Dlaczego ona odeszla?

Bylismy ze soba 4l. Na poczatku bylo luzno, bez zobowiazan, wiec nawiazywalem inne znajomosci. Dla seksu, ona tez byla dla seksu. Po jakims czasie stalem sie jej przyjacielem, bylo nam dobrze.zamieszkalismy razem. Korzystala z mojego kompa i wtedy wpadlem... Znalazla moje konwersacje z innymi i daty seks randek.bronilem sie i wypieralem. Po miesiacu wrocila. Wiedzialem, ze zalezy mi tylko na niej, ale nigdy jej zaufania nie odzyskalem. Bylismy bez pracy, bo ona swoja rzucila, zeby przeprowadzic sie do mnie. Nue znalazla, wiec pojechala za granice. Bedac tam oznajmila najpierw ze musi nasz zwiazek przemyslec. Przekonalem ja ale potem znow wtjechala. Juz nie wrocila. Zostala. Jest tam z kims, zareczona.....

Wiem, ze strasznie zawalilem bo mialem kobiety w czasie relacji z nia. Wiele razy mi to wypominala. Brak milosci rowniez. Po jej wyjezdzie jestem wrakiem. Kochalem ja, jednak nigdy tego nie wyznalem, to tez mialam mi za zle. Zerwala przez skype.... Po 4 latach?!! Tylko na to zasluguje? Powiedziala, ze jest ktos, dluzej kryc nie moze, ame specjalnie zeby osobiscie do polski przyjechac nie moze bo ja wiaze umowa i nie moze... Czuje sie jak szczur. Wiem co zawinilem, ze le staralem sie to odbudowac....

a to nie ty czasem od tego tematu 4 lata związku i 1 telefon ?

cóż niestety tak to jest ,dla mnie wystarczy spalić o wiele mniej niż Ty to zrobiłeś a nie umiem zapomnieć i szukam czegoś doskonalszego

ale teraz nie rozpaczaj,masz taką lekcję ,jakim być od początku znajomości żeby nie stracić ,nawet jak nie kochasz na zabój bo początki uważaj na każdy krok bo nigdy nic nie wiadomo :-)

Nie, nie pisalem tu wczesniej. Pokochalem ja calym sercem, wiem, ze zawalilemnpierwsze lata ale zalowalzm mocno. Nie bralzm jej serio na poczatku. Wiem ze byla wyrozumiala, starala sie budowac, ale nieraz pekala. Wybuchala, ze sie czula zle, wiem o co jej chodzilo.

Przepraszam za bledy ale sie troche znieczulam... Pierwszy raz milosc jej wyznalem tuz przed ozjamieniem mi, ze spotkala kogos. Nie umialem jej wczesniej kochac, zdradzalem ja, k****a wiem. Zaluje tego najbardziej w zyciu. Zostalem sam w pystym mieszkaniu z kartonami pelnymi jej rzeczy bo w tym tyg. Jest w pl i ma po nie przyjechac... Wiem jestem c***jem, bo ona nie tylko wypelnila moje mieszkanie soba ale i wszystkimi akcesoriami...

Po chuj do was w ogole pisze... I tak jej nie odzyskam...

Serio zasluzylem zeby zryAc przez skype? Co to jesrt? Zemsta za niewiernosc czy prawdziwa milosc z nim? Wiem, ze sa razem ina jest ciazy, planuja slub. A ja sie rozpadam na kawalki

Up

Pusciles babe dama za granice to raz po tym co odj***les. Trzeba bylo trzyac zwiazek a nie myslec o kasie glabie

Placz teraz cieniasie. Swoja kobiete zdradzales, pusciles samopas to co teraz chcesz?????

nie ma znaczenia, ze przez skype. jest za granica, wiec lepiej przez skype jak przez tel. zdradzales ja. wyjechala. nie dales jej wystarczajaco do zrozumienia, ze ja kochasz, jak wrocila. wyjechala i nie wrocila.

Mowilem... Nie wiedzialem, ze stanie sie dla mnie tak wazna. Ze bedzie kazdym moim oddechem... Zawalilem wiem. Kurwa zawalilem, a teraz wiem ze ona jest z nim w ciazy. Mam ochote umrzec

Tak sie zastanawialem, czy po takim czasie zasluzylem na rozpad przezz skype?! Dlaczego Wczesniej nie powiedziala ze tam sie cos rodzi? Dlaczego? Powiedziala, ze odchodzi, ze do pl wraca tylko pl po swoje rzeczy. Dlaczego tak mi wypominala zdrady, przeciez to bylo na poczatku, potem tego zalowalem i jej nie zdradzalem

bo to jest taka zadra która jest nieuleczalna.,nigdy przy Tobie nie poczułaby się piękna i wyjatkowa bo leciałeś na inne tak łatwo ,więc to się wyklucza,była jak d***** na początku i nie dałaby rady o tym zapomnieć

bo tak naprawdę marzeniem kobiety jest tak oczarować żeby zapomniał o innych :-)

ale najbardziej prawdopodobne że on zasypał ją miłością wyznaniami docenieniem szacunkiem a Ty czekałeś i czekałeś i gdyby nie ta historia z nim to i tak byś się oświadczył za 10 lat jakby dobrze poszło

Hooj dostal nauczkę,bardzo dobrze,wcale mi nie żal sk@ur@w@ie@la!Zycze ci żeby nastepna tez cie olala i pozostałe.

Mam urlop i nie wiem co ze soba zrobic.... Siedze i wypisuje swoje zale w internecie. Zalosne. Jedziecie po mnie, ale zdaje sie ze zasluzylem. Przegralem najwazniejsza rzecz w zyciu

I jeszcze sie glupip pytasz dlaczego ona odeszla? Sam sobie udzieliles odpowiedzi. Ile to juz bylo takich historii, ze ona wyjechala na zarobek i juz nie wrocila? Ktory normalny chlop sie na to jeszcze godzi? Rozstania i odleglosc nie sluza zwiazkom. A wam sie ciagle wydaje, ze akurat was to nie spotka. Jak mozna byc tak ograniczonym intelektualnie, zeby nie widziec, ze jesli partnerowi jest zle, to wszelkie wysylania zagranice tylko pogorsza sprawe? Dlaczego ja zdradzales? Malo ci bylo?!!

Nie do konca tak bylo..... Wyjazd byl uzgodniony i przemyslany. Wyslala mi pieniadze i dzieki temu chcialem jechac do niej na jakis tydz zeby razem pobyc. Kazala mi jednak kase zachowac na potrzeby a nie robic wakacje. Zdziwilo mnie to, a potem ktoregos dnia powiedziala, ze nie jest pewna naszego zwiazku, ale obiecala zrobic wszystko by to naprawic i wrocila... Do kolejnego wyjazdu. Wtedy bylem pewny ze mnie juz nie zostawi, bo probe przetrzymalismy. No ale wtedy pojawil sie on. Bylismy razem 4 lata... A z nim jest rok i niedawno sie zareczyli. Jesli wierzyc plotkom od znajomych chyba zaszla w ciaze.... Ta mysl mnie dobija.

Mysl dalej fiutem

Zobacze ja niedlugo jak przyjedzie po swoje rzeczy.... Myslalem, ze bedziemy mogli pogadac dzieki temu, wyjasnic, moze to cos zmieni, ale napisala ze sama do mojego mieszkania nie wejdzie, bo boi sie mojej reakcji i przyjedzie jej ojciec po jej rzeczy albo ona z nim... Czuje sie jak smiec

Znajdziesz druga, tylko jej niemow ze zdradzales ta byla. Nowe zwiazki sa fajne, ma sie czyste karty mozna zaczac od nowa cos tworzyc

Nie zadreczaj sie, bo pewnie gdybys byl przykladnym wiernym clopakiem, to tez pewnie by cie zostawila dla kogos bogatszego z zagranicy. Polki za granica dostaja swedzenia c**y i jak maja szanse zwiazac sie z kims lepszym (wedlug nich), to z niej korzystaja.

Sam odwiez jej rzeczy. Nie gap sie w te kartony, bo to tylko pogorsza sprawe. Nie szukaj pretekstow do widzenia sie z nia. Nawet jesli by to cos zmienilo a nie sadze, kolejna proba ratowaniq tak pocharatanego zwiazku nie jest rozwiazaniem. Uszanuj jej decyzje i daj jej zyc a ty skup sie na sobie i wyciag wnioski na przyszlosc

Nie mam prawka ani auta zeby oddac rzeczy jej rodzicom. Mieszkanie jest puste, bo wszystko wlasciwie nalezalo do niej. Czekam az sama sie po nie zjawi...

Ile macie lat?

Ona 28 skonczy we wrzesniu, ja w kwietniu 34 skonczylem