Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przeczytałam dziś ulotkę szczepionki skojarzonej...

Polecane posty

Gość gość

... i wcale nie dziwię się,że niektorzy rodzice boją się szczepić dzieci. Gorączka, biegunka,drgawki,zapalenie mózgu,niedowłady kończyn,opuchlizna i zaczerwienienie po wkłuciu i wieeele innych działań niepożądanych. I wcale nie jest napisane,że występują u jednego na 100 czy na 1000 dzieci. Niektóre są u więcej niż 1 na 10 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie takie kombajny to nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ulotki leków czytasz? "Głupiego" paracetamolu choćby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie,ze czytam. Nie rozmawiamy jednak o innych lekach. Napisalam po prostu,ze rozumiem,ze rodzice moga miec watpliwosci i bac sie. Nie sa to zadne oszolomy,tylko ludzie,ktorzy boja sie o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, ale po pierwsze: częste są łagodne reakcje, i one są normalne i niegroźne (organizm uczy się walczyć). A po drugie jak poczytasz do czego prowadzi dana choroba i jak często to tak jakoś to zaczerwienienie czy gorączka w perspektywie mocno bledną, nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje dlatego sama zaszczepilam corke. Obserwuje ja od wczoraj jak bedzie reagowac. Poza strasznym marudzeniem,placzliwoscia i obrzekiem po wkluciu na razie nic sie nie dzieje. Pamietam,ze kiedys nie bylo takiej nagonki i paniki jesli chodzi o szczepienia. Po prostu za dzieciaka dostawalo sie zastrzyk i dalej hej do zabawy. I bron boze nikt nie mogl uderzyc w :"szczepiĄkę" (ałaaaa nie w szczepiĄkę) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że każdy lek/szczepionka ma swoje skutki uboczne. Chodzi jednak o to, że ewentualne korzyści przeważają nad wadami. Gdyby nie szczepionki, to cmentarze pełne by były mogiłek dzieci zmarłych na D,P lub T.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a co to za szczepionka skojarzona autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta,ktora nalezy podac w 6tygodniu. Na blonice,tezec,krztusiec,wzw itd. 6w1. Corka i tak przyjela ja w 3 miesiacu zycia,bo troszke chorowala i musialam przesunac. Jako 6tygodniowy maluszek moze gorzej by zniosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha organizm uczy się walczyć. Wiesz co? Trzeba być debilem, żeby mieć takie podejście i walić w dwumiesieczne dziecko 6 różnych patrzenie. A jak się nie nauczy? Jak szczepionka rozwali delikatną dopiero co budowana odporność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też czytam. Ale wiem, że zalety przeważają ewentualny niewielki dyskomfort po szczepieniu, więc nie panikuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczepcie, i robcie z siebie i swoich dzieci zwierzęta juczne. Głupi naród polaczków. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niektore są u więcej niż 1 na 10" Czyli jak każde ma powiklania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie temat. Kto powiedział że kiedyś nikt nie lamentowal? Ja dzieciaka lamentowalam. Krwi to nigdy zbadanej nie miałam a lat jeszcze chwila i 30. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Wy o tym "kiedys", przeciez nas nie szczepiono na polowe tych rzeczy na które dzis siebszczepi, co więcej nasi rodzice prawie na nic z tego nie byli szczepieni i o dziwo "cmentarze nie sa pelne ich malych trumienek" jak to ltos napisal. Mój syn po dwóch szczepionkach miał zapalenie oskrzeli, po trzeciej zapalenie płuc i Malo się nie przekręcił (i tak - zapalenie płuc jest wymienione w ulotce) i od tamtej pory nie szczepie, bo dla mnie więcej szkody niz wątpliwego pożytku z kilkuletniej ochrony (chyba, ze Wam się wydaje, ze szczepienia sprzed 30 lat nadal Was chronią?). Rozumiem tych co szczepią ale i tych co się boja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×