Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co wg was jest niedopuszczalnym bałaganem w domu

Polecane posty

Gość gość

obgadam teraz swoją znajomą: ile razy do niej przyjdę (na kawę, sama mnie ciągnie albo dzwoni żeby przyjść, nigdy nie przyszłam bez zapowiedzi) to zawsze ma okropny bałagan. Nie pracuje, ma jedno dziecko, które zaprowadza na 6-7 godz do przedszkola a sama w tym czasie plotkuje, pije kawę (no ja niby czasem też z nią) i ogląda tv, czasem coś ugotuje. No i nieraz jak posiedziałam ze 40 minut to mówię do niej, ze idę do domu bo muszę coś tam zrobić i że nie będę jej przeszkadzać w porządkach (taka sugestia) a ona: jakich porządkach, narazie mam czysto to nie muszę sprzątać. A to "czysto" wygląda tak: kibel z kamieniem, osad na wannie i umywalce (kiedyś jak myłam ręce o mały włos nie pokusiłam się żeby umyś jej tą umywalkę), na posadzce pełno kotów z kurzu i kłaków, w zlewie gary (ma zmywarkę ale szkoda jej załączać na kilk atalerzy), góra prania na niezaścielonym łóżku, blaty w kuchni całe z okruchów, jak coś robi to tylko ściera je w jeden kąt, podłoga sie lepi, u dziecka w pokoju na dywanie okruchy z czipsów, paluszków a w tym zabawki. Nie chcę jej obgadywać do innych znajomych, ale wkurza mnie że ona tego syfu nie ogarnie. A co wy o tym myślicie? (tak tak, wiem, jestem plotkarą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslimy, ze to normalne. Jako plotkara typowo wyolbrzymiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie u siebie w domu i u kogos jak jest lazienka nie posprzatana, góra prania, brudny zlew i toaleta bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:55 - serio dla ciebie to normalne, przecież sprzątnięcie tego całego majdanu zajęłoby mi i pewnie wielu innym kobietom max 3 godz.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec takiej tragedii nie ma - albo ty sprzatasz niedokladnie. Czytaj miedzy wierszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedokładnie? umycie umywalki, wanny i sedesu, żeby były czyste i białe, starcie blatów, odkurzenie i zmycie podłogi + poskładanie prania - spokojnie mieszczę się w 3 godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kafeterianek tak stan jak opisujesz to normalka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz racje, jestes super dzielna babka i masz zdrowe oczy bo zauwazylas balagan kolezanki. Tylko pozazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:09 - nie musisz ironizować, pytałam tylko czy dla was to normalne, czy jednak sprzątacie bo uważacie taki stan rzeczy za niedopuszczalny. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach, to i cele przyswiecaly ci godne w tej sprawie. Tlumacz sie ile chcesz, jestes smieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie niedopuszczalny jest brudny kibel i wanna, lepiaca podloga, natomiast gary w zlewie i pranie moga poczekac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem pedantką i brzydziłabym się pić kawę u kogoś kto ma taki chlew. Że też ta znajoma nie wstydzi się zapraszać ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnóstwo jest takich mamusiek jak ww opisana, większość w dresie siedzi na kafe zamiast ogarnąć dom, tu na kafe to norma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie - 1,5h. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami tak mam w domu ale pracuję mam dwoje dzieci i moje hobby odrywa mnie od roboty, dużo pichcę, nie jadamy na mieście itd. Dla mnie jest to bałagan i wtedy nie zapraszam nikogo obcego. Bierzemy się oboje z mężem i 2h i dom lśni, bo nie cierpię tego ale jesteśmy bałaganiarzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś U mnie podobnie, aczkolwiek na krótko, 2 młodocianych panów sportowców potrafi doprowadzić łazienkę do stanu pierwotnego. Na szczęście mamy drugą, zawsze czystą [młodzi mają zakaz wstępu do niej] i jak się trafią goście nie muszę się wstydzić. Oboje pracujemy, a panowie-sportowcy mają 11 i 8 lat. W ich pokojach niby usiłują zachować czystość, nawet kurze ścierają sami, ale co 2 tygodnie obowiązkowo wkraczamy do akcji i wyciągamy spod łóżek śmierdzące skarpetki, papierki po cukierkach, zagubione gry komputerowe... A salon... niby czysty, a i tak zawsze mogę napotkać niedojedzoną kanapkę, brudną szklankę po napoju, karteczki, ołówki, książki... Ale dom ma służyć nam, domownikom, w nim mamy czuć się bezpieczni, swobodni, wyluzowani. Nie przejmuję się drobiazgami, sama wychowywałam się w sterylnych warunkach, i takich warunków nie chcę dla moich chłopców. Iza z Olsztyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak można uważać, że nie opłaca się sprzątać bo dzieci doprowadzą wszystko to stanu pierwotnego. Jak nauczyłaś dzieci to tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iza z Olsztyna, c***anowie sportowcy to twoi synowie, tak? Nie możesz napisać normalnie? Pretensjonalna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mont ewerest w zlewie i zapierdzielone blaty , kuchenka przypalona i tłusta , do tego tłuste podłogi i walające sie okruchy , warstwa kurzu na meblach , wszędzie walające sie ciuchy , góra prania w koszu , smierdzący kibelek bez kostki z kamieniem , zafajdana wanna umywalka , kafelki i co tam jeszcze, . A jeszcze nie wywietrzone mieszkanie i wyziewy jak z wylęgarni smoków i lodówka , która już sama wychodzi . Taki bałagan jest dla mnie nie do przyjecia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy takie coś widze uciekam , nie pije tam nic nawet wody i unikam takich ludzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Iza z Olsztyna, c***anowie sportowcy to twoi synowie, tak? Nie możesz napisać normalnie? Pretensjonalna jesteś. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Fakt, niekumatym trzeba informacje z instrukcjami użytkowania przekazywać, czasami nawet tłumaczyć. Iza z Olsztyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym wy piszecie? Jeśli to co opisujecie nazywacie bałaganem, to nie widzieliście nigdy prawdziwego bałaganu! Ale ja was nie zaproszę, bo się wstydzę. Ps Jednak gdybyście się uparli, to przynieście ze sobą czyste szklanki i łyżeczki. Najlepiej jeszcze własne krzesła i ochraniacze na obuwie. Koniecznie nakrycie głowy i leki uspokajające. Zawałowcom wizytę odradzam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola z Kaszub
gość dziś O czym wy piszecie? Jeśli to co opisujecie nazywacie bałaganem, to nie widzieliście nigdy prawdziwego bałaganu! Ale ja was nie zaproszę, bo się wstyd. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Tak, to prawda, to co my opisujemy to jest typowy bałagan, nie bród i smród. Chyba niewiele jest domów, w których są dzieci, a czystość jest nienaganna na co dzień. Wiem o czym piszesz, bo kilka razy sama bywałam w domach, w których nawet wypicia szklanki herbaty musiałam odmawiać. Ale to już inna historia - temat brzmi "co wg was jest niedopuszczalnym bałaganem w domu". Bałaganem! A bałagan to nie to samo co brudny sedes, umywalka, sterta zasyfiałych garów w kuchni, lepiący się od brudu stół. Wśród swoich znajomych takiego stanu mieszkania nie doświadczyłam. Owszem, jakiś tam rozgardiasz był, ale nie było brudu. Toalety czyste, obok ściereczki z biedronki, każdy mógł sobie przed skorzystaniem z toalety przetrzeć siedzisko. Ale bywało, w rogu łazienki sterta ciuchów do prania, już nawet nie do kosza na brudy włożona, ale pod pralką leżąca, gotowa do wsadu. A dzieci? Od swoich wymagam utrzymania pokojów we względnej czystości, dzieci umieją się posługiwać odkurzaczem, mopem, ścierką, ale i tak przynajmniej raz w miesiącu wkraczam do ich pokoi z "generalnymi porządkami" Bałagan w domu zawsze będzie nam towarzyszył, szczególnie w domach gdzie oboje rodzice pracują i są dzieci. Bałagan jest naturalny, podkreśla "klimat? domu, brud nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iza z Olsztyna tak się oburzyla że aż odpisala anonimowemu gimbusowi :D Fakt, pretensjonalna idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubie porzadek ale rzadko kiedy u nas mozna go zastac pomimo tego ze dziennie myje podlogi spezatam 2-3 razy w tyg lazienke co drugi dzien .Dla mnie nuefopuszczalne jest gdy jest brudna lazienka kamien w wc ,nie lubie gdy na kuchni stoi mnostwo roznych rzeczy paprochy na dywani....ale wiem ze nie ktorym to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcialaby pic herbaty w lepiacym sie kubku, nie lubie zastarzalego brudu w kiblu i umywalce, reszta mi wisi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo lubie odwiedzac koleżanke, któtra ma w domu zupelnie dziki balagan, ale sie nim nie przejmuje i zawsze ma czas pogadać na ciekawe tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem pedantka ale nie rozumiem jak komus przyjemniie siedziec w takim syfie, wyczyszczenie wanny zajmuje gora 10 minut, to samo klozet czy odkurzenie okruchów. "Pokaż mi jak mieszkasz a powiem ci kim jestes".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wolę te 10 minut poczytać książkę a w domu sprzątamy 1-2 w tygodniu, jedynie naczynia codziennie i śmieci wynosimy według potrzeby, no i pranie max co drugi dzień, jak nie zrobię ze 3 dni, to muszę puścić 2 jednego dnia - pracująca mama 2 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki codzienny bałagan,zwłaszcza przy młodszych dzieciach to zupełnie coś innego niż regularny,długofalowy SYF w domu,taki codzienny bałaganik który jest do ogarnięcia w 2 godziny ujdzie ale syfiszcze w mieszkaniu przez długie tygodnie-no sorry,jeśli przez powiedzmy miesiąc tzw. sanitaria w łazience nie są myte,czy podłogi,dywany przez pół roku nie odkurzane,w każdym kącie tony gałganów i wszelkiego śmiecia-nie do przyjęcia jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×