internet zacheca do zdrady

Tak sobie myślę ze kiedyś jak nie był internet tak powszechny zdrad było mniej. Mniejsze możliwości, pokusy, dostępność. Teraz mamy sex na wyciągnięcie ręki wystarczy zajrzeć. Sama miałam faceta, którego zamienilam na inny model z portalu randkowego. Wcześniej by mi to di głowy nie przyszło zeby szukać kogoś innego. Mój obecny maz też święty nie jest. Nie raz widziałem w histori przeglądanie roksy itp. Nie wiem czy korzystał czy nie. Kiedyś pójście na d***** było bardziej ukrywane, teraz panie za grosze oferują Full zestaw i można jeszcze je obejrzeć jak na polce w sklepie. Nie układa nam się ostatnio, ciągły brak zaufania a z jego strony moze chęć sprawdzenia czy moze ma branie wśród małolat... Nie wiem. Zastanawiałam się czy tylko on jest taki czy ci faceci uśmiechnięci z rodzinami na zdjęciach są idealni, kochający, wierni. No wiec znalazłam dawnego kolegę krotka intensywna znajomość... Patrzę zdjęcia z nowo narodzonym dzieckiem, uśmiechnięty z zadowolona zona ...wyslalam zaproszenie do znajomych..odpowiedz była blyskawiczna. Co u mnie? Z kim jestem? Czy mieszkam sama? Czy się spotkamy. Od razu dostałam numer telefonu na który mam pisać... Zalosne ale prawdziwe. Czy dzis istnieją prawdziwe zwiazki