Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieczyslawa

Czy mozna to nazwac zwiazkiem?

Polecane posty

Gość mieczyslawa

Hej, mam pytanie bo sama juz nie wiem co mam o tym myslec. Niby jestesmy w zwiazku ale... Jestesmy razem od 7 lat, mieszkamy razem, wszystkie platy dotyczace domu robimy na pol. Czasami bywa tak, ze nie starcza mi na oplaty i On mi w tym nie pomoze, sama musze sie tym martwic. Zakupy robie ja bo On juz na to pieniedzy nie ma. On stawia dom, dom jest na Niego i on go splaca. Pomagam Mu w wykonczeniu budowy domu a jezeli pomoge o pomoc w domu przy sprzataniu to mowi ze on dom stawia (stawiaja go budowlancy my razem nie ktore wykonczenie robimy) Jestem juz zmeczona sprzataniem, gotowaniem itd a oprocz tego martwieniem sie czy na oplaty mi starczy i na zycie. Dla Was to jest normalne czy to moje chwilowe zalamanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest równouprawnienie i mężczyzna ma prawo nic nie robić w domu. Feministki to dla niego wywalczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyslawa
Bardziej chodzi mi o to czy po 7 latach nie powinno byc bardziej wspolnie, wspolne oplaty i wspolne zakupy. Nie mam mozliwosci podjecia sie drugiego etatu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyslawa
Ja go kocham a odczuwam, ze Jemu jest chyba wygodnie. Nic Mu nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze z nim poprostu porozmawiaj dlaczego tak sie zachowuje ? dlaczego nie mozecie miec czegos wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyslawa
Ja Go kocham a wydaje mi sie, ze Jemu jest wygodnie. Nic Mu nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyslawa
Ciezko porozmawiac z Nim na ten temat :( od 3 lat staram sie cos zmienic i nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyslawa
To jest raczej nie normalne zebym pozyczala od Niego na chleb. 3 lata temu nie mialam odlozonych pieniedzy na wakacje, On mial wsiadl w samochod wziac swojego syna i pojechal do legolandu. Ja z corka i synem zostalismy w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazl sobie naiwna dzieki ktorej moze przyoszczedzic i wlozyc to w JEGO dom. Sorry ale skoro od lat probujesz to zmienic, nic to nie daje a nadal z nim jestes to on wie, zemoze Cie traktowac jak frajerke. Pomijajac juz najwazniejszy fakt: po 7 latach on kupuje dom tylko na siebie. Nie trzeba byc geniuszem zeby sie domyslic, ze przyszlosci to on raczej z Toba nie wiaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieczyslawa
Co moge zrobic zeby sie zmienil? Czy zostawic Go? Mam dwojke dzieci, nie chce zostac sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skosna
Wybudujecie razem dom a pozniej on Cie zostawi, wszystko pewnie jest na niego wiec nie bedziesz miala prawa do niczego. Zostawila bym go od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce się zmieniać więc się nie zmieni choćbyś na rzęsach stawała. Przeprowadź z nim rozmowę, powiedz ostatni raz co Cię boli, jak on sobie wyobraża dalsze życie z Tobą i czy w ogóle sobie wyobraża (wątpię tylko czy odpoiwie szczerze, pewnie będzie mydlił Ci oczy). Jest z Toba z wygody zapewne. I postaw ultimatum. Albo coś sie zmieni albo do widzenia. Tylko po ultimatum, jak się nie zmieni to się rozstajesz a nie dalej czekasz. Inaczej zrobisz z siebie jeszcze większą idiotę niż robisz do tej pory. I nie rozśmieszaj mnie tekstami "nie chcę być sama" :D Tyle osób daje radę, poza tym lepiej samemu niż z kimś kto ma Cię gdzieś. On i tak Cię predzej czy później zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Czy to jest wszystko powaznie co ty piszesz? Nie moge uwierzyc! Jesli nie jestescie w zwiazku to dlaczego razem mieszkacie i dlaczego on buduje dom i dla kogo? Co to w ogole za uklad jest? Ty go kochasz, on o tym wie ale zwiazku z toba nie chce, jedynie twojej sily roboczej? A po boku ma jakas panienke? O co tu w ogole chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×