Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nicolas 1990

Żona i jej przyjaciel

Polecane posty

Gość gość
czujesz sie widocznie godny zdrady. sam bylbys do tgo sklonny. ta dziewczyna cie predzej czy pozniej opusci, bo chyba tylko skonczona idiotka moglaby siedziec z palantem, co chcialby ja ograniczac 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz straszne kompleksy i poczucie nizszosci, ze w znajomosci zony z kims innym upatrujesz "robienie z siebie frajera". widocznie sam czujesz sie frajerem i boisz, ze ktos moze cie zlapac na tym, ze nim jestes 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj facet fason, calkiem niezla prowokacja ci wyszla, ale powoli odpuszczasz i robi sie to oczysiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt pare razy się zdarzyło ale to nie powód że mam pozwolić na to by ona mnie zdradziła. Po za tym ona o tym nie wie i się nie dowie... Ostatnio mówiła że jak tak będzie to nie wytrzyma i odejdzie bo twierdzi że mimo że mnie kocha to nie chce żyć w klatce nawet jeśli ma być ta klatka zrobiona ze złota. Nie rozumiem tej kobiety przecież ma wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze to jest prowokacja widac od pierwszego postu, ale nie w tym rzecz. tacy ludzie faktycznie chodza po ziemi i choc tu przypadek jest troche wyolbrzymiony, takie zazdroscie o inne znajomosci, projekcja wlasnych przewinien i chec ograniczania i kontrolowania partnera jest nagminnym problemem w zwiazkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma wszystko oprocz dojrzalego partnera. oby jak najszybciej odeszla, szkoda jej mlodosci. jest z toba pewnie z przyzwyczajenia i litosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli to nie jest prowokacja, to zal bierze patrzec, ze ktos tak glupi i ograniczony jak autor musi zadawac cierpienia innym ze swojego otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest to prowokacja tylko próba uzyskania pomocy. Przecież ona nie może się przeciwstawić tak jak moja matka nie mogła mojemu ojcu tak moja żona nie może mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie jest prowokacja to sie zastanow nad soba, bo chyba masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ja mam problem a ona. Brakuje jej posłuszeństwa i trzeba to zmienić. Dlatego poprosiłem o pomoc nie wiedziałem że ludzie taką trudną sytuację mogą uznać za prowokacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ze nie moze wobec tego kaz jej wyskoczyc przez okno, na pewno to zrobi bo zona nigdy sie mezowi nie przeciwstawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego sadzisz ze jest na tyle glupia by dac sie zamknac w zlotej klatce facetowi ktory robi jakies dziwne jazdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo po co ma pracować... Ja chcę mieć dziecko a ona ze nie bo dopiero zaczęła pracę jako fotograf... Z resztą co to za praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna znajoma spotykala sie z przyjacielem w hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc właśnie to nie moja paranoja tylko prawda że nic dobrego z tej ich przyjaźni wyniknąć nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To nie ja mam problem a ona." to powiedz jej o tym. A także jej rodzicom, rodzeństwu, znajomym, wszystkim. "Brakuje jej posłuszeństwa i trzeba to zmienić." to zmieniaj to, na co czekasz? Siedzeniem na necie nie ezmienisz. "Dlatego poprosiłem o pomoc " O jaka pomoc? W czym ci trzeba pomagac? przecież już wszystko jasne (zob., wyzej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby robila to moja zona to by byla juz byla zona! Nie ma by sie spotykala nawet z kolezankami ani ja z kolegami.Pomagam duzo w domu zonce po to by sie Razem z nia spotykac z moimi kolegami albo razem z jej kolezankami.Tylko nie jestesmy starymi zgredami i mowimy na spotkaniach o wszystkim.Zonka przy moich kolegach smialo rozmawia o seksie i odwrotnie ja z jej kolezankami wchodzimy na wszystkie tematy.Mogla by sie spotykac zawsze w mojej obecnosci nawet gdyby chciala z nim uprawiac seks to zawsze w mojej obecnosci.Jest Moja zonka w koncu mam do niej Prawo a ona do mnie ma Prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×