja mam prawo wymienić zamki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz prawa, chyba,że za zgodą właściciela i on też wtedy będzie miał klucz. To nie jest twoje mieszkanie, wszelkie zmiany uzgadnia się w włascicielem.Masz umowe tam jest wszystko zapisane.Sama wynajmuję mieszkanie, mam klucze, jak chcę wejsć to się umawiam z wynajmującym.Jak sobie wyobrażasz taką akcję, ty nie płacisz, robisz syf, zalewasz kiomuś mieszkanie a włąściciel nie ma klucza. Jak będziesz kombinowała, to wląściciel moze wypowiedzieć umowę najmu i wylecisz z tego gniazdka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a jak sobie wyobrażasz to ze ja płace, wszystko jest cacy ale koleś mi sie ładuje codzień do mieszkania na przeszpiegi jak ja jestem w pracy? Albo jeszcze nawet coś ukradnie albo specjalnie coś zepsuje i potem powie ze to moja wina zeby mnie naciągnąć na kase, ze niby koszty napraw. Czemu on ma mieć pełnie praw 'gdyby coś' a ja nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W poprzednim mieszkaniu zmieniłam, ale klucze dałam właścicielowi w razie "W". Nigdy nie wpadał bez zapowiedzi. W obecnym nie zmieniłam :P Ale właścicielką jest starsza babeczka, bardzo sympatyczna, która zawsze się umawia i wtedy przyjeżdża. Poza tym raz mi się bardzo to przydało - chłopak rano wyjechał 300km od tego mieszkania, a ja nie wzięłam kluczy... Gdyby nie klucz właścicielki to bym chyba spała na klatce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypomina mi się, kiedy wynajmowałam mieszkanie na studiach, wiadomo wychodziłam na zajęcia, kiedyś wracam w ciągu dnia do tego mieszkania, a tam na fotelach właścicielka z dwoma facetami, rozwaleni piją kawę, zaskoczenie moim widokiem-i ta chamska baba potem mówi, że "akurat była w pobliżu" chamka-ciekawe który to był jej raz że "akurat by

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a jak ty sobie to wyobrażasz, wynajmuję, demolują mi mieszkanie, robią burdel, a ja nie mogę nawet wejść? To działą w 2 strony, skoro znalazłam jakiegoś właściciela któremu już nie ufasz co do wchodzenia, to masz problem.Ja nigdy sama nie weszłam, w życiu bym tak nie zrobiła.Jak chcę coś zobaczyć, wymienić itp, to umawiam się z najemcą, nigdy nie było problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×