Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co wg was jest niedopuszczalnym bałaganem w domu

Polecane posty

Gość gość
Jeśli sprzątasz na bieżąco to masz potem więcej czasu na czytanie książek :) Bałagan taki jak przy dzieciach to przeważnie zabawki, jakieś okruszyny czy ewentualnie pranie nieschowane, ale sorry zapuszczony kibel czy lepiąca podłoga to dla mnie syf, co 2-3 dni nawet przelać domestosem i wyczścić, zawiesić kostkę zajmuje 5 min, to samo podłoga, ja wiem że przy dzieciach nieraz ciężko jest umyś podłogi w całym domu ale jak się coś wylewa lepkiego to chyba nie problem wziąć szmatkę z wodą i płynem do naczyń i to miejsce zmyć? ALbo jak można mieć kwitnące naczynia w zlewie, ja staram się myć na bieżąco (nie mam zmywarki), nie wyobrażźam sobie żeby po kilka dni miało mi coś w zlewie zalegać. Śmieszy mnie tłumaczenie że przy dzieciach nie da się mieć porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie problemy jak autorka to maja tylko bezrobotne. Jak sie ma zajeta glowe to sie nie ma ani czasu ani ochoty studiowac umywalek i listew przypodlogowych. A juz tym bardziej cudzych. Get a life lass!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:11 - tak sobie tłumacz brudasko. Taki syf jak opisany przez autorkę rzuca się w oczy i razi ludzi nawykłych do podstawowych czynności higienicznych 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat będąc u kogoś, nigdy się zbytnio nie rozglądam po kątach. No ale np. korzystając z łazienki to widzisz w jakim stanie jest toaleta czy umywalka. To samo tyczy się stołu przy którym siedzisz i jego najbliższej przestrzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 dzieci i czasami mam bałagan ale zawsze są porozwalane zabawki czasami sterta prania bo nie wyrabiam z prasowaniem ale są one w dużym naterialowym koszu w szafie :) naczynia jednak zawsze w zmywarce a nie obok. Załączam gdy się napelni. ww kiblu nalot czasami jest ale to jak skończy mi się kostka z chlorem i nie zapomnę kupić a tak git :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sobie ktoś ma bałagan- jego dom, jego sprawa. Też nie zawsze mam na wysoki połysk wszystko ale jeśli zapraszam gości czy choćby tylko na tą kawę posiedzieć kogoś zaprosiłam to uważam, że mieszkanie powinno być wysprzątane i nie ma usprawiedliwienia wtedy, że pałęta się kurz po podłodze i meblach. Jak się nie chce sprzątać to się nie zaprasza nikogo. Jeśli ktoś niezapowiedziany przyszedł to już jego problem jak mu to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi przeszkadza tylko brudny, lepiący się kubek, w którym dostaję kawę. Reszta mnie nie obchodzi: żadne walające się koty, czy śmierdzący kibelek, bo każdy mieszka, jak lubi.Ja nie mam małych dzieci, więc siłą rzeczy mam porządek, bo go po prostu lubię, ale też nie latam cały czas ze ścierką w ręku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam to gdzieś czy ktoś ma bałagan czy porządek liczy się jakim jest człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i tak ale smierdzący kibel do którego się pójdzie potrafi zniechęcić i obrzydzić, wtedy lepiej spotykac sie gdzies na miescie niz myslec ze moze bedzie się musialo skorzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam taka pare, dziecko 8lat U nich jest MEGA bałagan. Kuchnia, podłoga porażka ale co jest na blacie w kuchni to szok. Tam jest wszytsko cały, ale to cały blat zajęty jest brudnymi szklankami, kubkami, talerzami i resztakmi jedzenia. Pokój no wszędzie wszytsko, ciuchy, ksiązki, kredki, zabawki czy kosmetyki, jak idą spać to zrzucają wszystko z łóżka na podłogę i pościelone. Okropne jest to że na łóżko stoi talerz z niedojezonym obiadem. Fuj a łazeinka to syf i wszędzie ciuchy na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka jedna matkę która jest mega bałaganiara. Nie pracowała siedziała w domu w czasie ciazy-nie sprzątała ledwo gotowała obiad dla meza ktory pracował Jak sie dziecko urodziło to ona wiecznie zmęczona-nie sprzątała a jedzenie raz było raz nie Dziecko poszło do przedszkola-maz zawoził a ona spała sobie do 11godziny pozniej obiadu nie gotowała bo dziecko jadło w przedszkolu a maz jest nieważny czasem pierogi kupiła. O sprzątaniu nie wspomnę... Wreszcie sie miarka przebrała, maz kazał jej iść do pracy skoro nic nie robi to ta zapragnęła jeszcze jednego dziecka. Zaszła-znowu leżała do gory brzuchem. Urodziła dalej to samo jescze większy bajzel ale kupili dom na kredyt. Miało byc tak pięknie a było jak zwykle. Tesciowa przyjeżdzała do niej na weekend i zajmowała sie dziećmi i sprzątała i gotowała! Maz sie poirytował zabrał gotówkę kazał iść do pracy to ona spakowała manatki i sie wyprowadziła z dziećmi bo tak jej złe było. Teraz mieszka na wynajmie, pracuje i ma opiekunkę od czasu do czasu do dzieci jak potrzeba. W domu nawet ogarnięte i ugotowane. Da sie? Da sie, tylko trzeba kopa w zad dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie chodzilo o zad wydaje mi się,poprostu maż pewnie przychodził z pracy i leżał,ja z tego powodu miałam mega syf przez rok czasu w domu aż się nauczył że to też jego obowiązki,teraz mamy błysk bo sprzatamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy poszli sprzątać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurze, aż mi wstyd. Niby sprzątam codziennie, nie umiem spać spokojnie jak zmywarka nie włączona. Z podlogami sobie poradzić nie umiem, bo ciągle proch. Nawet jak wieczorem umyje podłogi w południe już czuję pod nogami... Nie pracuje, ale mam małe dziecko i dużo czasu spędzam z nim na terapii I ćwiczę w domu. No ale, ja zawsze balaganiara byłam....Nie umiem się ogarnąć..wieczorem porzadek, jak dziecko śpi a od rana znowu.....fakt, że ono dużo zabawek ma i jak maluje farbami to wszystko mam brudne - umywalka, sedes, ściany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nie przeszkadza balagan tylko brud, czyli brudne kible, umywalki, wanna, lepiaca sie podłoga, czy naczynia, po prostu brud, a balagan, czyli nieschowane pranie, czy porozrzucane zabawki? Na to nie patrzę u innych ludzi. Ja czasem tak mam, ze mam czysto tylko jest bałagan, nie jakis drastyczny, ale jakies zabawki w pokoju, czy niezlozony koc sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d3m6n6l6gia
mnie najbardziej razi syf w kuchni. no sory ale tam sie robi jedzenie. nie wyobrazam sobie brudnych stolow czy blatow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym u takiego syfiarza czy syfiary nie wypiła nic i nie zjadła, z brudnego kibelka też bym nie skorzystała, to mnie brzydzi po prostu. Ja pracuję, ale sprzątam codziennie. Zwykłe ogarnięcie domu to godzinka max półtorej. W sobotę robię większe porządki- kurze ścieram, kafelki myję itd. Raz w m-cu okna. U mnie jedynym bałaganem są porozrzucane klocki, zabawki w pokoju syna. Oczywiście wieczorem karzę mu sprzątać, ale następnego dnia jest to samo, jak wróci ze szkoły. Ma 7 lat :) Generalnie wstydziłabym się, gdyby ktoś przyszedł do mnie i byłby bałagan, o syfie-tj. brudnych podłogach czy łazience nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie kazdy ma taki balagan jaki uwaea za dopuszczalny. Ja chyba zyje w innym swizcie bo wiekszosc rodzin z dziecmi w okolicy ma w domach balagan i brudne naczynia w kuchni.( nie jakis stos ale zawsze cos gdzies stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też czekam jak parę talerzy się zbierze czy szklanek (oczywiście, uprzedzę że z danego dnia a nie kilku dni ;) ) i wtedy myję, szkoda czasu na mycie jednego talerzyka kubka i tak cały czas, więc wiadomo że coś w tym zlewie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to nie bałagan tylko brud. O ile zrozumiem np. brudna podłogę o tyle nie kumam okruchów na blacie, czy kamienia w kibelku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- rozkopane łózka - sterty rzeczy na półkach i podłogach - kurz zalegający po kątach - kubki, kubeczki, talerzyki na biurkach stolikach blatach - sterty prania wszędzie - rozgardiasz w kuchni i łazience, że nie ma nawet jak swobodnie się ruszyć - brudne zlewy, umywalki, ubikacja - podłogi nieumyte - niewietrzone mieszkanie - zdechłe kwiatki na parapetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reszta się przejęła i sprząta ten swój syf, i dobrze bedzie mozna iść do kogos na kawkę i nie patrzec na bajzel wokół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Michalowa
Brudne talerze , popaprane blaty kuchenne i brudna podloga wkuchni to dlanie nie do przyjecia. Talerze myje sie po zjedzeniu i kubki. Podloge po zjedzonym posilku lub gotowaniu. A w pokojach powinno sie odkurzac przynajmniej 1-2 razy w tyg. Kurze z szafek przetrzec szmatka. *** Jak macie male dzieci to idealne do przetarcia mebli z kurzu sa chusteczki do pupy. Szybko i po sprawie. Najbardziej nie lubie syfu starego brudu w kuchni. Lazienke wystarczy raz w tyg wyszorowac. A wc 2 razy. Zlew zawsze przemyje jak myje zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w domu kota, i dla mnie jego sierść jest niedopuszczalnym bałaganem. Naprawdę nie lubię jak w powietrzu fruwaja mi kłaki, ale kocham kota :) Mam w domu zamontowany system centralnego odkurzania (http://odkurzaczedomo.pl/), więc zniwelowałam problem sierść w kątach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeszkadza mi trochę kurzu, dwa talerze w zlewie i kilka ubrań... Niedopuszczalny bałagan to taki, gdzie wszystkiego jest za dużo ;) Ale uczę dzieciaki, jak zmywać (nienawidzę zmywać :O) i to przez zabawę :D https://realde.al/go-mama spróbujcie też, bo nagle dla nich to się okazuje zabawą, a dla nas - wybawieniem ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również nienawidzę sierści zwierząt na podłodze, dywanach i kanapach. Mam dwa psy w domu i na początku nie mogłam sobie z tym poradzić, zwykły odkurzacz nie dawał rady, wtedy kupiłam profesjonalny odkurzacz od producenta www.profieurope.eu Teraz jak przychodzą goście to nie brzydzą się mojej kanapy i nie wychodzą cali w kłakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej mnie razi nieumyta toaleta, wanna, prysznic - może dlatego, że jest tam najwięcej zarazków i jak sobie pomyślę, że miałam korzystać z brudnej muszli klozetowej albo myć się pod prysznicem, na którym zacieki widziały chyba jeszcze czasy PRL-u, to mi się odechciewa. A no i obrzydza mnie jeszcze sierść zwierząt..miałam raz nieprzyjemność być w domu właścicieli ogromnego, włochatego psa którego kłaki były wszęęęędzie. Niestety również na kocu, na którym musiałam usiąść. Obrzydlistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ne lubie brudnych lazienek i kuchni tyle, że nie mam czasu na sprzątanie, więc każdego tygodnia przychodzi do mnie sprzątać ktoś z www.mbt-engineering.pl/ . Mam dzieki temu przyjemny porządek zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okropny bałagan to widoczny brud np przyschnięte plamy po rozlaniu czegoś na podłodze, brudny dywan z okr****** i sierścią zwierzęcą, bardzo brudne okna itd...jakieś koty z kurzu, centymetr kurzu na meblach...czyli coś, co musiało się kumulować przez dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×